GWÓŹDŹ – felieton Stefana Truszczyńskiego

Obrazek użytkownika contessa
Artykuł

Duża dawka, bardzo duża dawka krytyki przeleciała mainstreamem przez Polskę. I wreszcie wysłuchały tego miliony telewidzów. Obywatel Komorowski uprzejmie nie przybył. Nie wziął spodziewanych pretensji na klatę. Wiadomo było, że zgłaszać je będą wszyscy jego konkurenci. Nie chciał wiec stanąć przeciw dziesięciu. Nic to. Ważne, że obywatele usłyszeli to, co wprawdzie sami doskonale wiedzą, ale fakt, iż płynie to z telewizyjnego pudła ma ogromne znaczenie. Przynajmniej dla tych, którzy modlą się do ekranów codziennie. I popłynęło. Czy dotarło nie wiadomo. Przecież ludzie wiedzą jak jest a jednak boją się zasadniczej zmiany. Lepiej tkwić w nieszczęściu i płakać albo odbywać nieskuteczne wielotysięczne paradne marsze – niż rzeczywiście się zbuntować.

(...)

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (6 głosów)