Nowy rekord w Księdze Guinessa

Obrazek użytkownika Krispin
Idee

      My tu gadu gadu – przez komunikatory, telefony i w naturze, w maseczkach i bez – rozpatrujemy, ile osób na metr kwadratowy znajduje się w budynku przy ulicy Nowogrodzkiej i czy nie zostały przekroczone pewne normy budowlane (a przecież tego nikt nie wie... na 100%... na pewno? No, może Rzepliński, bo przecież to profesor. A tymczasem Księga Guinessa leży i kurzy się. To niedopuszczalne.

 

O co zatem chodzi? O nowy rekord w tej Księdze – polski rekord. To brzmi dumnie. Powtórzę więc, a co mi tam: polski rekord w Księdze Guinessa... Ech... I to jaki. Ważki. Nie, to się kojarzy z ważką, a ona latawica i lekkich... no, powiedzmy lekkich lotów. Ważny rekord. Doniosły. Nie, to też z pewnych względów słowo nieodpowiednie. A więc ważny i podniosły. O, tak. I to jak ważny i jak podniosły! Tak ważny i podniosły, że nie wypada, żeby biła go jedna osoba, jakiś Kowalski z Pińczowa czy z Podszkodzia. Powinien to być raczej rekord kolegialny. Razem... Nie, to też niewłaściwe słowo. Wspólnie bity (nie w ciemię, oczywiście), przez wytypowanych przedstawicieli narodu, przez jednostki wybitne.

 

Powiedzmy, że tych osób będzie dziesięć. Takie dwie „Piątki Narodu”. A właściwie dwie piąstki, bo muszą to być to ludzie silni i bitni (do bicia rekordu zdatni), trwający w uderzeniu, na pierwszej linii, na barykadach. Widoczni. Znani. I od razu trzeba ustalić jakiś parytet tej reprezentacji podmiotów ludzkich w składzie reprezentacji Narodu. W tej chwili nie mam rozwiązania w tej kwestii, ale wrócimy do tego jeszcze.

 

Na razie zróbmy przegląd. Przeskanujmy, jak to się teraz ładnie mówi, okolicę. Kto mógłby wejść do takiej piatko-piąstki? Reprezentant czwartej władzy? Jak najbardziej. Kolęda-Zaleska, Lis, Olejnik, Pochanke, Wałęsa, Żakowski? Wybór trudny. Rzucam monetą (5 razy) i wypada Pochanke. Szkoda, bo ten wzrok Lisa z wywiadu z Kaczorem... Ale cóż, demokratyczny wybór zamyka dyskusję. To może też przedstawiciel trzeciej władzy? Gersdorf, Juszczyszyn, Rzepliński, Strzembosz, Wałęsa, Żurek. Rezygnuję z monety. Jednak kostką będzie szybciej. Bach. Nie Jan Sebastian, ale po prostu rzucam i... Gersdorf. Jednak. Stawiałem na Rzeplińskiego. Dobrze, że nie obstawiłem w kolekturze.

 

Kto by tu jeszcze? Działacze opozycyjni! Balcerowicz, Frasyniuk, Krzywonos, Tusk, Śledzińska-Katarasińska, Wałęsa. Jeszcze trudniejszy wybór. Ale od czego się ma kostkę. Bach... Krzywonos. Nikt mnie nie uderzył, tak wypadło. Dalej pisarze: Gross, Damięcki, Engelking, Tokarczuk, Wałęsa, Żakowski. Rzucam. Bach... Tokarczuk. Coś dziwna ta kostka, same kobiety wypadają. Wymieniam na inną.

 

Muzycy! No, przecież! Daukszewicz, Hołdys, Owsiak, Skiba, Wojewódzki i... Wałęsa. Bach. Nie, Bach nie jest siódmy – to odgłos rzucanej kostki. Hołdys! Od razu widać, że nowa kostka jest git. Wypada facet. No... nie kłóćmy się. Wygląda jak facet. I parytet męski może jeszcze będzie zachowany. W pierwszej „Piątce” nie bardzo, ale wszystko przed nami. Dalej historycy: Grabowski, Gross, Engelking, Friszke, Śpiewak, Wałęsa. Zaraz historycy czy socjologowie? Co za różnica. Bach. Ale Bach to nie Polak. Żartowałem tylko. Kostka wskazała... Engelking.

 

Czas na artystów X Departamentu, wróć, X muzy oczywiście. Istnieje duża grupa wybitnych aktorów i reżyserów, więc trzeba wyłonić (wyjątkowe słowo) trzy wydziały, nie... przedziały, nie... trzy szóstki... co to to nie, lepiej nie igrać z ogniem. Ograniczmy się do dwóch. Po tej i tamtej stronie kamery. Pierwsza szóstka: Holland, Saramonowicz, Skolimowski, Stuhr, Vega, Wałęsa. Bach... i już wiemy: Holland. Nie Niderland. Holland. A spośród aktorów: Damięcki, Janda, Nehrebecka, Pieczyński, Szczepkowska, Wałęsa. Z kostki wyskakuje Janda. To znaczy wyskakuje dwójka, a dwójka to Janda. Kiepsko z parytetem. 7 kobiet w ósemce.

 

W tym serialu nie może zabraknąć dyrektorów. Janda, Mieszkowski, Seweryn, Tanajno, Treliński, Wałęsa. Bach... i wszystko jasne. Janda! Moim faworytem był wprawdzie Wałęsa, ale godzę się z wyrokami opaczności. Pora na ostatnią kastę, wróć, kartę w puli. Animatorzy. To pojęcie ogólne, ale jak najbardziej kulturalne. W tej grupie znaleźli się: Giertych, Kidawa-Błońska, Michnik, Urban, Wyelowieyska, Wałęsa. Trach... Kidawa-Błońska. Nie mogło być inaczej. Uff... Ciężko było.

 

Drodzy Państwo, mamy to! Są dwie „Piątki Narodu”, tworzące „Dychę Narodu”. Oto ona:
- media: Pochanke Justyna
- sądy: Gersdorf Małgorzata
- działacze opozycyjni: Krzywonos Henryka
- pisarze: Tokarczuk Olga
- muzycy: Hołdys „Zbigniew” Zbyszek
- historycy/socjologowie: Engelking Barbara
- reżyserzy: Holland Agnieszka
- aktorzy: Janda Krystyna
- dyrektorzy: Janda Krystyna
- animatorzy: Kidawa-Błońska Małgorzata

 

Zaraz, Janda jest dwa razy. Zasłużenie co prawda, jak najbardziej, tylko... a może to i lepiej. Będzie dziewięć osób, co w głosowaniu nie jest bez znaczenia – przy nieparzystej liczbie osób nie będzie remisu. Chwila... oni przecież nie będą głosować. Dobra, mniejsza z tym. Dziewięć też dobre, może i lepsze, bo krótsze i mniej trzeba drukować. Wprawdzie same baby, ale... nie, jest jeden rodzynek, który ratuje... hmm... co też on ratuje? Nieważne. Jednak brakuje mi w tym gronie jednego Stuhrniętego... Dobra dorzućmy go, takiej okazji nie warto marnować. I znowu mamy „Dychę Narodu” pełną gębą – ze Stuhrem w kategorii aktorzy. Tylko którym Stuhrem, małym, czy dużym? Gdzieś mi monetę wcięło. Zresztą... co za różnica który?

 

I co teraz dalej? Na podstawie oceny wypowiedzi każdego z „Dychy Narodu” określi się średnią, które to wyniki (ocenę i średnią) zatwierdzi komisja. Jakaś specjalna. Dajmy na to Wenecka. Lustra weneckie są bajer. Tu tak, a tu nie tak. To ulubione lustra Rzeplińskiego. Masz takie i już nie musisz nawet do Wenecji jechać. Ale zostawmy to. Mamy „Dychę Narodu”, mamy Komisję Wenecką i wreszcie mamy średnią. I ta średnia to właśnie nasz cel. Żeby była rekordowa.

 

Jak to nazwiemy? „POlskie Dno”, w skrócie POD. Czy pod tym dnem jest drugie dno? (tu więcej o poszukiwaniach drugiego dna). I, co najważniejsze, jak głęboko? POD jednym dnem, jak pod starym freskiem, może być ukryte kolejne ary-działo, wróć, arcy-dzieło. Tyle że z pewnością wiele by się działo, gdyby je odkryto. Kto zdobędzie najgłębszą głębię dna?... I którego dnia? I tego dnia wpiszemy – tzn. Komisja Wenecka wpisze – tę średnią do Księgi Guinessa. Pod warunkiem, że będzie rekordowa. POD, ale W... czyli w Księdze Guinessa!!! Duma i chwała.

 

Wymyślam, przemyśliwam, a w Pińczowie już dnieje. A na marginesie, ojciec Mateusza Damięckiego pochodzi z Podszkodzia... PODszKODzia. Ciekawe. Nie pisałbym o Mateuszu, ale zawsze się zjawi jakiś wysłannik. Z nieba. Albo z głębin czegoś innego. I mnie podjudzi. A ja wezmę to za dobra monetę i... Ooo, moneta się znalazła. Dobra moneta. Złota. Świnka. W sam raz do losowania między Stuhrami.

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 4 (17 głosów)

Komentarze

Pyszne!

Dziekuje.

Vote up!
9
Vote down!
0

To się zaczeło od likwidowania polskości, od wyśmiewania i lżenia naszej przeszłości, naszych bohaterów i naszej wiary. To jest pierwszy krok, drugim będzie likwidacja Polski. J.M.Rymkiewicz

#1629869

Kryspin, niepoprawny od 1 tydzień i 1 dzień. 

Wieszcz nam się na portalu pojawił  :-)

 

A technicznie to :

"Moim faworytem był wprawdzie Wałęsa, ale godzę się z wyrokami opaczności."

Nie wierzę, To nie był wyrok opaczności, oszukiwałeś albo kostka była źle wyważona.

Vote up!
4
Vote down!
0

Nie minusuję bez uzasadnienia, bo to jak cios po ciemku w plecy.  Komentarze niemerytoryczne i agresywne minusuję bez dodatkowego wyjaśniania. Uwagi osobiste proszę kierować na PW.

#1629928

Dobre - się trochę pośmiałem ;) My tu mamy na Niepoprawnych gościa, którego z grą słówek nie przebijesz i nie rozszyfrujesz: https://niepoprawni.pl/ludzie/ojczystegoiowego

Rekordzista Guinnessa! ;) 

Vote up!
4
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1629933

"Chodzi mi o to, żeby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa..."

Zazdroszczę polotu i języka, który potrafi z takim humorem i tak wspaniale się gimnastykować. Czyta się z przyjemnością.

Vote up!
3
Vote down!
0

M-)

#1629967