„My, Polacy Ukrainy, uznajemy Rosję za agresora” (APEL)
„Obserwując wydarzenia na wschodzie Ukrainy, my – miejscowi Polacy, nie możemy stać biernie wobec tego co się dzieje z naszą Ojczyzną, skropioną krwią powstańców styczniowych, żołnierzy Wojska Polskiego broniących „Naszej i Waszej Wolności”, ofiar represji NKWD w latach 30. XX wieku i bratobójczego konfliktu na Wołyniu w latach 1943-44″ – piszą Polacy Ukrainy w apelu z 7 lutego.
Apel, którego treść przytaczamy za „Słowem Polskim” na Ukrainie, jest wspólną inicjatywą Partii Polaków Ukrainy „Solidarność” (prezes Stanisław Kostecki) oraz największych organizacji społecznych, zrzeszających osoby polskiego pochodzenia na Ukrainie – Federacji Organizacji Polskich (prezes Emilia Chmielowa) i Związku Polaków (prezes Antoni Stefanowicz).
Nasi Rodacy zwracają się w nim do polskiego parlamentu, a także do innych parlamentów europejskich:
„Dziś Ukraina, państwo którego obywatelami jesteśmy także my – etniczni Polacy, mieszkający tutaj z dziada-pradziada, stoi chyba przed największym wyzwaniem w całej historii swojego istnienia na mapie świata. Rosyjski agresor, nie reagując na wyrazy „zaniepokojenia” ze strony krajów Europy i USA, dzień za dniem pomaga wspieranym militarnie przez niego separatystom rozszerzać kontrolowaną przez nich strefę na Donbasie, równając z ziemią coraz to nowe miasta i wsie…
http://kresy24.pl/64199/my-polacy-ukrainy-uznajemy-rosje-za-agresora-apel/
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 541 odsłon
Komentarze
Trudno sie z taka opinia nie zgodzic
18 Lutego, 2015 - 14:04
Jeżeli nikt sie ruskiemu nie postawi, będa ginąć kolejni niewinni ludzie. Jeżeli nie obronimy Ukrainy, putler pojdzie dalej, to pewne.
Albo solidarnie skopiemy mu dupe i spalimy moskwe, albo ruskie kacapy beda gwalcic nasze kobiety i grabic nasze domy.
zrodlo: Internet
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com
@Mind Sevice
18 Lutego, 2015 - 14:36
Głośna seria aresztowań FSB w Rosji
18 Lutego, 2015 - 14:56
Jak twierdzą rosyjscy socjologowie, społeczeństwo nie chce protestować przeciwko Putinowi. A jednak w ostatnich tygodniach Federalna Służba Bezpieczeństwa dokonała głośnych aresztowań Rosjan pod zarzutem zdrady. Ujawnione przypadki odbiły się medialnym echem, i chyba o to chodziło. Jak oceniają tamtejsi eksperci, są to strzały ostrzegawcze Kremla w kierunku społeczeństwa. Przesłanie brzmi - wybijcie sobie z głowy bunty, czuwamy i reagujemy na najmniejszy przejaw nielojalności.
W poszukiwaniu V kolumny
Pozostała część społeczeństwa, okrzyknięta "niekrymnaszowcami" uważa, że ]]>Rosja]]>dokonała agresji na Ukrainę i nie popiera Putina. Problem w tym, że jest to zdecydowana mniejszość, uznana za V kolumnę wrogiego Zachodu, i z tego powodu została dokładnie spacyfikowana. Prawnie, represyjnie ale głównie poprzez propagandowe napiętnowanie.
Mimo to media poinformowały ostatnio o zatrzymaniu przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa, aż czterech zdrajców. Władimir Gołubiew, fizyk z centrum badań jądrowych w Sarowie został oskarżony o złamanie tajemnic państwowych. Gołubiew wygłosił referat na międzynarodowej konferencji w Pradze. Nie szkodzi, że materiał przygotował w oparciu o źródła ogólnodostępne od lat 80-tych XX w.
Kolejny zdrajca, to Jewgienij Pietrin, świecki urzędnik oddziału kontaktów międzynarodowych Patriarchatu Moskiewskiego. Otrzymał zarzut pracy na rzecz obcego wywiadu. Tło zatrzymania jest ciekawe nie tylko ze względu na delikatne miejsce pracy, ale według jednej z wersji jest to funkcjonariusz FSB w randze majora, oddelegowany do prawosławnej misji.
Pod identycznym zarzutem został aresztowany Sergiej Minakow, mechanik okrętowy. Służył jako cywilny specjalista na tankowcu floty czarnomorskiej. I wreszcie, fakt najgłośniejszy czyli zatrzymanie Swietłany Dawydowej pod zarzutem zdrady tajemnicy wojskowej. Matka wielu dzieci i gospodyni domowa z zawodu miała poinformować Ambasadę Ukrainy o przerzucie miejscowej jednostki wojskowej do Donbasu. W lefortowskim więzieniu zeznała, że o nagłym przebazowaniu oddziału GRU (o wojskowej identyfikacji nie miała pojęcia) dowiedziała się w autobusie z przypadkowej rozmowy telefonicznej prowadzonej przez jednego z żołnierzy.
]]>http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Glosna-seria-aresztowan-FSB-w-Ros...]]>
Nie ma już czegoś takiego ...
18 Lutego, 2015 - 18:16
... w Rosji jak naród rosyjski, są tylko sowieckie / radzieckie plemniki mówiące po rosyjsku. Ostatnich Rosjan wymordował Stalin. Kolejni carowie Rosji skutecznie zadbali o utrwalenie tego stanu. Tak spreparowane społeczeństwo nazywa sie potocznie sowiecką dziczą.
Sporo sowieckich plemników przeflancowano na czołgach w 1945 roku do Polski, a później utrwaliły to stacjonujące tu radzieckie dywizje.
Współcześnie, rządząca Polską sitwa, zmierza właśnie w tym samym kierunku co pierwsi władcy radzieccy. Od ok. 25 lat obserwujemy sytematyczne postępy w tym temacie.