Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pierwszego listopada ludzie jadą na cmentarze nie tylko odwiedzać groby swoich bliskich. Niektórzy jadą tam do pracy. Sprzedawcy, policjanci, taksówkarze albo ekipy telewizyjne. To właśnie dzięki tym ostatnim Hiobowscy mogli w świąteczny wieczór obejrzeć relacje z cmentarzy całego kraju. Pokazano także relację z ich miasta.
- ...tak, to bardzo przykre - mówił do kamery reporter telewizyjny. - A...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kwiecień w klasie piątej upłynął pod znakiem świąt, rocznic i oczywiście uroczystych apeli w szkolnej auli.
- Uff - otarł Łukaszek pot z czoła. - Chodzenie do szkoły to nie jest łatwizna.
No i byli także goście wizytujący placówkę oświatową. Pan dyrektor zazwyczaj warczał na wieść o kolejnym wizytującym, po czym zamykał się w gabinecie, a naprzód wysyłał panią wicedyrektor. Zwyczaj ten został...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka przechodził był sobie koło pawiloników handlowych, kiedy usłyszał dziwny odgłos.
- Hyjeyjehyjeyje ę!
Stanął zdziwiony, rozejrzał się.
- Hyjeyjehyjeyje ę! - doleciało znowu.
Nie ulegało wątpliwości, że ów dziwny dźwięk niósł się z punktu kserograficznego. Dziadek uchylił drzwi i zajrzał tam ostrożnie. Wewnątrz było pusto, jedynie właścicielka, czyli babcia Xero. Siedziała akurat w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wszyscy w szkole zajmowali się nauką ocenami i promocją do gimnazjum. I nie tylko w szkole. W domu też. Łukaszek nie miał chwili wytchnienia.
- W kółko te oceny i oceny - powiedział w końcu Hiobowskim. - A czy to jest takie ważne w globalnej skali? W telewizji pokazali, jak jeden poseł w Sejmie pokazał...
- To też nie jest ważne w globalnej skali - szybko wszedł mu w słowo tata Łukaszka. - Szkoła...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Połowa rodziny Hiobowskich poszła do spowiedzi. Dziadek bez problemu uzyskał rozgrzeszenie, w końcu chadzał co kilkanaście dni. Siostra Łukaszka też uzyskała, ale z lekkimi problemami.
- Bez detali! - psykał poczerwieniały na twarzy ksiądz. Siostra obiecała poprawę i frunąc na szpilkach wyszła z kościoła. Największy problem był z Łukaszkiem, który upierał się, że owszem, bija się, ale zawsze w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Z inicjatywy pani pedagog odbyło się ważenie tornistrów.
- Co roku nam ważą tornistry - zauważył Gruby Maciek.
- To są bardzo ważne badania - powiedziała pani pedagog targając go przyjacielsko za ucho. - Dzięki nim wiemy, czy wasze tornistry nie są zbyt ciężkie.
- Są, my to wiemy bez ważenia - tłumaczył zrozpaczony Gruby Maciek tamując krwotok z małżowiny (pani pedagog miała ostre tipsy).
Ale...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Następnego dnia do salonu samochodowego, spod którego startował rajd "STOP GRZYBICA STÓP WORLD TOUR" przyszli Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki. Pomarudzili chwilę pod wejściem, poprzepychali się i weszli do środka pchając przed sobą okularnika z trzeciej ławki.
- Pytaj się, nędzna fiucino - zadudnił Gruby Maciek.
- Wstydzę się zapytać! - wrzasnął okularnik.
- W czymś wam pomóc...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tego dnia miał się odbyć bardzo ważny mecz. Wszyscy osobnicy płci męskiej na osiedlu mówili o nim od dawna. U Hiobowskich oczywiście też. Tata Łukaszka kupił zgrzewkę piwa i czipsy.
- Piwo? - zaprotestowała babcia.
- Jest mecz! - oświadczył dziadek.
- Czipsy? - zaprotestowała mama.
- Jest mecz! - oświadczył Łukaszek.
Panowie już godzinę przed meczem zaanektowali pokój i zaczęli rozstawiać na ławie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kiedy już udało się uspokoić Grubego Maćka i okularnika (polegało to na oderwaniu ich od siebie i ustawieniu po przeciwnych stronach grupy uczniów czwartej a) pan dyrektor mógł kontynuować bez przeszkód.
- A zatem zrobimy teraz prawybory. Proszę obu kandydatów do mnie.
Podeszli i ten nowy, który od niedawna był w szkole i ten drugi, siostrzeniec dyrektora.
- Wybrałem was, bo was lubię, cenię i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka uparł się, żeby kupić nowy koszyk do święconki.
- Powinien być... - zaczęły mama i babcia. Dziadek im brutalnie przerwał pytając, czy one pójdą z nim święcić potrawy.
- Nie, bo ja w to nie wierzę - odparła babcia.
- Ja też nie, ale tolerujemy was - dodała mama.
- To odtolerujcie się od mojego koszyka - rzucił dziadek. Mama i babcia obrażone poszły do kuchni.
Dziadek Łukaszka...

0
Brak głosów

Strony