ŚWIĘTO POKROWY W CIENIU OUN - UPA Z LUDOBÓJSTWEM 200 TYSIĘCY POLAKÓW

Obrazek użytkownika Aleszumm
Kraj

ŚWIĘTO POKROWY W CIENIU UPA

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ustanowił dekretem 14 października nowe święto państwowe – Dzień Obrońcy Ukrainy, czyli dzień wojska ukraińskiego. Nie ma już Dnia Obrońców Ojczyzny, święta jeszcze z czasów Związku Radzieckiego. Dekret wspomina „męstwo i heroizm obrońców niepodległości i integralności Ukrainy”, podkreśla „wojskowe tradycje i zwycięstwa ukraińskiego narodu” oraz wzywa do „budowy mocnego patriotycznego ducha w społeczeństwie”.

Święto wojska zbiega się z prawosławnym świętem Pokrowy, czyli Opieki Najświętszej Bogarodzicy. Już za prezydentury Leonida Kuczmy w święto Pokrowy obchodzono Dzień Ukraińskiego Kozactwa. W 1942 roku w tym dniu powstała Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), o czym od lat przypomina swoimi manifestacjami ku czci UPA nacjonalistyczna partia Swoboda. W miniony wtorek, w dniu ustanowienia dnia wojska ukraińskiego, odbyła się w Kijowie wielotysięczna manifestacja, w której dominowali zwolennicy partii Swoboda. Domagali się uchwalenia specjalnej usta- wy kombatanckiej uznającej zasługi żołnierzy UPA i OUN w walce o wolność Ukrainy. Przyjęcie tej ustawy to kwestia czasu, gdyż za jej uchwaleniem opowiada się gorliwie prezydent Petro Poroszenko.

Kiedy prezydent Ukrainy dostrzega w OUN-UPA dowody „heroizmu”, oburzenia z ustanowienia nowego święta na Ukrainie nie kryje prezydent Rosji Władimir Putin. OUN-UPA uznaje on za profaszystowską organizację i domaga się zaprzestania szykanowania Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego. Trudno nie zgodzić się z Putinem w sprawie oceny OUN-UPA, ale czym w zasadzie różni się Putin od głównego ideologa ukraińskich nacjonalistów Dmytra Doncowa, który nie tylko usprawiedliwiał ekspansję, ale uważał ją za jedną z głównych sił motorycznych każdej nacji. OUN i UPA nie są do zaakceptowania przez Rosję, a szczególnie Doncow i Bandera, którzy całe swoje życie poświęcili idei oderwania Ukrainy od Rosji.

Faszystowska istota ukraińskiego nacjonalizmu jest nie do zaakceptowania przez Polskę. OUN-UPA dążyły do zbudowania państwa ukraińskiego na terenach uznanych arbitralnie za etnicznie ukraińskie. Rościły pretensje do Podlasia, Zamojszczyzny, Nadsania i Łemkowszczyzny. Frakcja OUN, przy współudziale Niemców, powołała dywizję SS Galizien. Od wiosny 1940 roku OUN-UPA wymordowały ponad 100 tysięcy polskiej ludności cywilnej zamieszkałej na Wołyniu, Polesiu, Lubelszczyźnie i we wschodniej Galicji.

Echa ich niewyobrażalnych zbrodni wciąż kładą się cieniem na polsko-ukraińskim pojednaniu. Polski Senat potępił akcję „Wisła” przeprowadzoną w latach 1945-1947, bez której ostateczne pokonanie UPA byłoby niemożliwe. Jednak ten polityczny gest nie spotkał się z żadną pozytywną reakcją Ukrainy, która nawet teraz, w obliczu zagrożenia jej suwerenności przez Rosję, nie potrafi potępić własnego ukraińskiego ludobójstwa na Polakach.

Domaganie się przyznania żołnierzom OUN-UPA statusu „bojowników” czy „kombatantów” walczących o wolność swojej ojczyzny utrudnia dojście do historycznej prawdy, uniemożliwia budowanie porozumienia na historycznych faktach, w końcu oddala pespektywę pojednania polsko-ukraińskiego. Dla wielu Ukraińców OUN-UPA to wciąż organizacje będące odpowiednikiem polskiej Armii Krajowej, bo walczyły zarówno z Niemcami, jak i z Rosjanami. Odrzuca się jednak fakt, że OUN-UPA w imię zbrodniczego szowinizmu i rasistowskiej ideologii mordowały tysiącami nawet swoich współbraci Ukraińców. „Bojownicy” OUN-UPA i ukraińscy żołnierze z SS Galizien nie mogą być bohaterami wolnej, demokratycznej Ukrainy. Na takim gruncie nie uda się wyzwolić „patriotycznego ducha w społeczeństwie”, tym bardziej w święto Pokrowy szukać opieki u Najświętszej Bogarodzicy.

 

]]>http://www.naszdziennik.pl/mysl-felieton/103443,swieto-pokrowy-w-cieniu-upa.html]]>

Wojciech Reszczyński

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (22 głosy)

Komentarze

Jak ocenić Stepana Banderę (1909–1959)? To przede wszystkim bohater Ukraińców, więzień hitlerowców i ofiara zamachu KGB czy raczej terrorysta i polakożerca?

 

 

Piotr Tyma! Historyk i prezes Związku Ukraińców w Polsce.

Focus Historia: Czy Stepan Bandera słusznie jest w Polsce uważany za symbol ukraińskiego nacjonalizmu, ruchu narodowego?

Piotr Tyma: Obraz Bandery w Polsce i na obszarze postsowieckim jest głównie efektem oddziaływania komunistycznej propagandy, a nie rezultatem rzeczowej analizy jego biografii. To przykład klasycznej metody dyskredytacji za pomocą utożsamiania ruchu narodowego z osobą o negatywnej konotacji (którą świadomie budowano). Dla przykładu w czasach carskiej Rosji ukraińskich zwolenników niezależności od Rosji nazywano mazepyńcami (negatywnym bohaterem był hetman Iwan Mazepa), w okresie międzywojennym w ZSRR zwolenników niepodległości nazywano petlurowcami (od Semena Petlury). Po II wojnie symbolem wszelkiego zła i wrogiem nr 1 uczyniono Banderę, chociaż wśród współczesnych mu liderów OUN byli inni wybitni działacze niepodległościowi, np. płk Jewhen Konowalec, walczący o niepodległość Ukrainy w latach 1918–1921, twórca Ukraińskiej Organizacji Wojskowej i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.

F.H.: W jakim stopniu Bandera ponosi odpowiedzialność za śmierć ludności polskiej na Wołyniu w 1943 r.?

 

P.T.: Łączenie Bandery z Wołyniem to też głównie socjotechnika, próba obarczania za konflikt i ofiary po stronie polskiej osoby, która od tzw. procesu warszawskiego członków OUN (zabójców ministra Bronisława Pierackiego w 1934 r.) stała się dla Polaków „negatywną ikoną” ruchu nacjonalistycznego. Pośrednio w ten sposób pragnie się wskazywać, że jedyną przyczyną polsko-ukraińskiego konfliktu w okresie II wojny światowej była ideologia OUN i cechy przywódcy jednej z frakcji. W rzeczywistości Bandera od 1941 do 1944 r. z racji uwięzienia [przez Niemców – przyp. red.] nie oddziaływał na decyzje OUN ani działalność UPA. Jego odpowiedzialność za przebieg krwawego konfliktu jest dyskusyjna i raczej pośrednia niż bezpośrednia.

 

http://historia.focus.pl/swiat/dwa-spojrzenia-na-stepana-bandere-1262

 

Vote up!
7
Vote down!
-2
#1446114

jako jednostonne, mnie nie interesuja.

Jak pana Tyma chce cos zrobic dobrego i chce byc sprawiedliwym, to niech Polakom na Ukrainie pomoze miec takie same prawa jak Ukraincy w Polsce.  Nie wieksze, takie same.

Wszystko inne to bzdety i falsz.

Vote up!
1
Vote down!
-1

Bogdan

#1446355

Moja opinia w tym temacie jest dokładnie taka sama,ale to prezes zwiazku 

wiec co ma mówić

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1446359

Jak ocenić Stepana Banderę (1909–1959)? To przede wszystkim bohater Ukraińców, więzień hitlerowców i ofiara zamachu KGB czy raczej terrorysta i polakożerca?

 

Wiesław Romanowski, były korespondent TVP na Ukrainie, autor biografii „Bandera. Terrorysta z Galicji”.

Focus Historia: Czy Stepan Bandera słusznie jest w Polsce uważany za symbol ukraińskiego nacjonalizmu, ruchu narodowego?

Wiesław Romanowski: Jeśli mówić o Banderze jako symbolu, to jedynie symbolu jednej z wielu ukraińskich organizacji politycznych, deklarujących walkę o niepodległość Ukrainy. Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów, której był członkiem, a następnie jednym z liderów, zajmowała się terroryzmem i prezentowała program polityczny niewiele odbiegający od faszyzmu czy nazizmu. „Ukraina dla Ukraińców” i „oczyszczenie Ukrainy z Żydów i Polaków” to było sedno ich programu. Bandera pretendował do przywództwa w ruchu narodowym, ale już pierwsze kroki w tym kierunku zakończyły się porażką. Jego walka o przywództwo w samym OUN doprowadziła do podziału organizacji i krwawego wewnętrznego konfliktu. Bandera jest symbolem politycznej klęski najbardziej skrajnego nurtu ukraińskiego ruchu narodowego.

F.H.: W jakim stopniu Bandera ponosi odpowiedzialność za śmierć ludności polskiej na Wołyniu w 1943 r.?

 

W.R.: Jest politycznie i moralnie odpowiedzialny za ludobójstwo na Wołyniu. Nie byłoby możliwe bez ideologii OUN, doświadczenia zdobytego podczas działalności terrorystycznej przed wojną oraz  współpracy z nazistami, szczególnie przy eksterminacji Żydów, do której zachęcał. Od 1942 roku, siedząc w obozie w Sachsenhausen, Bandera miał coraz mniejszy wpływ na OUN w Galicji i na Wołyniu, ale chyba nie jest przypadkiem, że dowódcą oddziału, który dokonał pierwszej masakry ludności polskiej na Wołyniu, w Porośli, był Hryhorij Perehijniak – jeden z „uczniów” Bandery. Nie udało mi się znaleźć wypowiedzi czy tekstu Bandery na temat ludobójstwa na Wołyniu – wśród ukraińskiej emigracji był to temat tabu

 

http://historia.focus.pl/swiat/dwa-spojrzenia-na-stepana-bandere-1262

Vote up!
8
Vote down!
-2
#1446116

Scocha mial na scianie male popiersie Bandery ,przeszedl oboz przymusowej pracy ,ale przezyl wojne.

Jak mowil ze Metropolita Szeptycki buiskup wyslal go na roboty ten sam co wspieral nacjonalistow ukrainskich i wital kacapow a pozniej Niemcow.

Moj znajomy, sam sobie wedlug mnie  logicznie zaprzeczal nienawidzil ks.Szeptyckiego , a szanowal Bandere.

Ukraincy tak naprawde nie mieli kogo szanowac .nie mieli swoich bohatyrow tak zeprzedwojenny  Bandera im bardzo pasowal gdyz on walczyl najpierw z bolszewia zydostwem a pozniej z jasnie Polakami.

A tych jasnie Polakow jako podstawowych wrogow Ukraincow ,  w ukrainskie tempe lby wbijali zydokomuchy i bolszewicy z Michnikia ojcem na czele.

Vote up!
4
Vote down!
-2
#1446203

że pan tu pisze, panie Aleksandrze, bo "portal ten umiłował" sobie Ukrainę.

Vote up!
6
Vote down!
-3
#1446153

Na 30 wpisów blogera Aleszumm 25 jest o Ukrainie

wiec musimy sie tu z Tobą zgodzić

Vote up!
4
Vote down!
-2
#1446161

Dzięki

Vote up!
5
Vote down!
0

Aleksander Szumanski

#1446186

chciałem tu przypomnieć zdarzenie z połowy lat 70-tych. Jechaliśmy pociągiem do Bułgarii przez Lwów i Stanisławów. Jeden z kolegów wspominał, że jego mama mieszkała niedaleko dworca w tym drugim mieście na jakiejśtam ulicy i zagadnął po polsku ludzi na peronie, czy ktoś nie wie czy ta ulica jeszcze tak się nazywa i czy jest gdzieś w pobliżu.
Nie wiem po co to zrobił, gdyż o wyjściu na peron nie było mowy, bo drzwi były poblokowane. Odezwał się po ukraińsku jeden mężczyzna, gdzieś koło trzydziestki, i stwierdził, że po polsku nie mówi, ale z łatwością rozumie. W trakcie rozmowy z wygódki na peronie wyszedl milicjant. Zapinając rozporek podszedł do naszego rozmówcy i łapiąc go za ramię rzucił:
- Na szto te razhawory? i zaciągnąłl go do tunelu.

Po jakimś czasie pociąg ruszył. Kiedy nasz wagon dojechał do konca peronu ktośs z naszych zauwazył tego mężczyznę, który cośs do nas krzyczał i machał ręką na pożegnanie.

Tak zapewne działo się wiele razy, zapewne musiał być spełniony warunek, a mianowicie nikt nie powinien łapać za ramię, zakazywać, napuszczać, a wtedy można było się dogadać.

Pozdrawiam!

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1446190

Bardzo serdecznie dziękuję za wpis.

                   pozdrawiam Panów

Vote up!
5
Vote down!
0

Aleksander Szumanski

#1446181

Bardzo serdecznie dziękuję za wpis.

                   pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

Aleksander Szumanski

#1446182

i ten portal umilowal sobie Ukraine, ale nie ta ktora bandytom pominiki stawia.

I jeszcze raz (zaliczcie mnie do fantastow) powinnismy szukac uni i z Ukraina i z Bialorusia i z Litwa.

Dzis to fantazja, ale jutro moze nie byc to fantazja, gdy ruskie np. zajma Estonie.

PS.  Palki wisza mi kolo tejze.

Vote up!
1
Vote down!
-1

Bogdan

#1446187

Ja też( jak zwykle zresztą) dałem plusa

A jak mnie za chwile nie spałują to sam to zrobie

a co wolno mi ?

Vote up!
3
Vote down!
-2
#1446192