Arktyka pokazuje język Rosji
Po odcięciu od zachodnich technologii, Rosja ma problemy z pracami wydobywczymi w Arktyce. A stare złoża lądowe są na wyczerpaniu.
Przyznał to publicznie Siergiej Donskoj minister przyrody i zasobów naturalnych.
- Sankcje przeciwko Rosji utrudniają prace na arktycznym szelfie - mówił Donskoj w rosyjskiej telewizji. Dodał, że posiadacze licencji na podmorskie złoża Oceanu Lodowatego czyli Rosneft i Gazprom „szukają wyjścia z powstałej sytuacji. Przy tym harmonogram prac się nie zmiana".
Wypowiedź przeczy ostatnim poczynaniom szefa Rosneft. Igor Sieczin zapowiedział opóźnienie o pięć lat uruchomienia wydobycia w Arktyce, z powodu wycofania się z projektów koncernu Exxon. To Amerykanie dostarczali Rosjanom urządzenia i technologie do bardzo skomplikowanych wierceń pod dnem Morza Karskiego. Tylko tam stoi już platforma wydobywcza (wyprodukowali ją Norwegowie). Złoża Morza Peczorskiego, Łaptiewów, Wschodni-Syberyjskiego i Ochockiego pozostają na papierze. Przedstawiciel Exxon wyjaśnił, że koncern wziął pod uwagę także fakt, iż odwiert Uniwersytecka-1 na Morzu Karskim jest trudny technologicznie a cały rejon wrażliwy ekologicznie.
Rosneft objęty sankcjami, odcięty jest także od zachodniego finansowania.
(...)
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 193 odsłony