Mafijny rząd Tuska: "Formacja antypolska, antydemokratyczna, antywolnościowa"

Obrazek użytkownika Andy-aandy
Nazwa serwisu: 
wpolityce
Cytat: 

(...) Prezes PiS zaznaczył, że piątkowe przesłuchanie nie było dla niego zaskoczeniem.

Żadnych zaskoczeń (…) To jest wszystko na tej zasadzie, która została przyjęta przez Platformę Obywatelską - jeżeli mamy władzę i kontrolujemy większość mediów, to możemy kłamać zupełnie dowolnie, całkowicie odwracać rzeczywistość. Odmawia się przesłuchiwania tych, którzy publicznie się przyznawali do tego, że wywrócili te wybory, natomiast przesłuchuje się tych, którzy po prostu chcieli wykonać obowiązek wynikający z konstytucji i grozi się im prokuratorem, sądem, być może wyrokiem skazującym, być może więzieniem. To jest nowa jakość w polskim życiu publicznym

— powiedział.

„Formacja antypolska, antydemokratyczna, antywolnościowa”

Ale to, że dojście do władzy PO będzie oznaczało nie tylko realizację agendy obcego państwa, ale także po prostu likwidację praworządności – bo ona właściwie w tej chwili w Polsce już zupełnie nie istnieje – i jednocześnie likwidację demokracji, zapowiedzi delegalizacji wielkiej partii politycznej – to się w Europie nie zdarzyło. Także i w okresie przedwojennym, poza takimi państwa jak Niemcy hitlerowskie. No to są zapowiedzi po prostu likwidacji demokracji

— wskazał.

Zaznaczył, że PO to „formacja antypolska, antydemokratyczna, antywolnościowa”.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

Ludzie Moskwy w Warszawie znowu aktywni. Musimy dać im odpór razem

Kilkanaście lat temu, gdy walkę z katolikami i Kościołem wprowadzano do agendy dużych mainstreamowych mediów (wcześniej oficjalnie toczył ją tylko rezerwat z Urbanem na czele), użyto do tego muzyka, który prezentował się jako satanista. Jego nachalne promowanie, kreowanie wręcz na autorytet, zaowocowało bardzo radykalnym przesunięciem granic agresji. (...)

Właśnie teraz na naszych oczach rozgrywa się kolejny taki manewr – tym razem nakierowany na obóz patriotyczny. Oskarżanie Jarosława Kaczyńskiego czy Antoniego Macierewicza o współpracę z Rosją Putina jest kompletnym szaleństwem. A mimo bijącej po oczach niedorzeczności ten proceder nie tylko trwa, lecz właśnie nabiera rozpędu. Jego głównymi twarzami są ludzie znani opinii publicznej z ubierania się w czapki upamiętniające dojście komunistów do władzy, które zakończyło się największym na świecie ludobójstwem.

Zdjęcia w Aurorach to, rzecz jasna, tylko symbol ich relacji z Kremlem, bo kwintesencją jest umowa pomiędzy kontrwywiadem wojskowym RP a zbrodniczą FSB. I to właśnie oni teraz są podawani opinii publicznej jako najbardziej zdeterminowani tropiciele wpływów Putina w naszym kraju. Bombardują ludzi absolutnie oderwanymi od faktów oskarżeniami, by – po pierwsze – kompletnie zamulić debatę publiczną, pogrążyć ją w chaosie i dezorientacji, oraz by – po drugie – odwrócić pojęcia i przesunąć granice. Jak kiedyś wspomniany przeze mnie celebryta satanista zaczął przedstawiać ludzi wierzących jako agresorów, z którymi należy podjąć ofensywną i wulgarną walkę, tak dziś uczestnicy biesiad z FSB dążą do ukazania opinii publicznej ludzi przez lata zwalczających działania Moskwy w naszej części Europy jako sfanatyzowanych wielbicieli FR.

Katarzyna Gójska 

Za: ]]>https://niezalezna.pl/polityka/katarzyna-gojska-ludzie-moskwy-w-warszawi...]]>

Vote up!
2
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1660919