Polskie MSZ a Mariupol (Ukraina)

Obrazek użytkownika Mind Service
Artykuł

Bandyci/terroryści, popierani przez obce państwo, ostrzeliwują środek miasta, poza granicą swojego terytorium, miasta, w którym nie ma wojny, nie toczą się walki, żyją normialnie ludzie, dzieci chodzą do szkoły, a autobusy kursują ulicami. Ostrzeliwują potężnymi pociskami Grad i zabijają ok. 15 cywili. Ot tak, na centralnym placu miasta.

A polskie MSZ, słowami tegoż ministerstwa rzecznika, mówi, że (cytuję): 'Jesteśmy głęboko zaniepokojeni ostrzałem Mariupola. To brutalne pogwałcenie protokołu o zawieszeniu broni podpisanego w Mińsku' [pan Wojciechowski, rzecznik, na jednym z kont Twittera].

Czy morderstwo cywili dokonane w przysłowiowy 'biały dzień', poza jakąkolwiek linią frontu, zasługuje naprawdę jedynie na 'zaniepokojonie' i odniesienie do jakiegoś papierowego protokołu?! Przecież jest to terroryzm w najczystszej postaci! Bandytyzm. Okrucieństwo. I złamanie wszystkich pisanych i niepisanych praw dotyczących konfliktów zbrojnych. To jest przecież dokładnie to samo co wysłanie rakiety na Jerozolimę przez Hezbollah! Dokładnie to samo. Róznicą jest jedynie miejsce zaistnienia.

Twoja ocena: Brak Średnia: 2.7 (2 głosy)

Komentarze

Przyzwyczajajcie się Polacy bo wkrótce takie obrazki będą mieć miejsce w Polsce, może jeszcze tej wiosny.
Polska może pomóc Ukrainie i przede wszystkim sobie nie wchodząc jeszcze do walki na Donbasie. Stawiając w stan pełnej gotowości bojowej (z powołaniem rezerwistów) brygad na pn-wschodniej ścianie czyli 4 brygady które obecnie są w większości skadrowane np. Brygada Pancerna z Wesołej pod Warszawa zamiast minimum 3500 ludzi liczy wg. ppłk Zawadki nie więcej niż 600 ludzi. Te jednostki w pełni ukompletować, uzbroić, wyposażyć w pilnie kupioną amunicję bojową i trenować nimi na poważnie atak na Kaliningrad czy odpieranie ruskiego ataku na Warszawę i tak w kółko tylko wymieniać rezerwistów i szkolić nowych - młodych chętnych. To związałoby znaczne siły sowieckie na naszym kierunku a nasza armijka pod strachem bliskiej wojny na poważnie czegoś by się w końcu nauczyło, nic tak nie działa motywująco na zaangażowanie i chęć do ćwiczeń jak bliska wojna. Równocześnie na wschodzie kraju utworzyć potężna masowa Armię Ochotniczą - też na poważnie a nie na niby. Dodatkowo zakupić od Ukraińców zdezelowane armaty, BWP2, MTLB, czołgi T72B, Mig-29, których mają pełne magazyny tak z 2500-3000 sztuk wszystkiego remontować i modernizować je siłami polskiego przemysłu obronnego który stoi i nic nie robi a kasę doi i tak. Zawsze, gdyby robiło się gorąco możemy to uzbrojenie przekazać lub "odsprzedać" Ukrainie z powrotem ale sprawne, zmodernizowane i gotowe do walki. Na to niech wyłoży pieniądze UE i USA. To by była wymierna pomoc a nie puste słowa i gesty.


za: ]]>http://obserwatorpolityczny.pl/?p=29275]]>

Vote up!
2
Vote down!
-1

"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com

#1462441