Do Igora Janke

Igor, chłopie, to co sie dzieje z salonikiem nie ma już żadnego usprawiedliwienia. Nie da sie dłuzej tłumaczyć tego co sie dzieje przejściowymi trudnościami technicznymi.

Wieszanie notek i komentowanie jest zwyczajnie niemożliwe.

Mniejsza o różne dąsy ludzi, na cudaczną co najmniej polityke doboru textów na SG. OK admini to też ludzie i maja swoje preferencje- zrozumiała sprawa.

Ale od stony technicznej salonik osiągnął zwyczajnie dno dna.

I właśnie wali sie na mordę badzo fajne miejsce, z którego zaczynają odchodzić ludzie. Zarówno ci, którzy piszą, jak i ci, którzy chcieli by poczytać.

Nie pojmuję, jak ty możesz do tego dopuścić? Dlaczego ty na to pozwalasz?

Przecież to juz trwa od pół roku!!!

Pijana małpa by to naprawiła w sześć miesięcy.

A tutaj ponoć, za kulisami, są jacyś admini, jacyś szpece.

Coraz badziej zaczynam się skłaniać ku teorii spiskowej, że salon miał na celu wyłącznie zebanie w jednym miejscu wszystkich tych, którym chce sie toczyć jakieś spory, skanalizowac ich i w chwili, w której to forum zaczyna być w pewien sposób opiniotwócze- zgnieść to wszystko "przejściowymi trudnościami technicznymi". Spowodować, by jakaś formująca sie społeczność, w której jest miejsce i dla Fołtyna i dla Majora i dla Toyaha i dla mnie- czyli pełne spektrum postaw i światopoglądów- by ta społeczność zdechła sobie, rozlazła sie po necie i w guncie rzeczy zamilkła obiąc miejsce dla profesjonalnie przygotowanych serwisów oferujących jedynie słuszną wizje rzeczywistości.

Igor, zrób coś!