Dwa oblicza Laska.Jak powinno wyglądać badanie katastrof lotniczych,

Obrazek użytkownika contessa
Notka

oto jest pytanie.

W związku z katastrofą smoleńską liczni zawistnicy stawiają zarzuty wobec wysokiej klasy specjalisty, jedynego z tytułem doktora nauk technicznych (wszak możemy pominąć fachowca od budownictwa drogowego) twierdząc, że "nigdy nie badał czegokolwiek większego niż wypadki z udziałem szybowców i awionetek. Skąd zatem może mieć pojęcie o śledztwach w dużej skali?". Oczywiście adwersarze odpowiadają krytykom "macie jakiekolwiek doświadczenie w tym temacie, choćby tylko z udziałem szybowców, aby pouczać dr Laska jak mam wyglądać badanie wypadku ???". Jak więc powinno się badać wypadki lotnicze?.

Na wstępie warto przypomnieć niektóre elementy badania katastrofy w Smoleńsku, oddając głos najwybitniejszemu specjaliście, piastującego stanowiska wiceprzewodniczącego podkomisji lotniczej KBWLLP i przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, który w maju 2012 roku w Kazimierzu Dolnym podczas naukowej konferencji "Mechanika w Lotnictwie" wygłosił swój "referat", sprowadzający się do konkluzji:

(...)

Brak głosów