ABCwyborcy

Obrazek użytkownika Kajeka
Kraj

ABC wyborcy. Czego oczekuje się od posłów?
Inne są oczekiwania partii a inne zmanipulowanych wyborców.
Po pierwsze jednym z istotnym celem działania partii jest zagwarantowanie wyborcom, że przedstawieni jej kandydaci będą pracować dla ich dobra. Wyborcy nigdy nie będą znali wszystkich kandydatów, a kandydat może mówić, co mu ślina na język przyniesie.
Wypowiedzi i obietnice kandydatów, czego oni nie dokonają, nie należy brać poważnie a humorystycznie. Każdy poseł jest związany programem swojej partii i dyscypliną partyjną i może tylko próbować wysunąć jakiś temat, na posiedzeniu klubu czy rady programowej.
Z tego względu uważam, że okręgi jednomandatowe, maja racje bytu tylko w wyborach samorządowych niższego szczebla.
Oczekiwanie, że dany poseł w decydujący sposób wpłynie na politykę kraju są iluzją.
Wyborcy chcący by kierunki działalności Państwa były takie czy inne, lub by pragnące określonych zmian, powinni się kierować się programem partii i jej charakterem, odnosząc się jednak sceptycznie do wysuwanych obietnic.
Wyborcy powinni oczekiwać od kandydatów, że poseł i biuro poselskie /przeważnie obsadzone przez bliskich posła/, będzie analizować i starać się wpłynąć na zmniejszenie bolączek regionu, z którego został wybrany poseł/radny/.
Najważniejsze by dany poseł wyznawał zasadę, że dobro kraju jest najważniejsze, po mim dobro partii a na trzecim miejscu jego interes, /a nie odwrotnie/. Powyższe powinna zagwarantować wyborcy partia, która wysuwa danego kandydata. Leży to też w wąsko pojętym interesie każdej partii.
Pilnowanie tej zasady gwarantuje partii, że jej posłowie nie będą dokonywać rozłamu czy transferu do innych partii, czasami o przeciwstawnych programach lub wrogich macierzystej partii. Tacy karierowicze uznający tylko swój interes będą zmieniać partie w zależności od szans zdobycia mandatu rozumianego wyłącznie w kategorii dobrej fuchy.
W interesie wyborców nie powinno być specjalnie ważne, który kandydatów z listy zdobędzie mandat, Ważne musi być tylko by tych mandatów partia zdobyła jak najwięcej.
-Partie w pierwszej kolejności od kandydatów z swoich list oczekują, że mają liczne grono popierających ich, którzy glosując na nich glosują na listę danej partii, a po wtóre, że kandydaci zasilą odpowiednią kwotą fundusz wyborczy, oraz dodatkowo finansując swoje ulotki równocześnie będą propagować swoją partię.
Z tego względu każda partia z zasady, umieszcza więcej kandydatów na swoich listach niż jest mandatów do zdobycia. Szansę na wejście do parlamentu mają z zasadniczo tylko kandydaci z czołowych miejsc na liście.
Od wybranych już posłów partia oczekuje, że będą umieli dbać o utrzymanie wysokiego poparcia w swoim terenie dla swojej partii, i ramach dyscypliny aktywnie i z umiejętnością wypełniać nałożone na nich obowiązki w parlamencie. Z zasady tylko 10-15% czynnych posłów potrafi wykazać samodzielną inicjatywę wnoszącą coś nowego do pracy parlamentu.
Kandydaci walcząc o czołowe miejsca na liście, często osłabiają swoją partię a bywa też, że doprowadzają do rozłamu w swojej partii. Mądre kierownictwo partii, powinno tych najbardziej wojowniczych, mało ideowych spychać na ostatnie miejsca listy a jak dokonają transferu się do innej partii, to będzie to korzystne dla macierzystej partii i wyborców.
Ilustracją tej sytuacji w SLD jest odmowa startowania starych działaczy z dalszych miejsc lub nieprzyjaznych im regionów / były premier Oleksy i jego stara gwardia/, transfery SLD-owców na listy PO. Ci SLD-owcy zawsze mieli głęboko w nosie interes kraju a nawet interes swego ugrupowania liczyła się władza i kasa
-W przypadku SLD i PO jest jeszcze drugie dno tej sytuacji, mianowicie: rozgrywanie polskich spraw przez Putina, wzorem carycy Katarzyny II.
W interesie Moskwy jest by SLD reprezentowały młode mordy, które zdobędą większe wpływy i będą stanowić straż pilnującą PO i uległości Tuska. Lider SLD już mówi o współrządzeniu /oczywiście z PO/.
- Starze komuchy przyjęte na listy PO, mają wewnątrz pilnować kierunku, w jakim będzie dążyć PO i wrazie jak przyciśnięty Tusk spróbuje podskoczyć, zorganizować opór wewnątrz partyjny.
-Cóż może zobaczymy kongres zjednoczeniowy SLD i PO /nazwa Demokracja Obywatelska /DO, du../
-Ostatecznie jak może czuć się w wspólnocie kibice ze swoim klubem, niech, więc też wszyscy zdrajcy sprzedawczyki i zboczeni degeneraci komunistyczni czyją, że są w swoim gronie.

Brak głosów