TRÓJSTRONNY TRAKTAT W SPRAWIE STAŁEGO MOGILNIKA ATOMOWEGO W MONGOLII

Obrazek użytkownika sigma
Blog

Podpisany wstępnie przez Japonię, USA i Mongolię pakt w sprawie utworzenia w Mongolii fabryki wytwarzającej paliwo atmowe, a także przetwarzającej zużyte paliwo atomowe, wskazuje również na Mongolię, jako miejsce ostatecznego składowania zużytego paliwa atomowego.

Wstępna umowa wskazuje również na rolę International Atomic Energy Agency w dostarczeniu niezbędnej technologii szczególnie przy budowie stałego mogilnika. Tworzy to interesującą sytuację, bo oznacza, że i grono umieszczonych bezpiecznie poza strefą atomową w Wiedniu pierdziadków atomowych dorwało się do perspektywicznej kapuchy.

Jeżeli traktat wejdzie w życie, lobby Atomowe Japonii i USA będą miały w ręku argument, jakiego na próżno dotąd szukały – miejsce do składowania tysięcy ton odpadów atomowych i to w dodatku miejsce oddalone od ich własnych krajów.
Bo dotychczasowe intensywne poszukiwania takiego miejsca we własnych krajach skończyły się fiaskiem. W demokratycznych krajach bowiem ludność ma prawo decydować o tym, czy chce mieć na swoim terenie elektrownię jądrową lub składowisko zużytego paliwa.
I społeczeństwa USA i Japonii po katastrofie w Fukushimie powiedziały :nie.

Trójstronny traktat z Mongolią tworzy niebezpieczny precedens. Będzie to bowiem wskazówka dla innych krajów o silnym lobby atomowym, jak problem składowania rozwiązać. Łapówka dla odpowiednio skorumpowanego rządu kraju dalekiego zarówno od demokracji, jak i od nas i problem mamy z głowy. Jeżeli Mongolia chce mieć u siebie mogilnik, to jej sprawa. Moja chata z kraja.

Na lobby atomowe świata w najmniejszym stopniu nie wpłynęła katastrofa w Fukushimie. Lobby atomowe jest bowiem w rzeczywistości lobby zbrojeniowym, jako że owe elektrownie jadrowe to tylko przykrywka dla produkcji broni jądrowej.
Katastrofa w Fukushimie okryta jest obecnie całkowitą medialną ciszą, mimo że jesteśmy dalej od odzyskania kontroli nad sytuacją niż kiedykolwiek.
Kałuże stopionych prętów paliwowych i baseny z zużytym paliwem dalej promieniują i polewane są nieefektywnie wodą z zewnątrz, tak jak robiono to od 11 marca. W każdej chwili, jeżeli tylko przerwie się chłodzenie, może nastąpić ciąg dalszy katastrofy, przy którym Czernobyl to drobiazg niewart wzmianki.

Brak głosów

Komentarze

obawiam się ze będzie gorzej! rządy zrujnowanych gospodarczo i finansowo krajów satelickich będą błagać żeby za "przywilej" zrobienia u nich mogilnika (atomowego, chemicznego czy biologicznego) podroluja im trochę długi - brrr ...

pozdrawiam serdecznie!

"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#171455

Wygląda na to, że sprzedawczyków w każdym kraju można znaleźć. Zapewne kacyk mongolski, który podpisał ów haniebny traktat też uważa, że "mongolskość to nienormalność" i jak tylko zainkasuje forsę, wyjedzie jak najdalej od tego atomowego badziewia, które sprowadził do Mongolii

Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#171479

Chyba kupują od naszych licencję. Pamiętam jak robiące bokami PGRy importowały na potęgę wszelakiego rodzaju odpady w workach, beczkach, hobokach i składowały w nieczynnych oborach, stodołach czy magazynach. Szefostwo wzięło od Niemca pieniądze, a po likwidacji PGRów zostały odpady, które na nasz koszt trzeba było badać, klasyfikować i stosownie utylizować. Było to kosztowne, ponieważ odpady pochodziły z różnych gałęzi przemysłu i były często przemieszane.

Vote up!
0
Vote down!
0
#171489

Trzeba by się Mongolii bliżej przyjrzeć, bo to taki kraj z daleka od szosy. Ale pewnie po bliższym przyjrzeniu, okazałoby się, że jest zadzwiająco podobny do innych postkolonialnych kraików (vide Polska), a kacykowie, jakby zabawili się z naszymi w komórki do wynajęcia, to nikt by nie zauważył róznicy w sposobie kręcenia lodów.
Gdzie te czasy, kiedy Dżyngis Chan wsiadał na konia po grzbiecie ówczesnego Putinka? O tempora

Vote up!
0
Vote down!
0
#171494

z rozwagą, bo kolonie tak mają jak Mongolia. A my już mamy kondomium (Węgrzy nie zgodzili się!).

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#171502

Już żesmy głosowali. Gdyby nie wyborcze kanty, nie mielibyśmy Komoruskiego za prezydenta. Podobnie jak Bufetowa nie rządziłaby Warszawą. Ludzie głosują prawidłowo, ale te elektroniczne maszynki do chachmęcenia wyborów ustawiają wynik, jak sobie zawinszował establiszmęt

Vote up!
0
Vote down!
0
#171515

Kiedy patriotyzm był cechą najbardziej pożądaną, stanowiącą o spoistości i trwałości danej nacji, to ówczesne ludy były dumne, nieugięte, niekrępujące się swojej odmienności, ogólnie, nie dające dmuchać sobie w kaszę obcym, a tzw. swój nie ośmielił się kupczyć krajem, bo mu o honorze krajanie palem, końmi, mieczem czy toporem przypomnieli ku przestrodze i uciesze gawiedzi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#171505

Ano właśnie. Ale czy nasz establiszmęt jest "swój"? Przypuszczam, że wątpię. Stara żydokomuna i młode i starsze europejsy. Właściwie nawet nie bardzo można sie po nich spodziewać lojalności wobec Polski; przecież ich ojczyzną zawsze byla republika sowiecka

Vote up!
0
Vote down!
0
#171514