"zapraszającym" Patriotów - pod rozwagę
Jeśli słuchałeś, oglądałeś, czytałeś...
UHONORUJ AUTORA...
lub przeczytaj APEL
Wielu z nas chciałoby mieć możliwość spotkania z ludźmi, których uważamy za godnych zaproszenia lub wartych wysłuchania.
Gdy zostanie pokonana pierwsza przeszkoda, tj. zdobycie danych kontaktowych, rozpoczyna się najtrudniejsza faza – faza uzgodnień i negocjacji. I o ile uzgodnienie terminu spotkania wydaje się być kwestią li tylko organizacyjną, to negocjacje na temat warunków nie są już sprawą prostą…
Z jednej strony zapraszającym jest najcześciej osoba fizyczna, która w aktualnym momencie nie dysponuje niczym poza swoim nazwiskiem oraz swoimi kontaktami. Te drugie mają zapewnić kworum, to pierwsze –wiarygodność. Jednak na ową wiarygodność skadają się dwa czynniki: przejrzystość dotychczasowego życiorysu oraz dysponowanie tym, co niegdyś znakomicie nazwał ks. Tedeusz Rydzyk, a mianowicie„marnościami”, tj. pieniędzmi.
Przyjrzyjmy się owym „marnościom” w ujęciu paraksięgowym. Potencjalny gość musi dojechać, coś zjeść i gdzieś się przespać – oczywiście „zestaw” zależy od odległości punktu wyjazdu od punktu przeznaczenia. W ujęciu kosztów firmowych potocznie ów „zestaw” zwany jest delegacją. I tak:
- dojazd rozliczny jest na podstawie kosztów biletu lub stawką za 1 km uzależnioną od pojemności silnika samochodowego, jaki używany jest w delegacji (do 900 cm3 — 0,4488 zł, powyżej 900 cm3 —0,7195 zł),
- dieta nie przysługuje za delegację krajową trwające do 8 godzin.Jeśli podróż służbowa trwa od 8 do 12 godzin, przysługuje połowa diety, a jeśli ponad 12 godzin, przysługuje dieta w pełnej wysokości. Natomiast jeśli podróż trwa ponad dobę, to za każdą dobę przysługuje pełna wysokość diety, a za niepełną dobę odpłatność jest następująca: do 8 godzin – połowa diety, ponad 8 godzin – cała stawka. Dieta nie przysługuje w dwóch przypadkach, gdy pracownikowi zapewniono bezpłatne całodzienne wyżywienie lub gdy został oddelegowany do miejscowości, w której zamieszkuje.Obecnie dieta przy podróżach krajowych wynosi 23 zł.
- nocleg w dwóch formach, tj.: w wysokości faktycznie poniesionej, wynikającej z rachunku (faktury) lub ryczałtowo, za każdy nocleg w wysokości 150% diety; zwrot kosztów w formie ryczałtuprzysługuje pracownikowi, któremu w czasie delegacji krajowej nie zapewniono bezpłatnego noclegu i który nie przedłożył rachunku z hotelu bądź innego obiektu świadczącego usługi hotelarskie (świadczenie to przysługuje za każdy nocleg, który trwał co najmniej 6 godzin pomiędzy godzinami 21:00 i 7:00). Aktualnieryczałt ten wynosi 34,50 zł. Prawo do zwrotu kosztów noclegu lub ryczałtu za nocleg nie przysługuje za czas przejazdu, a także jeżeli pracodawca uzna, że pracownik ma możliwość codziennego powrotu do miejscowości stałego lub czasowego pobytu.
No i pozostaje jeszcze jedno… honorarium. Tutaj pewną pomocą mogą nam służyć poniższe informacje:
- Uposażenie jest wypłacane posłom zawodowym miesięcznie w całym okresie sprawowania mandatu, a jego wysokość jest obliczana na podstawie wynagrodzenia podsekretarza stanu przewidzianego w odpowiednich przepisach prawa i wynosi obecnie 9 892 zł 30 gr. Należy jednak pamiętać, że uposażenie poselskie podlega podatkowi dochodowemu od osób fizycznych oraz pobierane są również od niego składki na ubezpieczenia społeczne (emerytalne, rentowe i wypadkowe) i ubezpieczenie zdrowotne.
- Prezydent Bronisław Komorowski (60 l.) zarabia miesięcznie 20 tysięcy złotych.
Przyjmując, że każdy pracuje po ok. 160 godz., z prostego rachunku wynika, że poseł zarabia ok. 60 zł, zaś prezydent – 130 zł/godz. Dieta poselska w wysokości ok. 2473 zł/mies. to ok. 80 zł/dzień.
Jesli chcielibyśmy zaprosić prelegenta, to jego honorarium za spotkanie winno wynosić:
- 2 godziny – 200-260 zł (2×60 + 80 do 2 x 130);
- 3 godziny – 240-390 zł (3×60 + 80 do 3 x 130).
- Do tak określonych kwot należałoby jeszcze doliczyć – zgodnie z zasadami rozliczania delegacji - „godzinowe” koszty dniówki pracy przecietnego Polaka. Według danych z 19 styczni 2012 roku średnia płaca w naszym kraju wynosiła 4015 zł 37 gr co daje w przybliżeniu kwotę 25 zł/godz.
- Prelegentom – pracującym na zasadzie umowy o dzieło – krotność tej kwoty – winna być dodawana w zależności od czasu straconego na dotarcie do miejsca prelekcji, np. jeśli czas dojazdu zajmuje ok. 5 godzin (w jedną stronę) to winna pojawić się dodatkowa kwota w wysokości 250 zł (10 x 25 zł).
Słowem:
Nie ma nic za ”friko”- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1544 odsłony
Komentarze
Re: "zapraszającym" Patriotów - pod rozwagę
19 Grudnia, 2012 - 08:33
Komorowski nie zarabia 20 tys. miesiecznie, on tyle miesiecznie kradnie podatnikowi. Jego "praca" to niszczenie Polski razem z Tuskiem i reszta PO-lszewikow.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
dzięki za cenna uwage,
19 Grudnia, 2012 - 10:53
-
POtwierdzam.
STEIN
,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.
to nie tylko sprawa uposażenia
19 Grudnia, 2012 - 21:57
gość z drogi
to życie za darmo i na nasz koszt....
ciekawa jestem
ile pan zwany prezydentetem płaci za wożenie go "taxi" czyli służbowymi samochodami,ile za
prąd,gaz ,ścieki ,wywóz śmieci i ile za czynsz w pałacu....?
/za lekarstwa też ,bo na pewno "zużywa ich mnogo "
/przy założeniu,ze zwyczajny Kowalski połowę swego uposażenia własnie na te sprawy poświęca/
to tak na początek...
serd pozdr z 10 :)
gość z drogi
Zarabia, zarabia...
22 Grudnia, 2012 - 12:43
Każdy prezydent tyle mniej więcej zarabiał przed nim.
A Polskę "niszczą" takie bezsensowne, nic nie dające wpisy!
Zarabia, zarabia...
22 Grudnia, 2012 - 12:47
[quote=Roman z USA]Komorowski nie zarabia 20 tys. miesiecznie, on tyle miesiecznie kradnie podatnikowi. Jego "praca" to niszczenie Polski razem z Tuskiem i reszta PO-lszewikow.[/quote]
Każdy prezydent tyle mniej więcej zarabiał przed nim.
A Polskę "niszczą" takie bezsensowne, nic nie dające wpisy!