Wygrać prawdę, wygrać pokój!

Obrazek użytkownika Piotr Franciszek Świder
Kraj

Słucham i uszom nie wierzę. Tusk uderza w najpotężniejszy dzwon propagandy, jaki nierząd był w stanie w tym momencie skonstruować. Niestety, nie jest to Dzwon Zygmunta. To dzwon kłamstwa, bijący jakby echem z kremlowskiego placu.
Oczy rozbiegane, mina skwaszona, frazy płyną w stronę absurdu. Ta mowa przejdzie do historii hipokryzji jako mistrzowskie odwrócenie porządku wartości, na której ufundowano cywilizację łacińską. Ta mowa była nieprawdopodobna m.in dlatego, gdyż dowiedzieliśmy się, że rząd Tuska obronił demokrację w Polsce i zapobiegł jeszcze większym tragediom. Czyżby groziła nam inwazja sowiecka?
Tusk mówi: prawda, a ja słyszę kłamstwo. Tusk mówi: pokój, a ja czuję, że agituje znów do wojny polsko-polskiej. Tusk mówi: wyjaśnimy wszystkie okoliczności katastrofy smoleńskiej, lecz przy tym odgraża się opozycji - bójcie się całej prawdy, bo nie będzie dla was łaskawa.
Na poważniejszą analizę tej mowy przyjdzie czas. Tu tylko napisałem o własnym odbiorze. Subiektywnie.Teraz zaczyna się dyskusja. Zamieniam się w słuch i do temu wrócę po tym, gdy ochłonę. Tak, mowa Tuska mnie poraziła hipokryzją.
Niestety, to nie jest jeszcze - jak domniemam - najwyższy szczyt, na który chce wdrapać się Pan Premier.

Brak głosów

Komentarze

Pozdrawiam PS

Vote up!
0
Vote down!
0
#193522