Co i jak buduje zgoda?

Już wiem dlaczego jest taka nagonka na ekspertów z zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza. Już wiem dlaczego odmawia się kompetencji profesorom nauk technicznych do jakiejkolwiek wiedzy i prawa do zabierania głosu w sprawie technicznych przyczyn Katastrofy Smoleńskiej.

To jest po prostu realizacja hasła „zgoda buduje”. A ponieważ owi eksperci się nie zgadzają z wersją „budowniczych zgody” to dlatego trzeba ich wyeliminować. Ktoś kto nie dąży do „zgody” to musi zgoła niebezpiecznym szaleńcem. Proste? Jak budowa cepa łowickiego. I taką też funkcję posiada.

Dziś kolejna odsłona tej nagonki. Dziś ludzie Laska wymyślili kolejną chwyt aby nie doszło do konfrontacji z ekspertami zespołu parlamentarnego. Najlepiej byłoby gdyby eksperci zespołu parlamentarnego sami ubiczowali się, padli na kolana i błagali o litość, że mieli czelność mieć odmienne zdanie od domu panującego. Chcą oni aby eksperci dokonali aktu znanego z systemów totalitarnych, aby dokonali publicznej samokrytyki niczym za Lenina, Stalina i Mao. No i żeby pokazali dowody, że nastąpił wybuch. Tak jakby Miller, Anodina i Lasek posiadali dowody na to, że nie doszło do niego. Chyba, ze za dowód zostanie uznana animacja, którą pokazała TV w kilka godzin po zamachu i zanim opadła smoleńska mgła i zanim odczytano dane z rejestratorów samolotu.

Dlatego właśnie jest potrzebna i dyskusja i odpowiedź na szereg pytań, których Lasek unika jak diabeł święconej wody. Dyskusja pod egidą prezesa PAN jest najlepszym możliwym forum, ale do tego trzeba chęci do zmierzenia się z trudnymi pytaniami, na które do tej pory nie znamy odpowiedzi.

Teraz profesorowie mieliby pokazać równania różniczkowe i cyfrową symulacje ich rozwiązań i pokazać to pospólstwu, które nie umie samodzielnie policzyć nawet podatku dochodowego. Oni po prostu wiedzą doskonale, że nie należy dopuścić za wszelką cenę do dyskusji naukowej bo tam po drugiej stronie jest kompletna pustka. I byłaby kompletna kompromitacja tego laskowego towarzystwa.

I na tą ich działalność unikową, na to ich nieróbstwo, na tę ich niechęć do konfrontacji idą pieniądze z budżetu państwa, bo przecież Lasek i jego towarzystwo wspierane jest przez kancelarię premiera czyli ja również dopłacam do jego działalności. A nie powinni płacić na jej utrzymanie członkowie partii zwanej dla niepoznaki obywatelską oraz entuzjaści Laska z własnych dobrowolnych składek? Komisja Laska nie ma żadnego umocowania konstytucyjnego aby być finansowaną z publicznych pieniędzy. To wyłącznie samowolka partii rządzącej. Dlaczego opłacają ich wszyscy podatnicy, w tym również ci, którzy z nimi się nie zgadzają i nie akceptują ich działań? Rzecz nie do pomyślenia w normalnym, demokratycznym państwie. A może to raczej dowód na to że ono wcale nie jest normalne i demokratyczne. No cóż, przynajmniej ta wiedza może być cenna. Szczególnie dla tych, którzy mają jeszcze jakieś wątpliwości. Szczególnie przy następnych wyborach.