Jacek vs. Jacek, czyli Kaczmarski vs. Rostowski

Obrazek użytkownika Stary Belf
Humor i satyra

Krzyknęli hasło: „WOJNA”
Wzbudzili hufce hord
Zgwałcona noc spokojna
Spogląda pierwszy mord

Goreją świeże rany
Zhańbiona płonie twarz
Lecz nam do obrony dany
Pamięci pancerz nasz

I choć za ciosem pada cios
I wróg posiłki śle w konwojach
Nas przed upadkiem chroni wciąż
Zbroja…..

Utwór Jacka Kaczmarskiego natychmiast przypomniał mi się po wystąpieniu ministra finansów rządu RP Jacka (Jana Vincenta) Rostowskiego, gdy tenże minister prorokował wojnę w skali co najmniej europejskiej, gdy Grecja zostanie wydalona ze strefy euro.
Nie wiem dokładnie o co panu ministrowi chodziło, dość powiedzieć, że słowo „wojna” w ustach ministra w rządzie, bądź co bądź szóstej potęgi w Unii Europejskiej może budzić grozę. Oczyma wyobraźni widzę te samoloty, bombardujące miasta i wsie, rozzuchwalonych żołdaków, rozstrzeliwujących jeńców i gwałcących niewinne kobiety, spanikowaną ludność cywilną, miotającą się po drogach, wreszcie stosy trupów i tłumy kalek, żebrzących o wsparcie. Oczyma wyobraźni widzę ruiny Warszawy, Wielunia, Coventry, Mińska Białoruskiego, Drezna, Hiroshimy…..
Tak, wojna to nie zabawa w stylu „Czterech pancernych” czy „Kierunku Berlin”. Dlatego, moim zdaniem, tym słowem, słowem „wojna” nie należy szastać!
Pan minister nie sprecyzował jednak kto z kim ma tę wojnę prowadzić? Czy jest to ta sama wojna, którą około półtora roku temu wypowiedział Andrzej Wajda? Czy wojnę wypowie Grecja całej strefie euro? Czy Polska Litwie za szykany wobec mniejszości, lub na odwrót Litwa Polsce za niedotrzymanie umowy w sprawie elektrowni w Ignalinie. Czy wojnę wypowie Anglia Francji, a Francja Niemcom? Czy też wreszcie, wzorem Stalina, płk. Putin wkroczy jako wyzwoliciel do całej Europy? Każda z tych możliwości jest realna i prawdopodobna i chciałbym wiedzieć, o którą to wojnę panu ministrowi chodziło.
Zaniepokojony słowami ministra Rostowskiego, zastanawiam się, czy już dziś robić zapasy cukru, mąki, makaronu, ryżu, herbaty i kawy zbożowej oraz konserw gulaszu angielskiego i przysmaku śniadaniowego. Czy mam szykować ciepłe ubranie i walonki (bo a nuż wojna wygna mnie na Sybir). Czy w podszewkach tychże ciepłych ubrań zaszywać złote i srebrne precjoza, zgromadzone z takim trudem przez moją rodzinę….
Jak na razie, to pan minister tylko zalecił, aby wyjechać do Ameryki. No cóż, pomysł dobry. Pamiętam, jak moja śp. Mama twierdziła, że chciałaby żyć w Urugwaju, bo o Urugwaju gazety nie piszą i nie mówią o Urugwaju w telewizji (wyjątek stanowi chyba tylko urugwajska reprezentacja piłki nożnej i słynny klub Peñarol Montevideo), a jak gazety nie piszą i w telewizji nie mówią, to musi tam być dobrze, bo w takim Urugwaju życie płynie spokojnie, ludzie nie mają zmartwień, a przede wszystkim nie mają Rosjan i Niemców jako sąsiadów. Tak więc, Urugwaj, jako miejsce potencjalnego osiedlenia się na stare lata, traktuję bardzo poważnie.
Nie wiem tylko, czy równie poważnie traktować słowa ministra Rostowskiego, który w swoim wystąpieniu pozostawił tyle niedomówień i wyimaginowanych strachów, że straciłem orientację i właściwie nie mogę zrozumieć, czy to pan minister, mówiąc wojna, chce zrobić z nas idiotów, czy też minister, mówiąc "WOJNA", jest idiotą.

Brak głosów

Komentarze

bo przez jego usta przemawia premier Putin. W oficjalnej biografii ministra jest informacja, że Rostowski był "doradcą prezydenta Putina d/s polityki makroekonomicznej".
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że w działaniach (zadłużanie) i wypowiedziach ministra widać inspirację kolegów premiera Putina. Nikt nie chce wojny w Europie, więc lepiej nie dajmy upaść eurozonie. Rosjanie zbyt dużo zainwestowali w UE żeby popierany przez nich projekt miał się rozlecieć.

Vote up!
0
Vote down!
0

Leopold

#183768

[quote=Leopold]bo przez jego usta przemawia premier Putin. W oficjalnej biografii ministra jest informacja, że Rostowski był "doradcą prezydenta Putina d/s polityki makroekonomicznej".
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że w działaniach (zadłużanie) i wypowiedziach ministra widać inspirację kolegów premiera Putina. Nikt nie chce wojny w Europie, więc lepiej nie dajmy upaść eurozonie. Rosjanie zbyt dużo zainwestowali w UE żeby popierany przez nich projekt miał się rozlecieć.[/quote]Wot siurpryza. Minister i profesor Rostowski, akademikiem nauk CCCP (być może - jak perfumy "Być może" sprzedawane w ZSSR w czasach Gierka i Jaruzela jako "paczti francuzkij odekałon'") i doradcą Putina. No to tiepier my widziem prikaz dla "naszewo czeławieka w Warszawie" paczemu Rastowskomu nada być ministram w r'jadzie Polszy.
___________________________________________________
Olszewik, Kaczysta, NadUBowiec, brakujący typ Michnika

Vote up!
0
Vote down!
0

Olszewik, Kaczysta, NadUBowiec, brakujący typ Michnika

#183783

.... którzy jeszcze nie znają.
http://www.youtube.com/watch?v=hHYn2B35CVI

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#183806

powiedział nawet po francuzku.vincent równie dobrze mógłby powiedzieć "le pompons la merde", co jest cytatem chyba ze Szwejka a znaczy pompujmy gówna.

Vote up!
0
Vote down!
0

staryk

#183834