... głos zza grobu ( ), Polski też

Obrazek użytkownika wilre

I wiesz co? To o Tobie Kofta napisał ten wiersz....<strong>"Epitafium dla frajera"</strong>Był raz frajer,wierzył w bajer,Potem umarł...Nad grobem czteryinne frajery,wbite w gajerywytarte stare,w cholernem słońcu,stali bez końca,jakby po piwoalbo ćwiarę...Aż wreszcie jedenniemłody frajerłzę łyknął gorzkąjak zajzajeri w taki gorąc o suchym gardle,na siebie biorącżałobne "parle",powiedział...Przyjacielu,trochę serca nam ubyło...ile naprawdęjeszcze nie wiemy...Pamięć o tobieponiesiemy,zrobimy z niąile umiemy!Ci, co z urzęduwieńce kładli,musieli odejśćdo swych spraw...Nas, tak jak ciebie,czas nie nagli -frajerzy zawszemają czas.Bracie spod jednej anatemy,żegnamy cię i dziękujemy...Że ci się chciałobyć zakałą,gdy wystarczałogłośno klaskać.Że ci się chciałowidzieć całość,gdy wystarczałabiała laska...Że ci się chciałobyć tylko sobą,zwyczajnie - dobro od złaodróżniać,kiedy nikogonie było obok,tylko służalcza,szepcząca próżnia...Że ci się chciałomyśleć tak małoo swoich własnych,nielekkich losach.Że ci godnościwystarczało,by nie dorzucaćdrewna do stosów...Że ci się chciało...Że ci się chciało,ciężki frajerze,przeżyć po ludzkuswe ludzkie życie,choć w zmartwychwstanienikt z nas nie wierzył,ni w wieczną rzeczy pamięćw granicie...Bracie spod jednej anatemy -żegnamy cięi dziękujemy...Cztery frajery,wbite w gajery,jeszcze postałychwilkie na słońcu:ptaszki ćwierkali,a oni stali...Po dobrej chwilipoleźli w końcu...I zapomnieli dać po czerwońcu...!!!Ja bym takiego klejentaw życiu nie wpuścił na cmentarz!Autor: Ellenai o 11:51 2 komentarzehttp://ellenai-kroplawolnosci.blogspot.com/

Brak głosów