Jak ukręcono łeb aferze Amber Gold

Obrazek użytkownika foros
Kraj

 Młody człowiek, który jeszcze przed 30-tką został skazany pięcioma wyrokami za oszustwa (wszystkie w zawiasach) postanawia założyć sobie bank aby pomóc ludziom pomnażać ich pieniądze. Wspierająca przedsiębiorczość władza poparła inicjatywę i dała młodzieńcowi zielone światło. Interes kręci się świetnie, młody człowiek odwdzięcza się władzy za wsparcie wydając miliony na popierane przez władzę inicjatywy. Gdy nie pojmujący istoty gospodarki rynkowej siepacze z KNF dążą do kolejnych rozpraw a nawet, o zgrozo, zawieszenia działalności banku młodzieńca, spotykają się z obstrukcją prowadzącej sprawę niezależnej gdańskiej prokuratrury. Tymczasem interes młodzieńca, mimo dwóch kolejnych wyroków za oszustwa (oczywiście w zawiasach) rozwija się. Młodzieniec zakłada kolejne, obwarowane srogimi do spełnienia warunkami przedsięwzięcie: linie lotnicze. I tym razem inicjatywa młodzieńca spotyka się z pełnym zrozumieniem państwowych urzędów. Koncesja i wszelkie zezwolenia zostają przyznane w tempie ekspresowym. Lokalni włodarze, prywatnie i paryjnie bliscy koledzy premiera, osobiście biorą udział w promocji nowego przedsięwzięcia, prezydent Gdańska przedstawia młodzieńca jako godnego naśladowania tygrysa polskiego biznesu, urząd skarbowy przymyka oko na nie płacenie podatków. Chojność tygrysa rośnie zaś wraz z rozwojem jego przedsiębiorstw, podobnie jak i jego osobisty majątek: kupuje m.in luksusowy dworek na prowincji, w którym się osiedla.

 
Żadna hossa nie trwa jednak wiecznie. Oto jeden z banków składa donos do najtajnieszej ze służb, pozostającej pod bezpośrednim zwierzchnictwem premiera, że skrytki, w których tygrys polskiego biznesu ma mieć miliony są puste, sam tygrys jest zaś najprawdopodobniej oszustem, podobnie jak jego przedsięwzięcia biznesowe. Co poczęła władza na takie dictum? A cóż mogła? Schowała sprawę pod dywan, jedynie do znajomych poszły ostrzeżenia, że z tym tutaj to trzeba ostrożnie. Okazało się jednak, że chowanie sprawy pod dywanem satysfakcjonowało zainteresowanych jedynie przez 2 miesiące. Potem ktoś puścił przeciek. Ktoś go rozdmuchał. Rozpoczął się miesiąc karnawału Amber Gold. Wszystkie możliwe instytucje państwowe wszczeły odpowiedzie śledztwa (nie angażując w nie jednak wciąż pozostającego przed 30-tką młodego tygrysa biznesu, który miał pełną swobodę czynności). Hurtem za sprawę wzięły się niezależne media. Efekt ich dziennikarskich śledztw wkrótce poznali wszyscy obywatele, otóż;
a. rzeczywiście Amber Gold to bankrut
b. właściciel parabanku to oszust wielokrotnie karany wyrokami sądowymi
c. od początku było wiadomo, że Amber Gold to oszustwo, informacje można było znaleźć na stronach internetowych stosownych urzędów
d. winni afery są wszyscy, ale najbardziej klienci Amber Gold, którzy byli zbyt głupi i zbyt zachłanni
e. instytucje państwowe działały zgodnie z prawem, gdzieniegdzie zdarzyły się drobne ludzkie błędy i zaniedbania.
 
Po miesięcznym karnawale, w przeddzień początku roku szkolnego premier zdecydował się poinformować o całej sprawie społeczeństwo na najbardziej stosownym do tego forum, czyli z mównicy sejmowej (tego samego dnia z rana niezależna prokuratura zdecydowała się na nagły areszt młodego biznesmena, ongiś tygrysa, teraz oszuta). Za premierem stanął orszak ministrów i szefów instytucji państwowych (wszystkich możliwych prócz policji i ABW). Premier w ostrych żołnierskich słowach zrugał niecnego oszusta, potem niecną i obłudną opozycję wzywając do wspólnych działań, następnie zaś urzędników, którzy się nie sprawdzili i wobec których będą "wszczęte działania". Potem premier pochwalił działalność urzędów wyrokując, że państwo po raz kolejny sprawdziło się w działaniu. Przestrzegł przed zmianami w przepisach, poza wzmocnieniem niezależności niezależnej prokuratrury. Po premierze wystąpił orszak ministrów i urzędników najwyższego szczebla, którzy w sposób zdecydowany wyjaśnili, że podległe im struktury działały w zgodzie z obowiązującym prawem, które powinno jednak przejść proces przejrzenia i uszczelnienia, tudzież zwiększenia kompetencji poszczegółnych urzędów. Z chóru wyłamał się jedynie zależny jedynie bezpośrednio od premiera niezależny prokurator generalny, który samodzielnie nie może odwołać podwładnych. Sędzia Seremet już wcześniej zdymisjonował szefową gdańskiej prokuratury, która posadę objęła już po umorzeniu spraw dynamicznego biznesmena (jej poprzednik zarządza teraz prokuraturą w Gdyni) oraz jednego z szeregowych prokuratorów. 
Potem nastąpiła seria 180-pytań do premiera i szefów urzędów (1 minuta na pytanie) obfitująca w spory i polemiki obficie relacjonowane przez niezależną prasę (zwłaszcza, gdy górę brał w nich premier). Po debacie odbyło się głosowanie nad wnioskiem o powołanie komisji śledczej zgłoszonym przez opozycję. Przeciw wnioskowi wystąpiła koalicja rządowa twierdząc, że jawna komisja przeszkodziłaby w pracach niezależnej prokuratury. W głosowaniu niewielką ale stabilną większością zwyciężyła koalicja i sprawa skierowana została do wnikliwego zbadania przez prokuraturę gdańską,  tę samą, która wcześniej kilkakrotnie umarzała postępowanie w sprawach młodego dynamicznego przedsiębiorcy. Domyślać się możną, że sądzić sprawę będzie gdański sąd, który już dwukrotnie dawał młodemu biznesmenowi wyroki w zawieszeniu.
 
Dziś rano całe przedstawienie skomentowali creme de la creme polskiej publicystyki: autorytet moralno - intelektualny, dynamiczny i wiecznie młody człowiek sukcesu oraz profesor historii. Rozpoczął wiecznie młody i wiecznie dynamiczny Pluszak Premiera z energią oznajmiając że sejm, z kilkoma wyjątkami, jest ohydny, mierzi go głupota, brak kultury politycznej i sposób wysławiania się posłów. Profesor historii po dłuższym zastanowieniu się doszedł do wniosku, że w debacie padły też pytania ważne, tzn takie, na które odpowiedź zajęłaby tak wiele czasu, że jest niemożliwa. Całość podsumował autorytet intelektualno - moralny stwierdzając, że chyba nie wszystko jest tutaj jednak w porządku.   
 
Co będzie dalej? Moim zdaniem są 4 możliwe scenariusze (wszystkie już wcześniej przerobione):
a. po dłuuuugim śledztwie okaże się, że podczas procedowania miały miejsce nieodwracalne błędy, które uniemożliwiają prawomocne skazanie byłego tygrysa biznesu
b. tygrys biznesu zostanie skazany, po czym wyjdzie z więzienia po okresie roku czy dwóch
c. nękany wyrzutami sumienia oraz chamską nagonką tabloidów wrażliwy młodzieniec skutecznie targnie się na swoje życie
d. mimo ponadstandardowej opieki penitencjarnej chytremu oszustowi uda się ucieczka z więzienia, odnajdzie się w Izraelu, gdzie okaże się, że jego prababka była semitką i w związku z tym żadna procedura ekstradycyjna nie jest możliwa. 
 
W aferze Amber Gold zdefraudowano ponad 180 mln zł oszczędności klientów parabanku (czyli jak mówił jeden z dzisiejszych komentatorów tok.fm: ludzi chciwych i głupich).
Brak głosów

Komentarze

Pozwolę sobie na uściślenie:

Młodzieniec nie założył linii lotniczej. Młodzieniec ją przejął (wykupił?). Pochodzenie amberowego OLT można - do pewnego momentu - ustalić, zaglądając do wiki pod hasło: OLT Express. Póki jest ;-))). Ale skąd się wzięły te różne JetAir`y, etc. to już dokładnie nie wiadomo... ;-)

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#286734

wg Dorna z wczoraj OLT musiała dostać koncesję, dostała ją w ekspresowym tempie ok. 2 miesięcy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286742

Nie o koncesji pisałem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286744

I ja nie pisałem o nudnych technikaliach tworzenia przez Stefańskiego jego biznesu

Vote up!
0
Vote down!
0
#286747

Nudne "technikalia"? Zasada działania AG jest jasna. Zarobić na jeleniach. Niejasne jest tylko to, kto rzecz wymyślił, kto ją faktycznie przeprowadził, kto krył i kto zarobił.

Natomiast w przypadku OLT nic nie jest jasne. Po co w ogóle angażował się w ten biznes?

Vote up!
0
Vote down!
0
#286751

Obawiam się, że i Amber Gold nie jest jasne. Przypuszczam, że zarobek na jeleniach był jedynie dodatkiem, nie celem samym w sobie. Zwróćmy uwagę na artykuł w Pulsie Biznesu:
http://www.pb.pl/2611488,45411,amber-gold-zloty-sukces-skazony-przeszloscia
oraz kolejny zlinkowany: http://www.pb.pl/2612582,13056,bierzemy-pod-lupe-zloty-sen-br

Jeden z całej serii o Amber Gold. Są to artykułY z końca maja i wogóle nie ma w nich mowy, że AG nie wywiązuje się ze zobowiązań wobec klientów. Jedynie, że jego oferta jest niewiarygodna. Artykuły te nie wzbudziły jednak paniki, były przemilczane. Co sie stało na przełomie lipca i sierpnia? TO jest ciekawe pytanie.

Jeśli zaś chodzi o OLT, to pierwsze skojarzenie jakie podpowiada logika to przemyt. Nie wiem w jaki sposób celnicy sprawdzają maszyny nie mniej przewoźnik powinien mieć większe możliwości przemytu niż pasażer.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286766

Przemyt czego? Z Polski, czy do Polski?

Mogę powiedzieć tylko tyle, że całkowicie intuicyjnie wyczuwam rozwiązanie zagadki AG w OLT.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286768

proszę więc nie trzymać nas w napięciu

Vote up!
0
Vote down!
0
#286769

Nie powiedziałem, że znam rozwiązanie zagadki AG. Tylko tyle, że intuicyjnie wyczuwam je w zagadce OLT. Nawiasem mówiąc; które to OLT zostało zepchnięte na margines toczącej się dysputy publicznej. Dlaczego?

Vote up!
0
Vote down!
0
#286778

jaka jest więc Pana propozycja?

Vote up!
0
Vote down!
0
#286781

A dlaczego miałbym cokolwiek proponować?

Vote up!
0
Vote down!
0
#286782

przepraszam jeśli byłem impertynencki
Oczywiście Pana poglądy są Pańską własnością i to Pan decyduje czy, kiedy i jak zechce się nimi podzielić z innymi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286786

Szanowny Panie! Mój pierwszy komentarz w tym wątku był sprostowaniem określenia "założył linię lotniczą", które to określenie nie odpowiada znanym faktom. Pan, jak mi się wydaje, potraktował owe sprostowanie jako nieuzasadniony atak. Przykro mi.

To, co wiadomo o genezie amberowego OLT budzi poważne wątpliwości. Wątpliwości, które dotyczą powodów zaangażowania dobrze jeszcze funkcjonującej piramidy AG wątpliwy i wymagający dużych nakładów początkowych biznes lotniczy. Dlatego intuicyjnie czuję, że tajemnica AG tkwi w OLT. To tylko intuicja. I to wszystko, co chciałem zawrzeć w kolejnych komentarzach.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#286788

cóż, założenie firmy to niekoniecznie budowa na surowym korzeniu, tym bardziej jeśli dla jej działania potrzebne jest zdobywanie kolejnych zezwoleń.
Nie ma jednak sensu spierać o mało istotne szczegóły.

Być może Pański domysł odnośnie OLT jest słuszny. Obawiam się jednak, że trudno będzie to sprawdzić. Choć z drugiej strony kto wie. Ponoć pan Plichta wystąpił o status świadka koronnego, w sprawę angażuje superdetektyw R., który zepsuł władzy pięknie zapowiadający się serial pt. Cała Polska szuka małej Madzi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286793

Jeśli w sprawę miałby zaangażować się ów "detektyw", byłoby to gwarancją kompletnego jej zmataczenia. Tak sądzę.

Im więcej w mainstreamie o AG, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że psa pogrzebano gdzie indziej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286795

niekoniecznie (odnośnie Rutkowskiego) widać, że komuś ze starego układu Tusk przestał się podobać (otwartym tekstem powiedział to Gowin). Rutkowski zaś to wygodna i sprawdzona platforma do sypania piasku w tryby. Ma też odpowiednie kontakty, trudno mi bowiem uwierzyć, że niskiej rangi zomowiec z nagła okazuje się polskim Holmsem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286797

dodałbym też jeszcze jedno: skwapliwość z jaką tuskmedia ciągnęły temat skłania ku przypuszczeniu, że jest z niego wyjście na kogoś z tuskwrogów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286800

Czyj piasek w czyje tryby miałby sypać R?

Wystąpienie sejmowe Tuska zdaje się przeczyć takiej interpretacji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286802

"Przemyt czego? Z Polski, czy do Polski?"
Np. przemyt lewych metali szlachetnych. Przypuszczam, ze handel metalami szlachetnymi jest i limitowany i ściśle kontrolowany. Jeśli ktoś, np. w ostatnich konfliktach, dorobił się dużej ilości nielegalnych metali szlachetnych to może mieć problem z ich legalnym wprowadzaniem na rynek. Wogóle może być problem z zalegalizowaniem czy samym wprowadzeniem na rynek dużej ilości legalnych metali szlachetnych. Tymczasem AG było legalną firmą ze wszystkimi licencjami i zezwoleniami. Miało też własną topialnię. Legalne fundusze powstałe ze składek obywateli. Nie miało jednak własnego złota ani srebra. Nie jest chyba przypadkiem, że materiały z PB, jak sugeruje autor, powstały pod wpływem impulsów z mennicy państwowej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286777

(...)Natomiast w przypadku OLT nic nie jest jasne. Po co w ogóle angażował się w ten biznes?(...)

Dokładnie tak, po co twórcy "zwykłej piramidy finansowej" linie lotnicze. W całej sprawie to jest najdziwniejsze i wskazuje na drugie dno całej tej afery. Ten wątek jest skrzętnie pomijany przez publikatory skupiające się na poszkodowanych.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286772

Obstawiam wariant b) lub c) w zależności od zachowania "młodzieńca".

Vote up!
0
Vote down!
0
#286738

niewykluczone też, że nowe czasy przyniosą nowe rozwiązania, ot choćby uniewinnienie "młodzieńca" i jego powrót w glorii i chwale na polityczne salony. W końcu nie dalej jak wczoraj słowo w jego obronie wyrzekła sama Janina Paradowska

Vote up!
0
Vote down!
0
#286745

ja myśle, że to wszystko to dopiero poczatek. Gdyby premier powołał komisję śledczą, napięcie pewnie by opadło. Bo ja, moi panowie, do wczoraj nie wierzyłem, że mógł być tak głupi, aby świadomie uczestniczyć w gigantycznym oszustwie. Więc sądziłem, że przed komisją by się wyłgał, temu czy innemu posłowi powiedział, że jest zerem, platforma by się stopniowo rozpadła i bezpieczna polityczna emeryturka by czekała.

A teraz to już właściwie nikt nie ma wątpliwości kim jest Donald T. Myśleliśmy że jest jakimś agentem wpływu, jakąś wielką makiawelliczna personą, a to taki zwyczajny Donald T. z pod budki z piwem, który zrobił przez przypadek karierę i jak wygrał drugie wybory to sądził, że go nikt nie ruszy.

Donald T. może teraz odliczać dni, ale nie do końca swojego premierostwa, tylko do końca przepustki.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#286739

tymczasem poparcie dla PO jak rosło tak rośnie nadal

Vote up!
0
Vote down!
0
#286743

SLD po otwarciu afery Rywina też długo miał wysokie notowania. A potem erozja.

PO ma stały elektorat strachu i nienawiści do PiS. Jak zobaczą partię ZEN, to zagłosują na ZEN. Pisałem juz o tym.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#286746

apropo partii ZEN ponoć Biedroń z Grodzką chcą odejść od Janusza

Vote up!
0
Vote down!
0
#286749

 stworza zwiazek partnerski? Ciekawe! Lesbijski czy gejowski?

Vote up!
0
Vote down!
0
#286759

koło parlamentarne ale brakuje im kogoś trzeciego. Janusz ponoć nie sprawdzał się we współżyciu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286767

Tusk jest niewinny. wszystko jest winą Kaczyńskiego. kto uważa inaczej ten moher :) jak ja.

i to absolutnie nie jest podejrzane że Tusk nie chciał komisji. przecież to człowiek z Wysokimi Standardami Moralnymi. wystarczy popatrzeć jak działa jego syn wychowany w tym duchu, ten młody premierowicz no jak mu tam ... Józef Bąk.

więc nie ma sensu zastanawiać się czemu Stefański zmienił kiedyś nazwisko na Plichta czy Michał Tusk na Józef Bąk. przecież każdemu wolno.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286780

zmieniają nazwiska.

Vote up!
0
Vote down!
0
#286784