(Nie)przyjazne państwo
Rząd ekspertów p. Tuska, partii liberalnych przedsiębiorców i znanych ekonomistów, których nazwiska tworzą who is who III RP, jakoś nie razi sobie z promocją edukacji zawodowej w Polsce. „Puls Biznesu” utrzymuje, że w tej sprawie Polska jest na szarym końcu rankingu.
KellyServices Polska, firma konsultingowa, w rankingu państw pod względem inwestowania w kadry Polska to czerwone światło. Polski pracodawca, zwłaszcza państwowy (a państwo, to PO) uległ reklamie żer dla skner i skąpi grosza na rozwój kwalifikacji pracowników. Aż
81 procent pracowników
chce nawet z własnej kieszeni zapłacić na kursy, bez których rozwój to iluzja. I co? Pracodawca, zwłaszcza państwowy, na to się nie zgadza. Na dofinansowanie nadaremno czeka 40 procent pracowników administracji publicznej. Kariera dla magistra: zmywak w Czechach.
http://www.youtube.com/watch?v=r31-HsfrbRw&feature=related
Post scriptum: wykształcone kadry to sukces gospodarki w 21. wieku. W Polsce ludowej państwo traktuje pracownika jako zło konieczne. Nowe Oświecenie widać myśli bardzo po staremu. Albo realizuje plan uczynienia z Polski rezerwuaru taniej siły roboczej do zbierania szparagów.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1632 odsłony
Komentarze
Jan Bogatko cytat z
18 Listopada, 2010 - 13:00
Jan Bogatko
cytat z WeltOnline: „Często w UE wszyscy walczą przeciwko wszystkim. A kto nie jest bezpośrednio wplątany w spory, temu trudno powstrzymać się od radości z cudzej krzywdy: Na przykład premier Donald Tusk akurat teraz określił Polskę mianem „zielonej wyspy w Europie”, bo jego kraj - jako jedyny w UE - odnotował w 2009 wzrost gospodarczy. Przypadkowo Tusk nie wybrał tego określenia. Tradycyjnie jest to synonim Irlandii”.
Oj , oj, prasa niemiecka dopadła p. premiera, niedobrze, niedorze,
pozdrawiam,
Jan Bogatko