Czy dziadek Tuska to kapitan Kloss?

Obrazek użytkownika Jan Bogatko
Blog

Sezon ogórkowy się zaczął (wynik globalnego ocieplenia) i (niegdyś) poważna FAZ pisze banialuki o dziadku Kaźmierczakówny (kanclerzycy Merkel).

Co by było, gdyby – to ambitny temat, jaki warszawski korespondent Franfurter Allgemeine Zeitung, Konrad Schuller, podjął był w piątek, powołując się na poprawnie obiektywną Gazetę Wyborczą. Otóż – to teza – dziadzio Kaźmierczakówny, Kaźmierczak czyli, podczas IWS walczył w

szeregach wroga

przeciwko Niemcom (wróg to Polska, rzecz jasna). Dziadzio Kaźmierczak (od 1930 roku Kasner) miał być Hallerczykiem. A zatem nie wykluczone – pisze FAZ powołując się na gazetowyborczą wypowiedź Włodzimierza Borodzieja – że Kaźmierczak strzelał do Niemców. Redaktor z

1.linii

frontu natychmiast skojarzył dziadka Merkel z dziadkiem Tuska, który to (kaszubski kolejarz, jak pisze FAZ) znalazł się w wehrmachcie i mógł skierować broń przeciwko ojczyźnie (Kaszubom?). I że podpuszczona przez narodowych konserwatystów (?)opinia publiczna (?) zawyła z oburzenia, przez co Tusk przegrał wybory z Kaczyńskim.

FAZ

pisze, że gdyby Merkel nie tyle chciałaby zostać po raz kolejny kanclerzycą Niemiec w roku 2013, a prezydentką Polski w 2005, to przy takim dziadku musiałaby z miejsca odwołać kampanię wyborczą. Niesamowicie! Czy w Polsce nie lubią Hallerczyków? Zakładając, że w ogóle wiedzą, co to była za armia?

http://www.youtube.com/watch?v=aDETu0aphpM

Post scriptum: znak równości między Hallerczykami a wermachtem może przyjść do głowy tylko FAZ.
Zygmunt Rychlicki, kuzyn kanclerzycy z Osiedla Kosmonautów w Poznaniu, zaprosił Angelę na obiad. Jest na emeryturze. Może załatwi krewniakowi jakąś robotę w rajchu? Za Tuska to nie to samo, co za Wilusia – usłyszałaby Angela w Poznaniu (gdybym puścił wodze, jak Schuller). Jedno jest pewne – dla Merkel niemieckość to nie nienormalność.

Pozostaje zagadka: jak Hallerczyk mógł zmienić polskie nazwisko na niemieckie? Dlaczego został Niemcem, skoro walczył (podobno) o Polskę?

A skąd wziąłem tego kapitana Klossa? Z sufitu, proszę Państwa, z sufitu. Ale tytuł niezły, nieprawdaż?

ps 2: felieton napisałem wczoraj, ale nie mogłem wejść na stronę…

Brak głosów