Tonący brzydko się chwyta. Tak więc Tusk i PO rzucili się na tzw. "aferę wizową", która polega na uzyskaniu w podejrzanych warunkach wiz przez ok. 300 migrantów z państw muzułmańskich. PO zrobiło z tego już 200 tyś imigrantów i wytropiło rzekome sprzedawanie naszych wiz na afrykańskich targowiskach.
Jarosław Kaczyński stwierdził, że nie ma żadnej afery, a rząd po wykryciu nieprawidłowości wizowych natychmiast podjął odpowiednie działania, w wyniku których osoby odpowiedzialne zostały postawione do dyspozycji prokuratora, a odpowiedzialny wiceminister został zdymisjonowany. Powiedział, że nie...