Afery, których nie było, czyli komu służą niezależne, rządowe media...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

i od razu odpowiedź.

"niezależne", rządowe media niezależnie służą - jak sama nazwa wskazuje - rządowi.

Portal z Polską w nazwie serwuje nam dziś "sensacyjną" wiadomość, zaciągniętą z prasy.

http://finanse.wp.pl/kat,104128,title,Uklad-w-rolnictwie-Puls-Biznesu-ujawnia-nagrania,wid,14762063,wiadomosc.html?ticaid=1ed0a

W tytule tej "niesamowitej" wiadomości nie ma "GPC", więc dla lemingów jest to sygnał, że wieść jest wiarygodna.

Chociaż mówiąc szczerze, nauczony doświadczeniem komentarzy anonimowych, "niezależnych" internautów, przypuszczać można, że dziś, za parę chwil, "Puls Biznesu", okrzyknięty zostanie tubą PiSu.

No, bo naród jest przecie mądry i wie, że wszelkie słowa krytyki i szkalowanie rządu, to kalumnie, kłamstwa i ohydne pomówienia, którymi PiS manipuluje mądry naród...

Ileż już było afer, których - jak się okazało - wcale nie było, bo były jedynie wymysłem chorych, zawistnych i wrogich demokracji oszołomów z PiS.

Były "niebyłe" afera gruntowa, hazardowa, stoczniowa, autostradowa i długo można by jeszcze wymieniać, ale po co, skoro to wyssane z palca u nogi Kaczyńskiego afery.

Co ciekawe, nie trudno dojść do wniosku, że wszystko to, co teraz pojawia się w mediach pod tytułem "afera", jest niczym innym jak tylko walką w kręgach władzy.

Tłuką się chłopaki ze WSI o stołki, wpływy i pieniążki.

A, że sprawa dotyczy sporych bardzo pieniędzy, walka między nimi nie jest określona zasadami farplay.

Dozwolone są wszystkie chwyty.

Wojna na "górze" przybiera krwawy i bezwzględny obraz, ponieważ niewiele już zostało do zagrabienia i rozdrapania.

Jakieś tam resztki.

Teraz trwa już wyłącznie dobijanie inwentarza i zakopywanie skarbów.

Wszystko to odbywa się wciąż, bo od paru lat, w ferworze oklasków i radosnych okrzyków szczęśliwego, mądrego narodu, który do tego tupu "sensacyjek" nie przywiązuje większej wagi, no bo przecież takie nieznaczne nadużycia zdarzają się wszędzie. W każdej demokracji.

Szczególnie, kiedy wszystko inne idzie jak należy, a każdy dzień przynosi nam kolejne, spektakularne sukcesy ekipy fachowców pana Donalda, a pan Bronek jest najpopularniejszym i najfajniejszym politykiem w kraju nad Wisłą.

Zresztą, każdy mądry Polak wie, że słowo "afera" zostało wymyślone przez PiS i jest z tą partią kojarzone zawsze, kiedykolwiek zabrzmi.

Powtórzę.

Ileż afer PiS już wymyślił?!

I co?!

Zawsze, ale to zawsze okazywało się w trakcie niezależnego, obiektywnego śledztwa prowadzonego przez najuczciwszą spośród uczciwych partii, że ta, czy inna "afera" jest jakąś bzdurą i teorią spiskową, mającą na celu zdyskredytowanie władzy demokratycznie przez mądry naród wybranej.

Nawet jeśli na łamach prasy, czy w mediach pokazywanych i mówionych, pojawi się temat ze słowem "afera", znika tak szybko, jak zaistniał.

Myślę, że dla czystości atmosfery.

Nikt bowiem nie jest w stanie zarzucić komukolwiek, że "afery" ukrywa się w szafach.

Proszę! Jest temat? Pojawił się?

Więc zamknijcie jadaczki i nie wmawiajcie narodowi, że się takich tematów nie porusza.

Przecież władza uczciwa jest i tępi z zajadłością wszelkie przejawy nieuczciwości.

I cóż z tego, że temat już nie wraca.

Nie wraca, bo zajmują się nim niezależne, powołane do tego instytucje, które są niezależne i obiektywne jak cholera.

Jest dobrze kochani, a będzie jeszcze lepiej.

Nie zajmujmy się bzdurami, kiedy Polska w budowie.

I choć nie wszystko udało się do tej pory zrobić, wiele już zostało zrobione.

Brak głosów