Piosenki czar, głosu dar
Rodzice Łukaszka siedzieli w kuchni. Tata przeglądał gazety, mama jadła bezę a w tle grało radio. Radio było ustawione na jedną z dwóch Bezpiecznych Stacji, które wszyscy lubili.
- A teraz zaprezentujemy psństwu najnowszy hit znanego polskiego piosenkarza - zagdakało radio głosem nieprzytomnego ze szczęścia prezentera. Rozległy się anemiczne dźwięki gitary i popłynął magnetyzujący gmnazjalistki męski głos:
Hej
Hej hej
Wczoraj było mi źle
Bo nie widziałem ciebie
Ale dzisiaj jest piękna pogoda
Hej
Hej hej
Ludzie jednak dobrzy są
A niebo błękitne
Przypomina mi twoje oczy
Hej
Hej hej
Żyjmy jak potrafimy najlepiej
Sto lat
Wszystkiego dobrego
Hej
Hej hej
Wiatr rozwiewa twoje włosy
Ptak gdzieś śpiewa
Jestem szczęśliwy
Hej
Hej hej
Hej hej hej
- O rany - tata Łukaszka wykrzywił twarz jakby go rozbolały zęby. Już chciał powiedzieć, że dawno nie słyszał takiego nagromadzenia komunałów w jednej piosence, ale spojrzał na mamę Łukaszka i zatrzymał się wpół zdania. Mama Łukaszka patrzyła przed siebie rozmarzonym wzrokiem i uśmiechała się pod bezowym wąsem.
- Ach - westchnęła. - Jaki ten artysta ma głos! Mógłby zaśpiewać największe banały i ludziom by się spodobało!
- Mógłby? - spytał zdruzgotany tata Łukaszka. - Mógłby?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 774 odsłony
Komentarze
Ptak gdzieś śpiewa ...
7 Lutego, 2010 - 01:52
...Jestem szczęśliwy
...
lucky man...
bez komentarza POlitycznego...
... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...