[7 VII 2008] urodziny...

Obrazek użytkownika Maciej Gnyszka

<strong>to już 22 lata temu!</strong>tak się składa, że... prawie równo 22 lata temu, moja Mama ocknęła się ze snu w szpitalu na Saszerów, dokąd trafiła na trzy tygodnie przed planowanym porodem. Ocknęła, pomyślała, że coś tam zaczyna się ruszać na dole, wstała z łóżka i powiedziała lekarzowi z porodówki, że chyba rodzi. Przytomny lekarz podjechał z łóżeczkiem i hop-siup bęc-łup o godzinie 16:00 bęcnąłem sobie zamiast na podłogę (lekarza muszę odnaleźć i podziękować za przytomną interwencję!) - na łóżeczko. Wprawdzie obojczyki sobie połamałem tarmosząc się i wychodząc z łona na gwałt, ale to nic - szybko mi się pogoiły. Był poniedziałek - tak, jak dziś.Z tej przyczyny - proszę Szanownych o modlitwę w mojej intencji.<strong>napisałem o tym wiersz...</strong>proszę mnie tu nie posądzać o uczuciowość pensjonarki, ale napisałem o tym parę lat temu wiersz:<em><strong>***[teraz jest tam blok]</strong></em><em>Mama siedziała pod drzewkiem</em><em>i płakała</em><em></em><em>jutro byłem już ja</em><em>ze złamanym obojczykiem</em><em></em><em></em><em>Ale teraz jeszcze mama siedzi i płacze</em><em>pewnie była z tatą na mszy</em><em>w kościele za ulicą</em><em>czytała ogłoszenia parafialne</em><em>pisane na maszynie przez proboszcza</em><em>na których każdy znak jest wyciśnięty siłą śmiesznego pałąka z literką na końcu</em><em>i jeszcze słychać było stukanie i fioletową kalkę</em><em></em><em>Bo najpierw była niedziela</em><em>a w poniedziałek już ja</em><em></em><em>Najpierw była kartka zapisana przez księdza proboszcza</em><em>potem moja tabula rasa pisana wspólnie</em><em>ale też po ciemku i z krzyżem na dębowym biurku i książkami w regale</em><strong>prezend</strong>jeśli ktoś z Czytelników chciałby zrobić mi prezent - bardzo chętnie dostałbym poniższą książkę... Można ją zamówić jako e-book'a a mnie przesłać link do niego. Oczywiście zaraz potem poinformuję, że już ktoś kupił, żeby nie dostał miliona linków...Poza tym - niech każdy z dzisiejszej okazji zastanowi się, czy by przypadkiem nie mógł pomóc w promocji i wsparciu bloga. Jako inspiracja niech posłuży banner na końcu posta oraz pytanie, czy nie ma ktoś dostępu do stron internetowych, gdzie można by wrzucić link, bądź banner. W razie czego czekam na maile! <p> </p><p><strong>kino domowe - przygody Maciusia Ślimaka</strong></p>a oto co znalazłem na dzisiejszą okazję:<p align="center"></p>

Brak głosów