Po "Rzeczpospolitej" kolej na na "Uważam Rze"?

 Strona internetowa "Wprost" zapowiada, że w poniedziałkowym wydaniu papierowym  pojawi się informacja sugerująca zamiar pozbycia się "Uważam Rze" przez Grzegorza Hajdarowicza. Tygodnik z dużym nakładem, który w bardzo krótkim czasie zdobył znaczącą pozycję na rynku, znakomicie wstrzeliwując się we wzrost nastrojów krytycznych wobec rządzącego "establiszmętu" nagle zaczyna "ciążyć" jego właścicielowi. Zastanawiające. Po spacyfikowaniu "Rzeczpospolitej" z powodu artykułu Cezarego Gmyza najwidoczniej uznano, że dość już przykładania ręki do krytyki rządu. Pytanie tylko w jaki sposób zostanie to rozegrane. Czy nagle "załamią" się finanse tygodnika? Czy zostanie wykryta w nim jakaś afera? W każdym razie pan Hajdarowicz głośno zastrzega, że on z taką linią czasopisma nie ma nic wspólnego. I nic dziwnego, bo przecież nie utrzymywałby takiej zażyłości z rzecznikiem rządu. Widocznie skończył się czas na to aby, jak to określił Bronisław Komorowski, "emocje opadły" i uznano, że czas wrócić do "normalności" medialnej. Zabezpieczono się przed znacznie większym skokiem popularności "Gazety Polskiej" i mediów związanych z "Radiem Maryja" na fali szoku po tragedii smoleńskiej. Jestem jednak przekonany, że pacyfikacja mediów, które były swego rodzaju wentylem bezpieczeństwa dla niezadowolonych z rządów Tuska jest zgubna dla tych co tego usiłują dokonać.