Zbrodnie smoleńskie dwie

Obrazek użytkownika Mysz-Drobnicowiec
Świat

Jest zbrodnia smoleńska popełniona ewidentnie wspólnie przez Rosjan i zdrajców Polski (urzędników znanych z imion i nazwisk). Niezależnie od tego, w jakim stopniu uda się wykazać zbrodniczość działań, które doprowadziły do tragedii nad Smoleńskiem, pozostaje jeszcze do wyjaśnienia także ta druga zbrodnia.
Myślę o bezczeszczeniu ciał ofiar. Nagie, bezładnie rzucone w plastik, uszkodzone w brutalny sposób w trakcie tzw. sekcji, z wszytymi śmieciami...
Odpowiedzieć przed całym Narodem muszą ci, co opuszczając straż przy ciele śp. Prezydenta dali sposobność bandziorom do czynów haniebnych.
Jak może być, że śp. Annę Walentynowicz rozpoznały w Moskwie obce osoby, a w Warszawie, po ekshumacji, nie mogli tego dokonać najbliżsi? I nie z powodu upływu czasu, a dlatego, że naszą Bohaterkę ktoś pozbawił twarzy.
Jak i kiedy pozbawiono dystynkcji mundury Oficerów?
Coraz tragiczniejszy obraz ujawniają kolejne dokumenty, bo to właściwie nie jedna zbrodnia, a wiele. Jak wiele? Jeszcze nie wiemy. Ale wszyscy, którzy ich dokonali są policzalni. Nie jest ich mało, ale to konkretni urzędnicy, wysłani do Rosji w imieniu Państwa, ich imiona i nazwiska tkwią w dokumentach (np. finansowych - w postaci opłaconych delegacji). Oni wszyscy są za to odpowiedzialni.
Rząd doprowadził do tego, że świat nie chce słuchać o Smoleńsku, woli wierzyć (raczej udawać, że wierzy) w wypadek. Ale prawdę o tym jak potraktowano zmarłych, wciąż jeszcze możemy światu przekazać. I musimy. To bardzo bolesne dla Rodzin. Wiem. Ale dla sprawiedliwego osądzenia zbrodniarzy jest konieczne.

Brak głosów