Upadek

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Czyj upadek, pytacie, ano, od chyba pięciu już lat miał drgać w długoletniej agonii PIS, ale coś się wydaje, że oto drgawki dotykają raczej projekt PO. Od pięciu, no, po prawdzie, to od od dwudziestu, ale od pięciu, to już na pewno, na sto procent potwierdzone, wszyscy mówią, że w tym roku, po tej wypowiedzi, po tym marszu, po tym klipie, po tym odejściu to PiS już na pewno się kończy. To znaczy, jakieś tam oszołomy zostaną, lizusy Prezesa ( ciekawe, jak można się przylizywać do człowieka tak całkowicie, nieuchronnie i nieustannie przegranego, ale widać można, na tym polega dialektyka), ale „zdolność koalicyjna” jest stracona na zawsze i ostatecznie. „Zdolność koalicyjna”- to jest zawsze magiczne zaklęcie, przeplatane oskarżeniami o zawartą cichcem nikczemną umowę z komunistami, przy czym, ciekawe, że te oskarżenia, raz, o brak zdolności koalicyjnej, dwa- o koalicję z SLD niczym sobie nie przeszkadzają, były wypowiadane przez tych samych ludzi w tym samym cyklu wdech- wydech. I te bzdury z taką samą łatwością były absorbowane , jak gąbka, przez ich czytelników, słuchaczy, oglądaczy w serialach i tańcach na lodzie, bo to są przeważnie specjaliści od wszystkiego, od tańca, gry na gitarze poprzez gotowanie na gazie do polityki zagranicznej i finansów.

Trochę tak, jak w „1984” Orwella spiker płynnie, w jednym zdaniu, przeszedł od obelg przeciwko Eurazji do obelg przeciwko Eastazji ( czy jakoś, tak cytuję z pamięci, więc proszę się nie czepiać) , gdy odwróciły się wojenne przymierza. Obelgi były te same , tylko adresat inny.

W tym roku jakoś o agonii ciszej, już raczej jawi się PiS, jako moloch, potwór, niczym kajzerowskie hordy ( copyright by Nałęcz) czyhające nad Marną, planujące krwawą łaźnię, wojnę z Rosją i Niemcami jednocześnie, krew na ulicach, demony nacjonalizmu, straszliwą groźbę, przeciw której wszystkie światłe siły powinny się zjednoczyć i wesprzeć rząd czynem, bo, jak nie, to nikt inny nie wesprze, wobec całkowitego rozkładu armii i wkurzenia policji. No, poważnie, dajmy na to, że Tusk rzeczywiście planuje jakąś grubszą prowokację na wzór bomb w Dniepropietrowsku, żeby mógł wystąpić w swej słynnej, budzącej grozę pedofilów, kiboli i fal powodziowych kurteczce, bez krawata, z doklejonym włosem rozwianym w stylu heroiczno- bohaterskim, znanym z miedziorytów z powstania styczniowego i ogłosić stan wojenny na obszarze całego kraju.

Nie byłoby to jakieś wielkie zaskoczenie, bo mówimy o tym przy każdej zbliżającej się rocznicy, marszu, czy demonstracji. Nie byłaby to też jakaś drastyczna zmiana języka, bo , jak wykazał na prostych przykładach Aleksander Ścios, Tusk już od dawna jedzie na żywca Urbanem i Jaruzelskim, te same zdania, te same frazy, te same oszczerstwa , te same klisze. I kto wie, czy nie ten sam Seryjny Samobójca. Wtedy ofiarom wyrywano języki i wrzucano do rzeki, albo topiono w rowach melioracyjnych, teraz panuje moda na wieszanie się na sznurach od odkurzaczy, workach bokserskich, albo, zupełna nowość, ofiary zatańcowują się na śmierć.

Moim zdaniem, jest już trochę za późno. Taki mały stanik wojenny spowodowany jakimś zagrożeniem dla poczucia bezpieczeństwa obywateli był możliwy jeszcze nie tak dawno, przed przełożeniem wajchy medialnej, o której z rozżaleniem wspominał sam Tusk, że co to, q.. , nagle się stało, że media , poza najwierniejszymi Lisami, Stokrotkami i Paradowskimi przestały bezkrytycznie kupować rządowe kłamstwa i zaczęły jakby z lekkim rozbawniem przyjmować najbardziej jaskrawe idiotyzmy tuskowe. Teraz raczej by go zabito śmiechem.

Popatrzmy, co się stało z najnowszą wrzutką Tuska, czy kto tam u nich rządzi, ale, przyjmijmy dla uproszczenia, że Tuska. W końcu w liceum też się umownie przyjmuje nieprawdziwy kierunek przepływu prądu elektrycznego, żeby było prościej i żeby prawidła się zgadzały, więc niechaj i Tusk będzie.. Z tym Daewoo, dzięki któremu mamy tyle radości i zdrowego śmiechu. Oczywiście, nie pierwszy to raz i nie ostatni, gdy rządowe ośrodki propagandowe oferują nam za darmo porcję zdrowego śmiechu, ale zauważmy, że tym razem śmiejemy sie wszyscy razem. Kto na serio podchwycił ten żart prokuratury? Jedynie najwierniejsi, także wśród blogerów , może trzy- cztery osoby, wiadomo z góry , które. Wiadomo, która gazeta natychmiast wyszła z pochwałą atrakcyjności Daewoo, podkreślając, że był lepszy od Poloneza, bo miał 2000 cm3 pojemności i w ogóle szał zmysłów. Oraz, która natychmiast zaprezentowała mrożące krew w żyłach przykłady, jak to lokalne złodziejaszki ciągną kierowców za samochodem przez trzy powiaty, mordują ich z zimną krwią i w ogóle coś z tym trzeba zrobić, jak nie przymierzając swego czasu z pedofilami, czy dopalaczami ( pamiętacie to jeszcze?). No, więc najwierniejsi z wiernych, niczym zakochana w Panu Sułku kochanym Pani Eliza podchwyciły, ale na tym koniec, reszta się tylko z tego śmiała.

Zatem coś się kończy, tak , jak skończył się komunizm. Od środka. Tuskowi, czy tak komu, rozbiega się armia, co bystrzejsi rozglądają się za cywilnymi ciuchami, niczym Niemcy w 45. Czy jest na sali ktoś, kto się ostatnio zapisał do PO? Albo ktoś, kto o takim przypadku słyszał od znajomych? Byłby to akt rozbrajającej głupoty, porównywalny do przebierania się w tymże 45 roku w porzucony w przydrożnym rowie mundur Wehrmachtu, gdy za horyzontem już słychać zbliżającą się kanonadę.Nie mówię tu o Kluzicy i Arłukowiczu, oczywiście, ale to przypadek oddzielny , zasługujący na oddzielną analizę. Zresztą, kto wie, może i zostaną z nim do końca ( bo i gdzie mieliby pójść?) , tak, jak do końca biły się w oblężonym Berlinie jedyne waleczne francuskie jednostki tamtej wojny, mianowicie francuscy SS-mani z „Charlemagne”.

P.S. Ostatni moment na wypełnienie PiTu jak ktoś jeszcze nie wie, komu dać swój 1%, to proponuję wesprzeć Romana Geftasewicza,
Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”,
ul. Łomianska 5
01-685 Warszawa
Tel 22 4869699, email: fundacja@dzieciom.pl
WWW.dzieciom.pl
1. KRS: 0000037904
2. Roman Geftasewicz 15092

Zachęcam do czytania felietonów w „Gazecie Polskiej Codziennie” i Freepl.info

http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/

Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/

Brak głosów

Komentarze

Jan Bogatko

...jak to było? Aha: "koniec wasz bliski, pakujcie walizki".

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#249905

Znalazłem takiego, co ostatnio zapisał się do PO i wydarzenie to obwieścił całemu światu, wzbudzając - nie wiedzieć dlaczego - powszechną dezaprobatę. Tym kimś jest senator Jan Filip Libicki, który w wachlarzu przynależności partyjnej notuje rekord Guinessa! Wyjątkowy karierowicz.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy Zerbe

#249985

to wcale nie jest jakieś magiczne zaklęcie a realna sytuacja powyborcza. Gdyby PiS nawet wygrał wybory mając za sobą swój żelazny 30% elektorat, to nie sądzę aby mógł utworzyć rząd większościowy. Właśnie ze względu na brak zdolności koalicyjnej. Jakoś nie chce mi się wierzyć aby do wspólnego rządu weszło SLD, PO czy Palikociarnia, o PO nie wspominając. Natomiast w tym towarzystwie PO dalej mogłaby rządzić. Takie są twarde realia. PiS żeby wygrać znacząco, musiałby przekonać do siebie tych, którzy nie chodzą do urn. To jest duże zaplecze i jeżeli ktoś naprawdę myśli o wygraniu wyborów powinien do niego dotrzeć.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#249931

Swoją drogą, jaką musi mieć silną osobowość Jarosław Kaczyński, nie wpadając w depresję i nie porzucając walki o Polskę - po takich seriach ataków , z wszystkich stron (nie ma żadnej formacji, która by go popierała), łącznie z mediami, wyszkolonymi boolterrierami, by go dyskryminować, a przede wszystkim własnymi brutusami, wyhodowanymi na własnej piersi, wysuniętymi na piedestał, by działali na rzecz idei, którą wszak swoim podpisem i zapisem do PiSu poświadczali, a potem - spiskując - zdradzili. Zwykły człowiek załamałby się po tylu klęskach, niesczcęściach, jakie go dotknęły. Wiem, Kim jest i dlatego popieram Go , od początku.Wysłałam dziesiątki listów do Niego, Jego przeciwników, otrzymując za to słowa podzięki, z czego byłam rada i dumna. I będę to czynić pókim żywa. Nie zawsze i nie do końca mam zgodność poglądów co do pewnych pryncypiów, ale to nie ma żadnego znaczenia w doborze przywódcy, jakim Go widzę i aprobuję.

Vote up!
0
Vote down!
0
#250027

raczy zauważyć, że ja nie wypowiadam się co do osoby Pana JK, którego osobiście również cenię. Odnoszę się wyłącznie do możliwości koalicyjnych na naszej scenie politycznej. A to, kogo akurat Szanowna Pani popiera nie jest moją sprawą. Każdy ma swoje preferencje i ja też je mam tyle, że w tej dyskusji nie o to chodzi.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#250188