Refleksje.- Pokusa herezji i rozłamy w religiach i kościele.

Obrazek użytkownika Kajeka
Kraj

Refleksje.- Pokusa herezji i rozłamy w religiach i kościele.

Zbytnia pewność, że każda, że każda myśl, jaka powstaje w naszej głowie, każde olśnienie jest głosem stwórcy skierowanym do nas może prowadzić do herezji.
Wszak Luter i inni reformatorzy religijni słyszeli rzekomo głos stwórcy, który prostował narosłe odchylenia.
Cytat wypowiedzi: kardynała Bergoglio. /jeszcze, jako duszpasterza Argentyny/ „Czasem ktoś ma jakieś odczucia, lecz z powodu błędnej interpretacji lub nierównowagi psychicznej myli to z proroctwem. Nie tak dawno odebrałem telefon od pani, która chciała przekazać orędzie do wszystkich Argentyńczyków, a ode mnie oczekiwała pozwolenia, by móc je rozgłaszać "dla zbawienia wszystkich"."

Obecnie niektórzy mają objawienia dotyczące elementów, z jakich się dusza składa.
Zbytecznie ustalają różne cząstki duszy, z których tylko jedna cząstka jest duszą a inne świadomością, jaźnią itp.

W rozważaniach tego typu przyjmują nieświadomie pierwiastki z innych religi, m.in. staroegipskiej zawartej w tekstach piramid, w tezach manicheizmu. Itp.
Na marginesie sądzę, że być może, iż obecne władze /PO/ i komuchy są wyznawcami machizmu i dlatego żądają byśmy tolerowali i chwalili ich każdą podłość i każde zło, bo dzięki ich podłości istnieje dobro.

Jestem zakochany we wszystkich większych psach a one we mnie, ale nie odważyłbym się jak znajomy mi ksiądz być przekonany, że psy mają jakąś duszę podobną do naszej.

Drugiej strony zastanawia zbytnie przywiązanie różnych religii do nie najważniejszych sposobów sprawowania liturgii.
Nie jestem zwolennikiem prawosławia, nagle szerzącego się wśród neo pogańskiego dotąd ludu. Ludu zagrażającemu europie i światu.
Uważam jednak, że np. nacisk na sposób żegnania się z prawa na lewo czy na
odwrót jest nieistotny.
Sadzę, że jednym pierwszych kroków ekumenizmu powinno być dopuszczenie w obu kościołach zegnanie się na dowolny sposób.
Przyznaję, że śmieszy mnie narzucanie stwórcy nazwy zaczerpniętej z jednego hebrajskiego języka. Samookreślenie stwórcy nie można uznać za jego imię do zniewalania go w kabale, ale informacją, że jest jedynym istniejącym stwórcą wszech rzeczy.
Kajeka

Brak głosów