Aptekarska robota… Czy w sprawie tragedii smoleńskiej jest miejsce na jakikolwiek przypadek?

Obrazek użytkownika contessa
Nazwa serwisu: 
wpolityce.pl
Cytat: 

uże wrażenie robi tekst Marka Dąbrowskiego, opublikowany na portalu wPolityce.pl. Kolejne doniesienia dotyczące tragedii smoleńskiej skłaniają ku pytaniu: czy w tej sprawie jest w ogóle miejsce na przypadek?

Nikt zdaje się nie ma wątpliwości, że katastrofa smoleńska w swej finalnej fazie rozpoczęła się od zniszczeń w lewym skrzydle rządowego tupolewa, który leciał do Smoleńska. Dlaczego w lewym, a nie prawym?

To wydawałoby się bezsensowne pytanie okazuje się ważnym elementem smoleńskiej układanki. Z tekstu Marka Dąbrowskiego wynika jasno, że w tym akurat samolocie skrzydło lewe jest znacznie gorzej „unerwione” niż prawe. Incydenty i zdarzenia związane z lewym skrzydłem są odnotowywane przez czarne skrzynki ze znacznie mniejszą dozą szczegółowości niż te związane z prawą stroną samolotu. Czy to zatem przypadek, że kluczową sprawą dla pierwszej fazy tragedii smoleńskiej są zniszczenia lewego skrzydła?
(...)

Brak głosów