[9 XII 2008] św. Juana Diego... by lżyło się lepiej!
fotoreportaż dziś, w związku z natłokiem obowiązków i nieplanowanych obsunięć... jedynie komentarz zdjęciowy, ale jakże smakowity!
Poza tym raz jeszcze zwracam uwagę na opisaną we wczorajszym poście sprawę dyskusji na Hradczanach - do dziś żadne medium o sprawie nie informuje - cała Europa milczy, ewentualnie wydając krótkie, zdawkowe komunikaty nt. zaistnienia faktu spotkania. Jednak fronda.pl ruszyła chyba lawinę, dziś o sprawie wspomniał TVN24, a jutro zaangażować ma się ponoć Rzeczpospolita. To miłe. Niech ludzie wiedzą, co się dzieje... A na tym tle jeszcze śmieszniej wygląda ten zbiór pętaków w wyglancowanych garniturkach, który się polskim rządem zowie... chłopaki próbują absorbować naszą uwagę, jak tylko mogą, chociaż nic do powiedzenia nie mają - i nic nie znaczą.
myśl na dziś
Jeżeli prawdziwie chcesz być duszą pokutną — pokutującą i radosną — winieneś nade wszystko strzec swojego czasu poświęconego modlitwie — modlitwy wewnętrznej, szczodrej, długiej — i winieneś się starać modlić się nie w chwilach dobrego nastroju, lecz o stałej godzinie, zawsze ilekroć to jest możliwe. Nie zaniedbuj tych szczegółów. Bądź niewolnikiem tego codziennego kultu Bożego, a zapewniam cię, że będziesz się czuł ustawicznie radosnym.
św. Josemaria Escriva, Bruzda, nr 994
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 654 odsłony
Komentarze
Panie Macieju
10 Grudnia, 2008 - 05:59
Nie zastanawiał się Pan, czy dzisiejszy człowiek, zanurzony w internecie, telewizji i rozrywce, potrzebuje modlitwy? Czy człowiek trzeciego tysiąclecia po śmierci Chrystusa, poszukuje Boga?
Przecież jak twierdzą "duchowni" salonowi, piekła nie ma, a i tak wszyscy pójdziemy do nieba. Bóg wszystko wybacza...
Bo każdy ma inną drogę "do nieba" i ci z SS i ci z szwadronów śmierci Kiszczaka, a też ci dziennikarze z GW-czej. Wszystko staje się jasne.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".