Serce mi się smuci, gdy patrzę na Kraj

Obrazek użytkownika komar
Kraj

 Upływa pierwszy dzień Świąt. Późna godzina,jednak osiedle jeszcze nie usypia. Podobne bloki, z  jednakowych  okien sączy się różny  odcień wydobywającego się światła. Przyglądam się im w zadumie, przecież w nich mieszkają też różni ludzie, ale czy ta "różność" jest ich bogactwem?

Nie , nie jest. Są zakłopotani, i  przerażeni postępujący zubożeniem. Mam taką możliwość i obserwowałem ich zabieganie przedświąteczne i trudne decyzje , aby przygotować stół do świątecznego wyglądu i siąść przy nim z całą rodziną w miłości i pojednaniu.

Dla wielu rodzin Święta, miast radości, stały się wyzwaniem i bólem.

Jest to smutne i boli. Wierzący traktują życie jako "dar od Boga" i trudno jest się pogodzić z tym, że ktoś ten "dar" bezcześci i wykorzystuje do własnego wzbogacenia.

Przepraszam za te "nieświąteczne" skojarzenia , ale już taki jestem.                                                                 

Serce mi się  smuci, gdy patrzę na Kraj,

Na moich Rodaków, oraz na tych "zdraj..".

Serce mi się kraje... Gdyż jak może być,

By człowiek uczciwy, nie miał za co żyć.

Można Ich zobaczyć, jak mierzą dnia trud,

Tam, gdzie Im "ktoś" wcześniej obiecywał "cud".

 

Jest późna godzina, na osiedlu zmrok,

Lecz świecące okna przykuwają wzrok.

Za tą jasną szybą przesuwa się cień,

To lęk o rodzinę i jutrzejszy dzień.

Człowiek ma "dar życia", lecz musi się bać,

Aby go utrzymać, trzeba wiele dać.

 

Znosi poniżenie, choć w sercu ma ból,

Czuje wbite szpony, ktoś w nie sypie sól.

Popada w zadumę....Czy życie to mrok

I wiara? - Jest słońce, gdzie nie sięga wzrok?.

Kto podzielił Naród?: Na tych, co wciąż mają,

A tym co brakuje? - W śmietniku szukają.

 

Na tym rozwarstwieniu, władza stawia nogi,

Dla swej stabilności , zakłada "ostrogi".

Tym, co ciągle mają, podkłada poduchy,

Resztę "ostrogami", rani już, bez skruchy.

Wsiąka mi pytanie? Władzę się wybiera?,

Obiecuje "cuda", potem "cudnie" zdziera.

 

Pamiętam "sierpniowe" w Narodzie nadzieje

I widzę jak dzisiaj  "licho" z nich się śmieje.

Wszystko, cośmy mieli, zostało sprzedane,

"Wybrańcom orzeszki", Narodowi "ścianę".

Znów idą wybory. My ich wszystkich znamy,

Lecz im się oszukać, już więcej - nie damy!.

 

                 NASZEJ  POLSCE  "WSZYSTKO"

                  GDYŻ - JESTEŚMY  "TACY"

                  Stary "Solidaruch", wyrzucony z pracy.

 

Pozdrawiam Wszystkich w drugim dniu Świąt.

Mój blog - http://jankosmar.blogspot.com

Brak głosów