Kampania trwa 24/7

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Tak się złożyło, że byłem parę dni poza krajem, co z jeden strony odcięło mnie od wielu informacji, a z drugiej strony, to odcięcie i swego rodzaju izolacja od codziennej dawki gnoju wylewającego się z tzw. łamów i ekranów uchroniły mnie przed nagłym wzrostem ciśnienia krwi. Wracam i co widzę, co postrzegam? Na pierwszej stronie Angory trwa kampania obśmiewania i zohydzania Jarosława Kaczyńskiego, od dawna nie czytam tego g… , ale, jak jestem na zakupach, zatrzymuje się przed witryną z gazetami i tygodnikami i sobie je przeglądam, w tym także to kuriozum. Dokładnie , to pierwszą i ostatnia stronę, w zasadzie wystarczy, poza tym, zajrzenie do środka stwarza ryzyko przeczytania Sobczaka i Szpaka, jeśli tam jeszcze są te postkomuchy, nie wiem. Ale wolę nie ryzykować ze względów estetycznych.

Na pierwszej stronie wielkimi wołami informacja, że sąd pyta Kaczyńskiego, czy aby nie był leczony psychiatrycznie, muahahaha! Wiadomość na pierwszą stronę, bez dwóch zdań. W sumie , w tym wyłącznym celu ten geniusz sądownictwa takie pytanie zadał, żeby bulwarówki mogły się tym ponapawać, no i żeby on, ten, co zapytał, znaczy, zyskał trochę popularności i zasłużył na pochwalne uniesienie brwi przełożonych. Tak, jak ten pisarz, co to pies z kulawą nogą o nim nie słyszał , zanim nie nazwał Kaczyńskiego Neronem, albo Matka Boska Krzywonosa, która z łamistrajka przepoczwarzyła się w heroinę Sierpnia w chwili nakrzyczenia na Jarosława Kaczyńskiego 30 lat później.

Jakaż tam wyłazi prymitywna, zawzięta nienawiść z tych ludzi! Bo przecież ktoś takie decyzje podejmuje, pisze ten komentarz, robi kolaż ze zdjęć, oczywiście pół strony ostatniej to chory Kaczyński i jego obsesje, plus parę niewinnych żarcików z Chińczyków, co to nie wywiązują się z kontraktów budowlanych. Pamiętam jeszcze z pacholęcych lat „Krokodyla” „Szpilki” i „Karuzelę”, autorzy, czy raczej przedrukowywacze z Angory również te zacne pisma pamiętają, może nawet w nich terminowali. Ta sama subtelność, przypominająca obróbkę kloca drewna siekierą.

Do tego jeden z Szalonych Starców PO, Kuc/Kutz, pisownia nieustalona, zależy, co się akurat bardziej opłaca, jedzie na chama, na bezczela, z oskarżeniami Kaczyńskiego i Ziobry o „morderstwo niewinnej kobiety”. Zastanawiam, się, czy w tym moim PiSie nie ma naprawdę nikogo z jajami, który zaciągnąłby tego chorego z nienawiści zdemenciałego dziada przed sąd? Albo Nałęcza za oskarżenie o pedofilię, jakby nie było o przestępstwo? Skoro Michnik i jego wierny Rogowski wygrywają sprawy o to, na przykład, że Ozjasz Szechter nie siedział za szpiegostwo, ale za zdradę, zatem należy mu się odszkodowanie za potwarz, albo, że Wyborcza nie zagarnęła pieniędzy na cała opozycję, a jedynie kredyt, a to przecież zupełnie co innego, to chyba nie byłoby jakimś szaleństwem oczekiwać, ze oskarżenie o morderstwo należałoby jakoś udowodnić, albo przegrać proces i zostać zrujnowanym , jeśli już nie bezpośrednim odszkodowaniem, to kosztami przeprosin, ostatnio ulubionym sposobem rujnowania ludzi nieprawomyślnych?

Oczywiście, rozumiem doskonale, że inne prawo w Polsce jest dla naszych, a inne dla nie naszych, to już chyba nawet dziecko rozumie. No, ale należałoby spróbować choćby po to, żeby to jeszcze raz pokazać jasno i na przykładach.

A w ogóle zacząć należy od tego hucpiarza, od którego ta cała dęta historia/ histeria z Blida się zaczęła. Oczywiście, od Kalisza i jego czteroletniej szopki przeciąganej z najwyższym wysiłkiem do tej chwili, by można było, tak jak przy każdej kampanii, ugrać coś na trumnie Blidy. Ciekawe, że zawsze taki czujny maturzysta Bartoszewski jakoś nie zauważa w tym żadnej nekrofilli, że para debili nie rapuje tym razem, że Kalisz chce gdzieś wejść po trupach, czy wjechać na trumnie.

Przy czym zauważyć należy, że tak naprawdę, PiS nie ma tu dobrego ruchu, bo jakakolwiek rzetelna, cierpliwa informacja, jak to wtedy było, nie ma szans ze świadomie i fachowo pompowanymi emocjami i współczuciem wobec ludzkiej śmierci. Wyśmieją idiotyczne oskarżenie, jeszcze gorzej- z ludzkiej tragedii się naigrywają, podlece!! Co z tego, że Blida nie była żadną Santa Subito, ale baronową SLD kutą na cztery nogi, której się zaczęło palić pod nogami, którą nawet jej właśni koledzy, ci właśnie, co dzisiaj najgłośniej gardłują i spazmują z rozpaczy za „drogą Basią” , odsunęli z list wyborczych SLD, wpędzili w depresję, która, mogła mieć więcej wspólnego z tym, co się stało, niż wszyscy pisowcy razem wzięci, wliczając tych jeszcze nienarodzonych.

Rozbawił mnie ów Kalisz, doprawdy, przez cztery lata rozpaczliwie pompując tą sprawę, by ją „odpalić” akurat teraz, w sam raz, żeby zdominowała kampanię wyborczą, i jeszcze bardziej w sam raz, żeby żadna sprawa karna nie miała szans skończyć się przed wyborami. I o to chodzi, niech się kotłuje. Przy okazji plącze się w sprzecznych wersjach, a to Blida nie chciała się zabić, a to chciała, a to nie wiadomo, kto strzelił (zapewne Ziobro!) , a to jednak sama… A po wyborach już nikogo nie będzie to obchodziło, a już najmniej te 120 kilo hucpy, czyli posła Kalisza. Chociaż, kto wie, czy jeszcze posła, bo ponoć miejsce na liście ma mieć dalsze, „niebiorące”. Nie lubią się ponoć z Napieralskim. A może i po to ta szopka, tym bardziej cuchnie to grą tragedią na milę.

Ciekawe, że Kalisz nie zainteresuje się śmiercią członkini ABW zaszczutej i doprowadzonej do samobójstwa za rządów miłości , nie pochyli się nad śmiercią dyrektora Michniewicza, czy ministra Wróbla, choć te sprawy aż krzyczą o zbadanie?

A choćby najnowsza sprawa nalotu ABW na owego studenta prowadzącego stronkę obśmiewająca Pana prezydenta, oby żył wiecznie? Czym się różnią te sprawy, nalot o 6 przez ABW na dom Blidy i nalot 6 przez ABW na owego studenta? Tym, że ów student nie był zamieszany w machloje i łapówkarstwo, odpowiedź prawidłowa. No i czym jeszcze? Że się nie zabił. Zastraszony, zamknął stronę. A gdyby , dajmy na to, jeszcze bardziej się przestraszył, dostał zawału, albo wyskoczył przez okno, to co? Kto byłby odpowiedzialny? Kto byłby „mordercą niewinnego studenta”? Wychodzi, że Tusk, nie? Czy coś nie tak kojarzę?

A kto, idąc za logika Kuca/ Kutza, jest odpowiedzialny za śmierć chłopca w czasie kręcenia filmu przez tegoż Kuca/Kutza? Ba, powiem więcej, pojadę „ na żywca” Kutzem- kto zamordował tego niewinnego chłopca?

http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/

Brak głosów