Aferunia na gwałt potrzebna!

Obrazek użytkownika maciej1965
Grafika komputerowa

Tonący brzydko się chwyta. Tak więc Tusk i PO rzucili się na tzw. "aferę wizową", która polega na uzyskaniu w podejrzanych warunkach wiz przez ok. 300 migrantów z państw muzułmańskich. PO zrobiło z tego już 200 tyś imigrantów i wytropiło rzekome sprzedawanie naszych wiz na afrykańskich targowiskach. 

Jarosław Kaczyński stwierdził, że nie ma żadnej afery, a rząd po wykryciu nieprawidłowości wizowych natychmiast podjął odpowiednie działania, w wyniku których osoby odpowiedzialne zostały postawione do dyspozycji prokuratora, a odpowiedzialny wiceminister został zdymisjonowany. Powiedział, że nie ma afery, a nawet aferki.

Donald Tusk odpowiedział, że jak nie ma aferki, to może będzie chociaż aferunia. Jak widać afera w rządzie PiS bardzo była by mu na rękę. A tu PiS znowu zawodzi i nie potrafi w zakresie afer równać się z Platformą Obywatelską...

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)