Marsz Niepodległści okiem uczestnika
Po opowiedzeniu wrażeń i swych obserwacji znajomym, pod wpływem ich namowy postanowiłem przelać na wirtualny papier swoje świeże wspomnienia z Marszu Niepodległości. Może choć trochę zatruję spokojne życie niniejszej władzy Donka i Bronka.
Zbieramy się około godz. 14.30 na ulicy Pięknej w okolicach budynku nr 16. Mijają nas liczne grupy młodych ludzi idących niemal w szyku wojskowym. Grupy te wznosiły typowe "faszystowskie" okrzyki "Bóg Honor i Ojczyzna!" Serce rośnie jak widzi się taką młodzież. Wśród nich zobaczyłem swojego byłego ucznia z Radomia. Serdecznie pozdrawiam, jeśli to czyta. Nazwiska nie podam, takie czasy...
Wraz naszą grupą udajemy się na Plac Konstytucji. A tam "nawalanka". "Falanga" policji w białych kaskach z przezroczystymi przyłbicami i plastikowych zbrojach z takimiż tarczami i pałkami prowadzi działania przeciwko jakimś "harcownikom". Falanga stała plecami do ulicy Marszałkowskiej. Szyk policji wspierała armatka wodna. A na wysięgniku ponad walczącymi operator kamery akurat dokładnie nad linią starcia. Ktoś przewidział gdzie dojdzie do starcia i ustawił tam ten wysięgnik? Wybuchy petard, okrzyki, woda z armatki wodnej, policjanci z miotaczami gazu przypominające miotacze płomieni.
Totalna dezorientacja. Z kim ta "falanga" tak się naparza? W stronę stróżów prawa leciały różne ciężkie przedmioty. Wokół zdezorientowany tłum. Ludzie starsi, młodzież, rodzice z małymi dziećmi. Mnóstwo biało-czerwonych flag. Za plecami przeciwników policji też tłum z biało-czerwonymi flagami i też bardzo spokojnie się zachowujący. Wśród tego tłumu słuchać nawoływanie Nowej Prawicy do wycofania się z Placu.
"Falanga" na naszych oczach przeszła do natarcia co spowodowało że za jej "plecami" pojawiła się wolna przestrzeń przez którą przeszliśmy. Ślady po świeżo stoczonej walce. Butelki plastikowe, trzonek od siekiery, czerwona cegła. Skąd na Placu Konstytucji wzięła się czerwona cegła? Przecież tam jest kostka granitowa. Żadnego budynku nie zburzono.
Udajemy się w kierunku Ronda Jazdy Polskiej ulicą Waryńskiego. Wielkie tłumy z narodowymi barwami. Z Pl. Konstytucji nadal docierają odgłosy walki z policją. Dłuższa chwila oczekiwania. Hymn. Ruszamy. Nad głowami śmigłowiec. Na balkonach i w oknach przylegających budynków ludzie.
Idziemy. Mijamy Rondo Jazdy Polskiej, ul. Waryńskiego. Otrzymuję telefon, że Marsz jest już zdelegalizowany przez władze. Że jest niebezpiecznie. Tak informuje telewizja. Połączenie przerywa wyczerpana bateria. Wokół mnie przynajmniej kilkanaście osób otrzymuje podobne telefony od swoich bliskich śledzących przekaz telewizyjny.
Wokół tłum ludzi. Dzieci z rodzicami, młodzież ludzie starsi. Skandują hasła: "Kłamstwa Michnika wyrzuć do śmietnika!" "Bóg Honor i Ojczyzna" i inne tego typu "faszystowskie" zawołania. Wszędzie pełno biało-czerwone flagi. Uczestnicy marszu nieśli też krzyże. Widziałem wizerunek Chrystusa Miłosiernego. Słowem typowy "faszystowski" marsz.
Idziemy ulicą Waryńskiego, Puławską, Goworka, Spacerową i Belwederską. Przechodzimy obok ambasady Rosji. Obstawiał ją silny kordon policji ("Falanga"). Śpiewamy "Pierwszą brygadę". Mijamy Belweder. Skandujemy "Komorowski won do Moskwy!". Kancelaria Premiera Rady Ministrów. W mojej ocenie nieco słabiej chroniona niż ambasada Rosji. Tu krzyczymy "Donald matole Twój rząd obalą kibole!"
Plac Na Rozdrożu. Ten sam duży tłum ludzi. Wycofujemy się na jego obrzeża od strony KPRM. Za nami całą ulicę zamknął podwójny kordon policji "falanga". I do tego polewaczka i wóz z głośnikiem. W oddali kolejna falanga również zamykająca Aleje Ujazdowskie.
Z głośnika okrzyk policjanta aby tłum się rozstąpił i zrobił przejście do płonącego samochodu. Tłum się rozstąpił. Falanga z polewaczką i wozem z głośnikiem całą szerokością ulicy wkracza wgłąb Pl. Na Rozdrożu. Po co policja z pałami do płonącego samochodu? Część policjantów próbuje też pójść trawnikiem równoległym do ulicy od strony KPRM. Na zdecydowane okrzyki ludzi żeby szli jeden za drugim rezygnowali i zeszli na ulicę. Za chwilę policja wycofuje się z tłumu biegnąc. Czyżby chcieli żeby ich ktoś gonił? Na szczęście nie było chętnych do takiego pościgu.
Koniec Marszu. Policja przez głośnik wzywa do rozejścia się grożąc użyciem siły. Ludzie zachowują się spokojnie powoli się rozchodzą. Policja stanowczo ponawia groźby. Anita Czerwińska z Gazety Polskiej Formułuje Marsz do Wolności. Idą pod pomnik Piłsudskiego. "Falanga" w Al. Ujazdowskich cofa się i rozstępuje. Przepuszcza uczestników pod pomnik Piłsudskiego. Idą z młodzieżową orkiestrą. Pod Pomnikiem uroczystość.
Wracamy. Bagatela, Pl. Unii Lubelskiej, Marszałkowska, Pl. Zbawiciela, Mokotowska. Wszędzie pełno samochodów policyjnych. Spokój. Grupki ludzi z biało-czerwonymi flagami. Spotykam grupkę z moją byłą uczennicą. Obecnie Młodzież Wszechpolska. Pozdrawiam.
Zastanawiam się gdzie policja straciła te 14 radiowozów o których informowała TVP Info dziś rano. Wiemy, że jeden wjechał na latarnie jeszcze wciągu dnia... Widział ktoś żeby prewencja pacyfikowała latarnie?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1806 odsłon
Komentarze
Płonące radiowozy
12 Listopada, 2011 - 19:28
Jest filmik na YT, na którym widać, jak funkcjonariusze
podpalają, za pomocą racy, jakiś radiowóz.
Dłuższy czas pilnują, czy dobrze się rozpala.
Widać, że auto ma wyraźne ślady po stłuczce.
Pogięty pas tylny.
Wyraźnie, wykorzystali okazję, do pozbycia się złomów.
Pozdrawiam
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Re: Płonące radiowozy
12 Listopada, 2011 - 21:44
Tu masz ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=KVaob5AYht8&feature=share
w 1,55 minucie widać jak policjant jakimś sprejem prawdopodobnie wznieca ogień. Gdy spokojnie odchodzi widać jak coraz większe płomienie ogarniają auto. Inni policjanci też nie reagują choć w pobliżu stoi dużo samochodów.
Płonący radiowóz
13 Listopada, 2011 - 13:21
Dzięki za link. Oglądając zauważyłem że tył tego płonącego radiowozu jest pognieciony. Musieli mieć dzwon na wstecznym. Gdyby to zrobili "kibole" to raczej szyby byłyby rozbite a w tym przypadku całe....
4.24 facet z TVN, naszywka na plecach. Oczywiście TVN nic o podpalaniu wozów policyjnych przez ich użytkowników nie wie...
2,41 Policjant filmował płonący radiowóz przez tak aby w ujęciu był ten z rozbitą przednią szybą.
1,28-1,29 radiowóz z rozbitą przednią szybą. Dlaczego ma podniesioną osłonę???
Pozdrawiam
MD
Marsz okiem podglądacza
12 Listopada, 2011 - 19:44
Powiem tak. Dziękuję za spokojny rzeczowy opis "reality show" w wykonaniu "policji" opłacanej z naszych podatków.
Myślę, że policja przeprowadziła w realu ćwiczenia i sprawdzian swoich umiejętności na wypadek większych rozruchów,które za jakiś czas nie ominą Polski.
Władze wiedziały, że polscy "faszyści" po poprzednich doświadczeniach, będą unikać konfrontacji.
Do tego celu idealnym środkiem miała być niemieckie lewackie bojówki, ale oni za wcześnie się wychylili. Wiadomo,że do tego widowiska przygotowany został Plac Konstytucji, ale tu już musieli wkroczyć polscy "zadymiarze", i ich widzieliśmy w TVP Info,jak z maniackim zacięciem przez okres prawie godziny wachlowali barierkami i toczyli trylinkę. Zgubiony przez kamery marsz żył swoim życiem i z idealnym wyczuciem doszedł do celu.
Moje proste skojarzenie: Powstanie Warszawskie i przejście Powstańców kanałami.
"Fabuła" nadaje się jako scenariusz do nakręcenia filmu od dramatu do komedii.
"Nasza" Władza, jak zwykle - ma czyste ręce.
Pozdrawiam
komar
Zakończyłem Marsz na Pl. Na Rozdrożu i pamiętam jak
12 Listopada, 2011 - 22:38
wóz TVN został rozbujany przez (podejrzewam) kibiców. Usiłowali go przewrócić na bok. Rozległ się okrzyk: ITI spie...laj. Po krótkiej chwili pojawił się oddział policji prewencyjnej i zagrodził dostęp do wozu transmisyjnego WSI24 (przepraszam) TVN24. Postali ok.5-10 minut i tak szybko jak się pojawili zniknęli. Kilka minut później samochód ITI stał w płomieniach. Czy nie otrzymali rozkazu odwrotu aby „obiektywne” media miały pożywkę? Jeszcze jedno, starsi ludzie uczestniczący w marszu ten „akt wandalizmu” skwitowali: CENZURA PŁONIE :))))