Czy mamy już III wojnę światową?
W tej chwili na świecie są tylko trzy kraje posiadające takie możliwości: – Stany Zjednoczone AP, Chiny i Rosja, ale żeby wywołać wojnę światową musiałyby wymienione kraje wystąpić bezpośrednio przeciwko sobie. Jak na razie ich starcia przypominają pojedynki dorożkarskie polegające na laniu batem pasażerów przeciwnika. Trzeba przyznać, że Rosjanie zarówno w ZSRS jak i obecnej Rosji wykazują się większym sprytem, nie dali się wciągnąć bezpośrednio w wojnę koreańską wystawiając Koreę północną i Chiny, podobnie w wojnie wietnamskiej. Z wyprawy węgierskiej wyszli zwycięsko, w Czechosłowacji wystarczyło samo pojawienie się, natomiast w Afganistanie wpadli w pułapkę podobnie jak Amerykanie w Wietnamie, Iraku czy choćby w tym samym Afganistanie, a nie wykluczone, że i w Syrii.
W sumie jednak po obu stronach osiągnięto dostateczny zasób doświadczeń nakazujący zwiększenie ostrożności, jednakże Amerykanie osiągnęli przewagę w możliwości zaangażowania innych krajów dla realizacji swoich celów, Rosjanie już nie mogą dysponować krajami satelickimi tak jak to czyniły Sowiety, muszą się sami angażować w różnego rodzaju akcje militarne zmierzające do utrzymania wpływów choćby na obszarze dawnego Związku Sowieckiego.
Ponadto w Europie uzależnione są od zgody Niemiec na wszelkie działania agresywne. Wprawdzie współcześnie nie ma czegoś w rodzaju paktu Ribbentrop – Mołotow, ale fakty wskazują wyraźnie na niemiecki udział w tych przedsięwzięciach.
Rząd niemiecki rzekomo wrażliwy na własną opinię publiczną w przypadku rosyjskiej agresji na Ukrainie nie wykazuje chęci reagowania na dość intensywne odgłosy własnego społeczeństwa domagające się zajęcia zdecydowanego stanowiska wobec Rosji. Od dawna nie reaguje na odgłosy z UE, ale to jest efekt traktowania przez Niemcy całej Unii jak własnego folwarku mającego drugorzędne znaczenie w zestawieniu z perspektywami, jakie ma Niemcom otworzyć sojusz z Rosją.
http://3obieg.pl/czy-mamy-juz-iii-wojne-swiatowa
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 290 odsłon
Komentarze
Przygotowania do wojny z Putlerem
21 Października, 2014 - 00:07
Rozbrojenie Polaków, najmniej broni w rękach prywatnych w Europie, brak umiejętności posługiwania się nią. Armia nie będąca w stanie odeprzeć przeciwnika, przy możliwości sformowania takiej, która byłaby w stanie. Głównie przez blokowanie tworzenia ochotniczej obrony terytorialnej. Niszczenie przemysłu obronnego. Zabicie wojskowej i politycznej elity. Blokowanie rozwoju ekonomicznego Polski. Niszczenie za pomocą mediów, filmów, działań kulturalnych uczuć patriotycznych i morale w kraju. Niszczenie opinii Polaków za granicami. To ostatnie, to zawsze był sygnał alarmowy.
Obecni polskojęzyczni generałowie (120 szt. z 2ma wyjątkami) siedzą teraz cichutko jak mysz pod miotłą, jak w kwietniu 2010, i pewnie w wypadku kolejnego ataku tam pozostaną. Centrum dowodzenia w razie konfliktu będzie sparaliżowane przez agenturę, jak na Ukrainie. Obecne pomysły reorganizacji kierowania armią, przypominają te sprzed 1939, które się wtedy nie sprawdziły. Zagrożenia sygnalizowane w Białej Księdze BBN z V 2013, opracowanej przez 200 ekspertów, określa tytuł z Polski Zbrojnej ”Bardziej zagraża nam niski przyrost naturalny i jakość dróg niż wojna”, tę uznano za niemożliwą. Ile wydamy na zbrojenia, to nie ma specjalnego znaczenia. Przy obecnym kierownictwie wydamy pieniądze nie na to, czego potrzebujemy, ale co materialnie pasuje tym z WSI, a strategicznie ich mocodawcom. Jesteśmy pięknie rozegrani. Polskę – państwo i większość społeczeństwa, poprzez obce wpływy przekształcono z drapieżnego orła w durną kuricę. Ze skrzydłami, ale nie potrafiącą latać, dziób to to ma, ale do bezmyślnego gdakania w błotku, i wydziobywania jakichś śmieci, a nie polowania, pazurem to sobie może wygrzebać robaka a nie rozerwać wroga. Kurica nie ptica, Polsza nie zagranica. Jeszcze jednak zagranica. Na razie graniczymy z Rosją bezpośrednio z obwodem kaliningradzkim, i pośrednio z jej kolonią, Białorusią. Potem zrobią z nas rosół. To scenariusz równie prawdopodobny w ciągu paru następnych lat, jak obecne nas rozmiękczanie.
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com