Proces, którego nie było
…Smutne zapatrywanie [...]. Z kłamstwa robi się istotę porządku świata. … - Franz Kafka
Persyflaż odwrócony. Istota zbrodni, to wektory ze strzałką z tyłu. Ława oskarżonych pełna ofiar. Peruka pudrowana skrywa chęć do podwiązek. Syndrom nie jawi się. Kluczyk już niecierpliwie czeka, by rozkuć fałsz. Flesze błyskają oślepiając słoneczko marudne. Odźwierność zamyka się samoistnie. A przepustki wystawia potencjalny skazaniec.
Długo było czekać na ten środek „loko-mocji”. Bagażnik kręcił się bezwstydnie, to kuprem, to dźwięgoleniem. Wpadł, wypadł, zamówił. Nie zapłacił. Pirogą się oddalił. Jak każdy ambasador.
Żuję, żuję, przełykam tysiącem żołądków, a tu Trata Trata. No to ja huzar, niejako śpieszony, wymykam się z obławy. Pyrdlem się zastawiam i dalej sru po bałwanach. Fala jest, najlepsza. Popatrz się, ja leżę. Obłapiam horyzont zdarzeniem lubieżnie. A, że bielmo, to nic.
Piękny był ten "GS", piękny zeszytem. To wziąłem ostatni bilet, świnkę dziecku rozbiłem. Pewnie mnie znajdzie, szczwana bestia.
Daleko do torów, nie śniadam zatem. Chaber, to dopiero gwizdnik. Patrz Pan, może pożar zgasić. Statki wymyć, bo Droga do Gwiazd czeka. Kurwać było samotrzeć, a nie pospołu…
Obudził się jak zwykle w trolejbusie. Zawsze tylko kasował. Fixum dyrdum miał na imię, jego pies oczywiście. A może płot, na który żebrem wpadł w Małych Widłach. Tam skąd zawsze odchodził ostatni kurs.
Sumienność wodami nie odeszła, tarocił bezwstydnie dopóki pierwsze nuta nie owładnęła. Nigdy, przenigdy krów nie doił, skradał się hożo. Kancera była w cenie. Kopa siana go dogięła, zanim ją rozbroił. Pogodą pisał życie, a bywa humorzasta. Zatem odwrócił się, by ją całować. Ćwiczenia na pomarańczy nie poszły na marne, pierwsze wrażenie. Ma Pan bilecik ? Strasznie knur się wkurwił ! Na dosiadkę poszedł natychmiast.
To był piękny sklep, koło domu, Pani Sklepowej. Gazety i na Zaduszny Dzień okoliczności. Coś na chwasty i fryzjer w zanadrzu. Ale umarł, nie fryzjer. Tylko sklep. Bo zbyt blisko był. Czy dzieci chodzą na cmentarz ? Mały samochód, zbyt mały. A jednak łazienka starczy. Siedzę na wieży bez nóg, co mi tam !
A tu smród i spłuczka nie działa. Byłem gdzieś w marzeniach. Śnieg chrzęścił pod stopami, a wilcy wyli. Doszedłem i ogień rozpaliłem, zbrojny, jak nigdy. Może i trup w starej chacie zaklęty, nie widziałem jednak innej ostoi. Uczyniłem zwykłe obrządki i nie zaniedbałem czujności. I tak mnie teleport dopadł. By ocucić i upoić potem. Burzany dały głos, z pomocą.
A na zakręcie i rozdrożu czujnie czuwa. Niechybnie sobie roi, uwieść. A tu siurpryza. Nie na darmo furmanką jeździłem. A bat mi nie jest obcy. Dukt leśny trudny, nie zwodzi nigdy. Gdzieś na końcu drogi czeka Nasz Dom w tym zwodniczym lesie.
Po co ją zabiłem, bardziej w sobie, niż na Amen. Przeszedłem wszystkie kontrole i kieszenie opróżniłem. Zbrakło jednak najprostszej ze spraw. Wiosłowania na Morzu pozornie Martwym.
I dlatego Procesu nie będzie.
A teraz z innej beczki.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1583 odsłony
Komentarze
Bzzz
11 Czerwca, 2012 - 04:11
SNS.
Czyli zgodnie z założeniami.
A muzyczka ładna.
I procesy się jeszcze odbędą.
Pozdrówka
Resort
11 Czerwca, 2012 - 07:56
JWP
11 Czerwca, 2012 - 12:12
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
Świat jest zły i jeszcze mu się to ułatwia.
11 Czerwca, 2012 - 12:30
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Proces...
11 Czerwca, 2012 - 21:40
" Z kłamstwa robi się istotę porządku świata. … - Franz Kafka"
Czyżby globalni naprawiacze świata aż tak bardzo przejęli się lekturą Kafki? Obserwując to, co dzieje się w życiu społecznym i politycznym powstających molochów kontynentalnych widać jak na dłoni, że głównym motywem tych zmian jest oparcie ich na kłamstwie. Dla prawdy nie ma miejsca.Prawda bowiem przeszkadza. Dzisiaj do kicia idzie się za prawdę. Kłamstwo jest rzeczą chwalebną. Kto potrafi lepiej kłamać, ten w określonych kręgach cieszy się wielkim szacunkiem i szybko pnie się po szczeblach władzy. Ale to zawsze jest tylko do jakiegoś czasu. Klimat się zmienia i niedługo pewnie u nas również zaczną pojawiać się tornada, które niejednego łgarza rzucą podmuchem do małego pokoiku i zafundują mu oglądanie świata zza krat.
Pozdrawiam
Szpilka
JWP
12 Czerwca, 2012 - 09:22
Ja coś jednak mam... (z czerpania źródlanej wody od jeszcze niezanieczyszczonego życia początków)
Świat jest okrutny..
My go takim tworzymy..
Najpierw niewinni..
Skazani na "zanieczyszczenie" "poznanie"
Aby poznać, zrozumieć (i na powrót) być niewinnym.
Słowa dziecka: " tatusiu dlaczego nie mogę być postacią z bajki? nic by mnie nie bolało.."
Trudno odpowiedzieć...
że życie realne inne.. a Bóg to nie "dobry wujek"
tylko "trzęsienie ziemi"
Choć..(nie nazwano słowem, tego co mam na myśli)napisać, ani też powiedzieć nie jest dla mnie możliwe..
Pozdrawiam.
PS. I wciąż twierdzę że zemną jest OK:)
A to inni odbiegają od właściwego postrzegania i zachowania...
Podobne zdanie miał jeden z "Napoleonów", którego miałem zaszczyt poznać, w miejscu o którym nie wspomnę;)
Przepraszam że nie całkiem w temacie.
JWP witaj :)
12 Czerwca, 2012 - 09:31
gość z drogi
PROCES,którego nie było ???
ależ UN jest cały CZAS,tylko dawno przerósł już Kafkę...
serdeczności z 10
gość z drogi
Ja jednego nie potrafię zrozumieć i pewnie już nigdy nie
12 Czerwca, 2012 - 09:45
zrozumiem - dlaczego człowiek woli posługiwać się krzywym zwierciadłem. Często na siłę aż w końcu tak mu się w nim wszystko "zakomoduje", że prostego obrazu nie jest w stanie oglądać, a co dopiero akceptować...
Pozdrawiam.
contessa
_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=ZssiwkN86u0
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński