Plum, plum, plum.(albo bl, ble, ble) Stare, ale jare i ciągle wywołujące pewien dreszczyk kobiet prawdziwych, czyli tych, które nie dały się przeflancować na nierodki.
Oto one: - Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna.
Putin właśnie kończy i nie będziemy go miło wspominać. Jak już wyda ostatnie tchnienie, to pewnie siądzie na piekielnym zydlu obok Hitlera,...