[23 XII 2008] poniedziałek, wigilia Wigilii

Obrazek użytkownika Maciej Gnyszka

<strong>każdy myśli...</strong>taka mnie refleksja niedawno naszła, że gdy człowiek dużo robi, obraca sie w wielu środowiskach, kompletnie różnych... to często spotyka się z ludźmi, którzy są przekonani, że wiedzą o nim wszystko, znają jego możliwości, przeszłe oraz przyszłe aktywności - jednym słowem, tworzą sobie kulawe wyobrażenie, nie mając żadnych obaw, że mają niepełne dane...Nie ma nic w tym złego - toż każdy jest tego typu naukowcem, który obserwuje świat, stawia tezy... tylko dobrze byłoby, gdyby starał się je falsyfikować, gdyby był świadomy, że to tylko tezy. Bo za tym idzie postępowanie - jest przecież dostosowywane do wyobrażenia o człowieku.No, ale można mieć z tego satysfakcję - można przynajmniej kogoś zaskoczyć!<strong>brak cnoty</strong>poza tym, to muszę powiedzieć - mając za sobą zarówno głęboką intrspekcję, jak i współdziałanie z wieloma ludźmi - że wszelkie problemy, np. zawodowe, biorą się z braku cnoty. <em>Cnoty</em>, czyli uwewnętrznionego i stałej skłonności do czynienia dobra. Nawet jeśli występują obiektywne przeciwności, pochodzenia nieantropogenicznego - człowiek cnotliwy sobie poradzi. Natomiast jeśli nie jest cnotliwy - pogrąży sytuację jeszcze bardziej!<strong>audyjo</strong>ostatnio coraz więcej osób pyta mnie o audiobooki, czyli po prostu książki nagrane przez lektora i sprzedawane bądź w formie płyt (kiedyś były winyle, potem szpule i kasety...), bądź - ostatnio plików mp3. Najczęściej chodzi o bajki dla dzieci, okazuje się bowiem, że wśród Czytelników gnyszkobloga wielu jest młodych ojców (matek też, ale są w tych kwestiach bardziej powściągliwe...)!Korzystając z okazji, odpowiem na najczęstsze pytania. <strong><em>Po pierwsze</em> </strong>- audiobooki w formie mp3 są <strong>najtańsze</strong>, bo płacimy tylko za nagranie, nie finansując opakowania, lady w sklepie i pani ekspedientki. <strong><em>Po drugie</em></strong> - jeśli chodzi o bajki dla dzieci, jest to wyborna forma rozrywki (którą sam pamiętam z dzieciństwa - epoka szpuli i kasety) - <strong>nie niszczy oczu</strong> jak telewizor, czy komputer, a <strong>rozwija wyobraźnię</strong>. Poza tym - jeśli rodzice nie mają czasu czytać na głos, oszczędza także ich czas.<strong><em>Po trzecie</em> </strong>- jeśli audiobook jest np. książką uczącą języka obcego, czy innym materiałem szkoleniowym - <strong>może nam służyć w wieeeelu sytuacjach</strong>, w których spokojna lektura byłaby niemożliwa. Dobre jest bowiem to, że empetrójkę można zgrać na wszystko, co ją odtwarza.<strong>Gdzie zatem znaleźć audiobooki?</strong>są dwa dobre miejsca: <strong>gnyszkokiosk</strong> oraz <strong>wydawnictwo Złote Myśli</strong><strong>koniec świata... kiedy?</strong>widzę, że sporą popularnością cieszy się post o św. Malachiaszu i końcu świata... cieszył się zarówno w serwisie niepoprawni.pl, jak i dało się to zaobserwować podczas osobistych spotkań - np. w ostatni piątek, gdzie wskoczyłem na dwie, z trzech wigilii (trzecią musiałem odpuścić). Okazuje się bowiem, że wielu ludzi myśli tak, jak ja... Mam nadzieję, że i tym razem sprawdzi się stara giełdowa zasada - <em>większość nie ma racji...</em><strong>myśl na dziś</strong><p align="justify">Zdumiewaj się wielkodusznością Boga: stał się Człowiekiem, aby nas odkupić, abyśmy mogli, ty i ja – choć przyznaj, że nic nie jesteśmy warci! – zwracać się do niego z pełnym zaufaniem.św. Josemaria Escriva, <strong><em>Kuźnia</em></strong>, nr 30</p> <p align="center"></p>

Brak głosów