8 Marca – EPILOG, czyli monolog polskiej krowy
Gdzie Drzewiczka płynie kręta,
W Wigiliję nad bolszewikami Święta,
Gdzieś, gdzie Nowy Świat, Lipowe,
Tam spotkałem krowę.
Rzekła ona:
Jarku,
Wolę TRAWĘ niż GOŹDZIKI,
Wolę ŁĄKĘ od FABRYKI.
Krowa jam polska i znam polskie obowiązki.
8 Marca nie dam się wycyckać lada komu -Chyba, że gospodarzowi,
Gdy ten po całodziennym znoju
Zaprosi mnie do udoju.
Siano, marchew i buraki, nie raz,
A 365 dni chcę ja jadać w roku.
Goździkową nacią nikt mnie nie oszuka,
Bo choć stara nie jestem, przeć i nie jałówka.
Jam nie głupia, lecz mleczna,
Żywicielka Twa serdeczna - Krasula.
14 sierpnia 2008 r.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 653 odsłony