Eksplozja prawdy - po konferencji

 

„wygrać prawdę”

PDT 19 stycznia 2011, sejm RP

„policzmy głosy”

DT, 4 czerwca 1992

W czerwcu 1992 „obalono” w Polsce legalny rząd podając jako uzasadnienie i powód – zamach. Zamach stanu przygotowywany przez legalny rząd Premiera Jana Olszewskiego. Nie wszyscy pamiętają, a zapewne nikt już nie wie na czym właściwie ten zamach polegał. Dlaczego? Moim zdaniem dlatego, że wmawiano nam już wtedy przy użyciu zaprzyjaźnionych  mediów „wygrywaną prawdę” o zamachu, inicjując chów leminżątek i nie odróżniających ziarna od plew idiotów* poprzez odwracanie kota ogonem:

Dlaczego o tym piszę, - otóż poprzednią notkę w tej materii mi wcięło na salon24.pl i już dokładnie nie odtworzę tego. Wrzuciłem ot tak sygnalizacyjnie, w formie bardzo niedopracowanej, raczej dla przypomnienia i ewentualnej dyskusji. Reakcja cenzury (Administracji Platformy hostingowej Media Obywatelskie) mnie zdumiała. Notka była sobie chwilę i po edycji po prostu zniknęła, nawet nie poinformowano mnie o przyczynie usunięcia, jak to za czasów komuny bywało. Widocznie trafiłem w czuły punkt, pomyślałem sobie. Więc ta notka jest próbą odtworzenia poprzedniego tekstu, nieco rozszerzoną.

Niezorientowanych odsyłam do filmu „Nocna zmiana” (dostępny w Internecie np. ]]>tu]]> – wersja krótka, lub ]]>tu]]> - HD).  

Wprawdzie

jednak bliższych szczegółów zapewne nie podał – na czym polegało to niebezpieczeństwo.  Z autorytarnego tonu można jednak wnioskować, że to on sam lub w porozumieniu z innymi światłymi bojownikami o demokrację decydował wtedy „co jest polską racją stanu”.

Kto Mieciem wojuje…, kto sieje wiatr, ten zbiera burzę.

I oto po 20 latach słyszymy znowu o zamachu. Tym razem jednak nie chodzi o prymitywną insynuację opartą na propagandowej zasadzie „wygrywania prawdy”, poniekąd znanej historykom z prowokacji gliwickiej - odwrócenie znaczenia faktów i bezczelne przedstawienie ofiary jako kata, a agresora jako obrońcy.

Teraz się jednak prawdy o zamachu [?] nie wygrywa, ale dochodzi się do prawdy metodami naukowymi. I co istotne – ]]>bojowo]]> nastawionej stronie chyba jednak tych już wstępnie skonkretyzowanych wyników badań i wniosków nie udało się przesłonić, pomimo wzmożonych wysiłków i wzmożonej aktywności. Nie pomogła zadyma wokół „in vitro”, ani nawet podanie się do dyspozycji Ministry Muchy. Pomimo tego, że agencji „]]>PAP nie interesuje konferencja smoleńska]]>”, coś się prześlizgnęło, a odpryski pojawiły się tu i tam, też na portalach obcojęzycznych – np.:

 

 

 

Publication time: 17 October 2012, 13:30  

„…o zamachu" - mówi Jarosław Gowin.”

„ta katastrofa była efektem zamachu”

Co prawda z kontekstu wynika, że lansuje tezę wprost odwrotną, ale może mu ktoś kazał, albo co? W wywiadzie z MO wyznał, a nie zaprzeczył: