Cesarz Kaligula

Obrazek użytkownika Jaga
Kraj

Na korytarzu sejmowym spotkali się Obywatel Poseł i Obywatel Przewodniczący Rady. Poseł zapytał Przewodniczącego „gnębicie ?..” (tu wymienił nazwisko zakonnika, na dźwięk którego z wielu opada maska dobroduszności i pojawia się wykrzywiona nienawiścią kosmata gęba z czerwonymi oczami). „Tak” odpowiedział Przewodniczący. Wówczas Poseł całkiem bezwiednie wykrzyknął prosto w twarz Przewodniczącemu „Bydło!” i znowu „Bydło!”. Po chwili jednak oprzytomniał widząc wyraz oblicza rozmówcy i przestraszył się. Dopiero co, partyjni koledzy uchronili go przez sądem, procesem i skazaniem. Ale to było w sprawie biednej wdowy. Natomiast tu, za obrażanie wysokiej rady i jej przewodniczącego, wypełniających polecenia partyjne, może nie być taryfy ulgowej, nawet wobec niego. Nagle, znowu prawie nieświadomie, lekko się pochylając przedstawił się Przewodniczącemu słowami: „Cesarz Kaligula”, a po chwili przestępując z nogi na nogę powtórzył ku zdziwieniu Przewodniczącego: „Cesarz Kaligula”. Przewodniczący pokiwał smutno głowa i odszedł, a Poseł powtórzył po raz trzeci „Cesarz Kaligula”, z pełnym poczuciem bezpieczeństwa, większego niż daje immunitet. Często spotyka się osoby, którym się wydaje, że są cesarzem, ale przeważnie jest to Napoleon. Dotychczas nie było przypadku uchodzenia za psychicznie chorego cesarza Kaliguli. A przecież, to o tym cesarzu nakręcono na półpornograficzny film „Kaligula” (reżyseria - Tinto Brassi, 1979 r.). I to ten cesarz jest patronem wszystkich tych, którzy zrobią każde świństwo i zagłosują za każdym łajdactwem, w myśl przypisywanej temu cesarzowi (choć również Wespazjanowi) maksymy: „pecunia non olet”, czyli „pieniądz nie śmierdzi”.
„Pielęgniarz”

Brak głosów

Komentarze

Co ciekawe, kreujący w tym filmie tytułową rolę Malcolm McDowell wykazywał duże podobieństwo do Donalda Tuska. Fizyczne, oczywiście ;-))).

Może więc pan Niesiołowski to właśnie miał na myśli ;-)?

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#337264

"Wypuścili go?

- Nie. Po jakimś czasie zlitowali się lekarze wojskowi i orzekli niepoczytalność. Wyobraża pan sobie teraz, że ten człowiek jest znanym politykiem i ktoś go chce wykończyć przy pomocy tamtego procesu? Sypał? Jasne, że sypał - powiedzą jego wrogowie.

Można przypomnieć, że ma żółte papiery."

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75515,6036015,Politycy__wara_wam_od_akt_sadowych.html#ixzz13dehXuVX

 

Pozdrawiam PS

Vote up!
0
Vote down!
0
#337586