O tym jak propaganda Tuska swoich Fanów w konia zrobiła...

Nie umilkły jeszcze emocje związane z zapienionymi wypowiedziami imć Stefka Niesiołowskiego, nawiązującymi do jego kolejnych narodzin, będących konsekwencją prawie na niego zamachu. Nie umilkły również soczyste komentarze wiernych wyznawców prawdy wg. PO, którzy to zaczynali już szukać motywów autozamachu PiSu dokonanego ręcami Ryszarda C. Głośno jednym słowem wciąż o błachości mordu Łódzkiego, w kontekście dramatu narodowego, jakim był ów prawie zamach na Stefka N, a tu okazało się, że Ryszard C., bydle skończone, nie raczyło zaglądnąć jednak do Biura złotoustego rodem z PO. Natychmiast - zamiast zamiast dokonać żywota na okoliczność ustania ruchów przepony w wyniku ataku śmiechu, zacząłem się zastanawiać, jakąż to kolejną niespodziankę szykuje nam międzypaństwowa propaganda, u nas zwana Tuskową. Mówiąc wprost, zaczynam się niepokoić poważnie za każdym razem, gdy w mediach, złośliwie nazywanych prorządowymi, pojawiają się informacje podważające rację i uczciwość Ekipy ukochanego Donalda T. Nazywając słowa po imieniu, zdradę czuję w takich tekstach i próbuję się doszukać celu wypuszczania w eter takich niusów. Skoro propaganda dopuściła do takiego "przecieku" ze śledztwa w sprawie prawie zamachu, to jakiś cel w tym musi być, prawda? Zachodzi oczywiście ewentualność wrzucenia tej sensacji przez pomyłkę lub niezrozumienie do sieci ręcami moderatora. Jeśli tak, to jutro grono bezrobotnych powiększy się o jakiegoś dzieciaka. Prawdopodobnym jest również, że cała propaganda pogubiła się w tworzeniu szumu informacyjnego i przestała panować nad tym, co pojawić się może, a co nie powinno. Bezcennym Drodzy blogotówrcy jest jednak jedno! Mianowicie fakt, że propaganda Tuskowa w konia zrobiła swoich wiernych Fanów wytrącając im z ust i palców, klepiących w klawiatury argument iście fantastyczny, że nic tam zamach na Posła PiS, kiedy o mały włos nie straciliśmy piewcy prawdy, Stefanka N. To on miał być głównym celem zamachu, tylko zaspał biedaczysko i do roboty się spóźnił...