Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W telewizji pokazywano mecz drużyny piłki nożnej z miasta Hiobowskich.
- Oglądamy! - zapalili się tata i dziadek.
- E tam, wolę popykać w "Automasakrę" - mruknął Łukaszek.
- Żadnego grania! Lekcje odrabiać! - krzyknęły mama i babcia.
- ...Mecz! Ale jest mecz! - Łukaszek palnął się w głowę i śmiejąc się bezczelnie uciekł do dużego pokoju. Tam zasiadł na kanapie pomiędzy tatą a dziadkiem. Rozjaśnił...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

Puszka po napoju gazowanym zwanym Pierwsza Cola stała jeszcze na stole. Łukaszek nadal nie mógł przyjąć do wiadomości obowiązującego w pewnych kręgach aksjomatu, że przy produkcji Pierwszej Coli wykorzystuje się biedne, małe, chińskie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek poprosił swoją mamę o przygotowanie stroju galowego za kilka dni.
- A cóż to za okazja? - zapytała mama. Łukaszek wyjaśnił, że w szkole będzie uroczysta akademia ku czci sędziwego, Dostojnego Gościa. Przyjedzie on do ich szkoły żeby świętować rocznicę swoich urodzin.
- To teraz jest rocznica jego urodzin? - spytała podejrzliwie mama. - W "Wiodącym Tytule Prasowym" nic nie było na ten...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Rodzice Łukaszka siedzieli w kuchni. Tata przeglądał gazety, mama jadła bezę a w tle grało radio. Radio było ustawione na jedną z dwóch Bezpiecznych Stacji, które wszyscy lubili.
- A teraz zaprezentujemy psństwu najnowszy hit znanego polskiego piosenkarza - zagdakało radio głosem nieprzytomnego ze szczęścia prezentera. Rozległy się anemiczne dźwięki gitary i popłynął magnetyzujący gmnazjalistki...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Przykro o tym mówić, ale nie można uciekać przed tym tematem. Mąż dozorczyni, pan Sitko, miewał styczność z policją. Najczęściej ta styczność miewała miejsce na zapleczu osiedlowych pawilonów handlowych, gdzie pan Sitko, samotnie bądź w towarzystwie, spożywał alkohol.
- Pan pije alkohol na świeżym powietrzu - mawiali przedstawiciele sprawiedliwości i wyjmowali bloczki mandatowe.
- Jakie świeże?...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Rodzina Hiobowskich wiedziała oczywiście, że Łukaszek znosi do domu różne powiedzonka. Tym razem jednak nikt nie miał pojęcia o co mu chodzi. Na co drugą kwestię odpowiadał, że się boi koniokradów.
- Co mu chodzi??? - pytał dziadek Łukaszka. - Bawili się w indian i kowbojów, czy jak?
Cała rodzina zachodziła w głowę o co chodzi, a tata Łukaszka przełamał się i spytał syna wprost, co to ma znaczyć....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pomimo kryzysu - kto miał pracę, ten jechał na wakacje. Czy daleko, czy blisko, czy razem, czy osobno - wyjechać, oderwać się na chwilę od codziennych problemów i zastąpić je niecodziennymi.
Najdalej wypuścili się rodzice okularnika z trzeciej ławki. Korzystając z oferty biura podróży Soylent Green zabrali syna do Holandii. Kraj ten jednak zwiedzali osobno. Okularnik razem z innymi dziećmi udał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Przez pierwszą połowę lutego w szkole, do której chodził Łukaszek nic się nie działo. Powód był bardzo prosty. Ferie. Ale kiedy uczniowie powrócili w szkolne mury okazało się, że najgorętszym tematem jest ten, który urodził się tuż przed feriami. Czyli aresztowanie pana od angielskiego za pedofilię. Pan dyrektor zrobił to, co potrafił najlepiej, czyli zwołał apel.
- Cała szkoła stoi murem za...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

Łukaszek obracał w ręku pustą już puszkę po napoju gazowanym. Nadal miał wątpliwości. - Jak firma wykorzystuje biedne, małe, chińskie dzieci? - zapytał. Babcia prędko dokręciła słoik z ogórkami i pospiesznie opuściła kuchnię. Wiedziała, że...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jak by to powiedział A. A. Milne: im większy blok, tym większa w nim przestrzeń wspólna. Korytarze - te poziome i te pionowe, czyli klatki schodowe.

Jednak komunikacja w pionie odbywała się głównie za pomocą wind. Schody przeważnie stały puste, zwłaszcza na wyższych piętrach. Ponieważ natura nie znosi próżni i na nich zakwitło życie. Obsiadała je młodzież kontestująca, miłośnicy trunków i...

0
Brak głosów

Strony