Demokracja centralnie sterowana i ściśle zarachowana

Obrazek użytkownika cccp.ue
Kraj

czyli jedna z przyczyn, dla których Janusz Korwin-Mikke oraz Marek Jurek nie zarejestrowali list wyborczych i dlaczego nie wejdą do Sejmu.

Aby ktokolwiek został posłem na Sejm RP, to po pierwsze musi zostać "wybrany". Po drugie musi zostać członkiem zorganizowanej bandy, czyli przepraszam partii, bo tego w zasadzie żąda ordynacja wyborcza. Banda, znaczy się partia musi zdobyć minimum 3 % głosów w skali kraju. Uprawnionych do głosowania jest ok. 30.000.000 obywateli. Połowa chodzi na wybory a więc banda musi zdobyć min. 450.000 głosów i dopiero wtedy ma szansę, że kilku jej członków wejdzie do Sejmu.
Przedtem jednak trzeba zarejestrować 21 z ogólnej liczby 41 komitetów okręgowych. Jeśli banda tego dokona, to może zgłaszać kandydatów i w pozostałych - bez zbierania dodatkowych podpisów. Ale 21 okręgów x 5.000 podpisów, to jest razem 105.000 podpisów. I tyle trzeba zebrać.

Przyjmując, że połowa wyborców zamierza wziąć udział w głosowaniu, przyjąć można, że połowa uprawnionych skłonna jest udzielić poparcia jakiejś, preferowanej liście swoim podpisem. Aby więc uzyskać podpis na jedną z wielu list, trzeba zagadnąć o to 2 osoby. By jednak uzyskać podpis na konkretną listę np. tę, która uzyska 3 % poparcia w wyborach, trzeba o podpis poprosić 2 x 100 : 3 = 66 osób. 105.000 podpisów poparcia - dla list w 21 okręgach - razy 66 osób, to daje 6.930.000 osób, które należy nagabywać. Biorąc pod uwagę i to, że podpisu skłonne są udzielić - na odczepnego - i ci, którzy do wyborów nie pójdą lub zagłosują na inną partię, że podpisy zbiera się w części po rodzinie i znajomych, i tak trzeba o nie żebrać u miliona, może dwóch milionów obywateli.
Tylko taka banda - znaczy się partia - może być reprezentowana w Sejmie, która ma na tyle licznych członków, aby mogli oni "obskoczyć" tylu ludzi i zebrać tyle podpisów. Widzimy, że najważniejsze są podpisy, nie głosy. Głosy to sprawa wtórna.
Reszta narodu jest na marginesie. Najlepszy, najuczciwszy kandydat nie prześliźnie się przez UCHO IGIELNE III RP i demokracji sterowanej przez CENTRALIZM DEMOKRATYCZNY JKM (Jaruzelski - Kiszczak - Michnik). Michnik znalazł się w tym nawiasie, bo jego GW zawsze zachwala nam i Okrągły Stół i "państwo prawa", tak różniące się od np. II RP.

Dowód? Art. 44 Dekret o ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego (Dz.U. 1918 nr 18 poz. 46 - wystarczy wpisać w Google).
U zarania II RP wystarczyło 50 podpisów poparcia pod nazwiskiem kandydata na posła, by mógł on być zarejestrowany i mógł startować w wyborach oraz być wybranym do Sejmu.
Dzisiaj kandydat do Rady Gminy, dajmy na to Popierdów, musi mieć ich - podpisów - wielokrotnie więcej.

III RP jest więc chyba demokracją sterowaną podpisami? A może ktoś ma wątpliwości?
.

Brak głosów

Komentarze

Ma wątpliwości. Co do logiki wywodu.

Jeśli partia nie jest w stanie zebrać, w skali kraju, wymaganej ilości podpisów, co biorąc pod uwagę te 30 milionów głosujących stanowi jakieś 0,3% uprawnionych do głosowania - to źle świadczy o niej jako o organizacji.
Czy też źle świadczy o programie ?

Narzekanie na ordynację niczego nie zmieni.

Ludzie często chętniej podpiszą taką listę, niż zagłosują na dane ugrupowanie w wyborach, to też prawda.

Co do przykładu z II RP. Jeśli przykłady " z zarania" II RP mają być wzorem - to ja dziękuje. Po pierwsze musiałbym dużo pisać na temat wszelkich wad polskiej demokracji czasów zaraz po I wojnie.

Po drugie, złośliwie: jak idę na wybory, nie mam czasu przeglądać 50-stronicowej książeczki z nazwiskami kandydatów. Gdzieś miedzy sąsiadem z naprzeciwka a panią ze sklepu z alkoholem pewnie znajdę swojego kandydata - a jak się pomylę??

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#179904

No właśnie. Tą ilością podpisów wycina się wszystkich, którzy nie są członkami dość licznych gangów. Bo, po pierwsze tylko uczestnictwo w gangu daje możliwość bycia wybranym. Po drugie, nawet, gdyby ktoś wystartował SOLO oraz uzyskał największą ilość głosów w skali Polski, to i tak nie wejdzie do Sejmu, bo nie uzyska 3 % głosów oddanych W CAŁEJ POLSCE. 3 % ODDANYCH GŁOSÓW, to jest 1 / 33 głosów oddanych w skali kraju. Okręgów wyborczych jest 41. No, to jak on może uzyskać 1 / 33, kiedy maksymalnie głosów może oddać na niego 1 / 41?
Tylko uczestnictwo w GANGU, a jak gang, to odpowiednio liczne szeregi bandy pozwalają zebrać 105.000 podpisów. Nikt, kto zbierze np. 5.000 podpisów, nigdy do Sejmu nie wejdzie. NIGDY. BO JEDEN OKRĘG - ZAKŁADAJĄC, ŻE WEŹMIE W NIM 100% GŁOSÓW - TO JEST 1/41 A NIE 1/33 GŁOSÓW W SKALI CAŁEGO KRAJU. NASZA "DEOKRACJA" JEST GANGSTERSKA. OT I TYLE.

Jerzy Kowalski

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy Kowalski

#179909

i zebrac te podpisy a nie medzic i weszyc spiski. Kazdy nieudacznik i jelop zwala wine na sily wyzsze. Howgh !

Vote up!
0
Vote down!
0
#179912

Panie Kowalski, a wybieraj się Pan do Senatu tam już usunęli te problemy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#179915

Bandy, czy gangi, jak je Pan określa dla większości ludzi funkcjonują pod nazwą partii. I rolą tych partii jest między innymi umożliwienie jej kandydatom zdobywania popracia, czy to w formie podpisów, czy głosów.

Liczby można cytować w różnym kontekście.

Dla mnie wymóg uzyskania określonej - nie tak dużej - ilości podpisó jest jak najbardziej na miejscu. Choćby z jednej przyczyny, którą wymieniłęm powyżej. To naturalny proces eliminacji partii o polityków nie cieszących się poparciem.

A co do takiej czy innej ordynacji wyborczej - zakłądając, że przegrywam partię szachów powinienem zażądać usunięcia z szachownicy skoczków. Bo głupio się poruszają.

Albo lepiej: nie podoba mi się ju żmoja żona, ale nieporęcznie mi z nią i z kochanką, a rozwód byłby niewygodny. Zalegalizujmy bigamię!
I tu znajdę multum argumentów na moją korzyśc. Bo mężczyzna to z natury poligamista,a kobieta nie.. itd, itp. Dla chcącego nic trudnego.

Zasady są takie, jakie są.
Można nie grać.
Można stworzyc nową grę, niech to będą szachowarcaby.

I warto pamiętać, co kiedyś powiedział Napoleon: "Okoliczności? Ja tworzę okoliczności."

Partie, które nie zebrały wymaganej ilośc podpisów i ich liderzy wiedzieli jakie są zasady.
Wcześnie nie protestowali, zakładając, że nie będą mieli trudności z ich zebraniem .
Wynik obnażył nieudolność tych panów bądź/oraz/lub brak poparcia społeczeństwa.

TERAZ kwestionować istniejące reguły?
A może społeczeńśtwo wymienić na lepszy model?

Nie, absolutnie się z Panem nie zgadzam.
Może czas, aby ci, któym się nie powiodło przemyśleli własną strategię, a ich sympatycy przemyśleli, czy rzeczywiście TAKICH liderów im potrzeba. Może czas na lepszą strukturę swojego "gangu"? Na zmianę metod i ludzi? Zamiast szukać winy - w systemie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#179918

prawicy przd wyborami, opowiadaniu głodnych kawałków i grach hazardowych przez co jest w kieszeni u rozdających znaczone karty. Nie żal mi go.

Jurek nie przystał na propozycję współpracy oferowaną przez PiS - zażądał ustępstw "dla zasady" - no to stracił wpływ na własnych wyborców, którzy teraz zagłosują na PiS a nawet część z nich się zapisze - warto byhło p. Jurek rozwalać własne ugrupowanie próbując osłabić PiS?

pospolite ruszenie osłabiające prawicę lansowane na www.nowyekran.pl sterowane przez p. Ryśla ze WSI też się ośmieszyło - ŁŁ, czy teraz widzisz żeś jednak pożyteczny idiota??

Tak oto jednak następuje pewna konsolidacja - teraz tylko nie dajmy sfałszoweać wyborów!!

"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#180000