Kolorowa Polska? - nie dziękuję
Uczono mnie w szkole (za późnego Gierka i wczesnego Jaruzela), że pozytywnym skutkiem II wojny światowej było powstanie społeczeństwa złożonego prawie w 100% z Polaków. Z tą tezą byłem skłonny się zgodzić. Za utratę Kresów Wschodnich, za śmierć milionów, zniszczenia materialne i moralne, mogliśmy żyć w kraju pozbawionym konfliktów narodowościowych, religijnych i rasowych. Oczywiście występowały mniejszości, ale były one bardzo lokalne lub dobrze poukrywane.
To wszystko zaczęło się zmieniać po 1989 roku. Polska otworzyła się na świat. Zaczęto głosić hasła tolerancji i walki z szowinizmem. W programach telewizyjnych kolorowi uzyskali ogromną nadreprezentację (szczególne "zasługi" ma tu katolickie "Ziarno"). Gdy pojawiła się moda na reality show, to w większości musiał wystąpić jakiś murzyn, albo chociaż śniady na twarzy. Niechlubną rolę odegrali tu również prezydenci Kwaśniewski i Kaczyński, którzy nadawali obywatelstwo ludziom, nie mającym nic z Polską wspólnego. I zaczęła się do nas sączyć struga ludzi różniących się kolorem skóry i wyznawaną religią.
Początkowo było to zjawisko marginalne. Jednak zaczęło przybierać na sile - szczególnie od wejścia Polski do wspólnot europejskich. Ulice naszych miast nie wyglądają jeszcze jak ulice Berlina czy Paryża, ale zmierzamy w tym kierunku. Wystarczy iść na warszawski bazar albo do centrum handlowego, by się o tym przekonać. To co widać na poniższym zdjęciu, to nie kraj afrykański, czy Francja chociażby, ale warszawska Praga.
Oczywiście dla piewców tolerancji jest to zjawisko niezwykle pozytywne. Ich celem jest przecież multikulti i jedna rasa - ludzka rasa. Dla mnie nie. Taka etniczna, religijna i rasowa mieszanka musi prowadzić do konfliktów, starć i nieporozumień. Owszem można je pięknie przełamywać, jak pokazał Eastwood w "Gran Torino", ale lepiej po prostu ich nie tworzyć.
USA i Europa Zachodnia stały się wielokulturowe na własne życzenie. Ogromny wpływ miały na to zaszłości historyczne. W przypadku Polski one nie występują. Nie handlowaliśmy niewolnikami, nie mieliśmy kolonii. Na Zachodzie już dostrzegają zagrożenie i próbują im przeciwdziałać. My powinniśmy być mądrzejsi i powstrzymać je zanim będzie za późno.
Pomimo tego, że rzadko oglądam telewizję, to widzę, że ofensywa politpoprawnej propagandy nie słabnie. Wczoraj pokazywano relację z wyborów miss exotica - i jakaś idiotka tłumaczyła, że Polka nie musi być niebieskooką blondynką, bo przecież może być skośnooka lub ciemna na twarzy, a kandydatki te słowa, łamaną polszczyzną, potwierdzały.
Dzisiaj w Panoramie cały blok poświęcono naszej tolerancji, a właściwie jej brakowi. Jakiś degenerat z organizacji "Nigdy więcej" (należą do niej tylko idioci albo degeneraci - ten mi wyglądał na tego drugiego) porównywał emigrację Polaków do Wielkiej Brytanii do imigracji różnych kolorowych do Polski. Świetna wymiana - Polacy za murzynów z Nigerii, ale czego się nie robi dla zniszczenia Narodu Polskiego.
Charakterystyczne dla tej euroagitki, było stwierdzenie: "tolerancji trzeba uczyć". Nie wyjaśniono dlaczego "trzeba"? Kto każe tego uczyć? Kto traktuje Polaków jak psy Pawłowa i tresuje ich w tym kierunku?
Pocieszające jest tylko to, że ta tresura jest wielce powierzchowna, na co skarżyli się autorzy tego programu. Dopóki pytanie dotyczy teorii, to większość odpowiada, że owszem jest tolerancyjna i nie widzi różnicy między ludźmi. Jednak jak córka oświadczy, że zamierza wyjść murzyna, to ludzie nagle okazują się rasistami.
Zniszczenie europejskich narodów jest jednym z głównych celów architektów Unii Europejskiej. Wymieszanie rasowe, kulturowe i religijne jest środkiem do jego realizacji. I trzeba z tym walczyć. Polska nie musi być przyjaznym krajem dla kolorowej hołoty z całego świata i im gorzej będą się tu czuli tym lepiej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4490 odsłon
Komentarze
karakuli
21 Listopada, 2010 - 21:30
Cel - "Wieża Babel II".
]]>]]>
Pozdrawiam Serdecznie i dziękuję za tekst zgodny z moimi poglądami.
jwp
Hrabia Skrzyński – Panie Marszałku, a jaki program tej partii? Marszałek Piłsudski – Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
A ku ku...
21 Listopada, 2010 - 22:19
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.britsattheirbest.com/images/eu_strasbourg_babel.gif&imgrefurl=http://www.britsattheirbest.com/freedom/f_threats_eu.htm&h=308&w=390&sz=74&tbnid=2IT4doWZCV-tNM:&tbnh=97&tbnw=123&prev=/images%3Fq%3Deu%2Bbuilding&zoom=1&q=eu+building&usg=__w4MtbmWScH3kzUq16kt0X1Mnm8M=&sa=X&ei=3ovpTN-3F8yAhQeLyIz1DA&ved=0CCEQ9QEwAA
Obrazek jest doskonałą ilustracją.
22 Listopada, 2010 - 06:15
Jest jakaś krytyczna liczba odmieńców o innej karnacji powyżej której zaczyna się inny świat. Do tej pory kolorowi nie stanowią problemu etnicznego, ale po przekroczeniu liczby krytycznej dochodzi do coraz większych i zuchwałych żądań różnego rodzaju przywilejów. Kończy się to tym że rodowity mieszkaniec czuje się obcy we własnym kraju i staje się przesladowanym JEŚLI OŚMIELI SIĘ WYRAŻAĆ SWOJE ZDANIE PUBL;ICZNIE. Potem nie ma już końca tej zarazy bo podlega ona pod polityczną poprawność i jednocześnie ograniczeniom zamordyzmu.
A zatem trawestując obiegowe powiedzenie zawołam: Od głodu, wojny i kolorowej zarazy uchowaj nas Boże!