Pierwszy finał Donalda Tuska i Rosjan
W wypowiedzi dla programu I Polskiego Radia (dosłownie przed chwilą) premier Donald Tusk mówił m.in. o tym, że chce by współpraca z Rosją układała się dobrze, szczególnie jeśli chodzi o śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Mówiąc o stanie śledztwa stwierdził on, że „już niedługo nastąpi jego pierwszy finał”.
Taki zwrot nieco mnie zaskoczył w ustach tak mądrego człowieka (bo przecież nie każdy głupek może zostać premierem), bo wydawało mi się, że finał, to… finał. I nic więcej. Zradzające się w mojej głowie wątpliwości skłoniły mnie do sięgnięcia po słownikową definicję tego słowa. Przeczytałem:
1. «koniec»
2. «w zawodach sportowych, konkursach itp.: końcowa rozgrywka między zwycięzcami kolejnych eliminacji»
3. «ostatnia część cyklu sonatowego lub suitowego»
4. «w muzyce operowej: zakończenie aktu lub całej opery»
Po chwili zastanowienia się doszedłem do wniosku, że albo ja jestem głupi, albo…
I za cholerę nie mam pojęcia, którą wersję definicji na myśli miał nasz premier kochany, najukochańszy nawet? Gdybym miał obstawiać, to postawiłbym na „4” dodając określenie „mydlanej”.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2350 odsłon
Komentarze
Moje
25 Września, 2010 - 16:28
pierwsze skojarzenie związane jest wprost ze sferą Erosa i tak mocno nieprzyzwoite...
Tu są bany?
BV
> Xipon Jan Itor: "i tak mocno nieprzyzwoite..."
25 Września, 2010 - 16:38
Myśli kosmate po głowie Ci latają! :)
Jakoś tak przeczuwałem, że jako pierwszy wpiszesz komentarz, gdy zobaczyłem, kto jest on line. :)
A jeśli chodzi o bany, to nie wiem. Tutaj się nie dorobiłem. Tam natomiast... zliczyć nie potrafię ile notek mi wykasowali, a banów miałem 5, w tym jedna blokada na moją osobistą prośbę. :)
Koteusz
Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!
Zrobiłem...
25 Września, 2010 - 16:48
...sobie dziś wolną sobotę-nic dziś prawie nie popracowałem-napisałem może ze trzy dobre akapity...
Do tego on-line mam stosunek[o znowu świntuszę:)] ambiwalentny tak jak i do banów;)
BV
Xipon Jan Itor
25 Września, 2010 - 16:54
Czyżbyś miał, aż takie skojarzenia o "stosunku" Tuska do Putina.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Zdecydowanie tak:)
25 Września, 2010 - 17:01
Finał... głęboko w gardle i coś z jaskółką... na amerykańską modłę...swallow jako czasownik;)
BV
> jwp oraz Xipon Jan Itor
25 Września, 2010 - 19:40
Wy tu pod moją nieobecność jakieś pornograficzne rozmowy uskuteczniacie! No, no! :)
pozdr
Koteusz
Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!
Xipon et tutti quanti
25 Września, 2010 - 21:39
Po prostu, Tuś robi Wołodii rurociąg. Przedtem robił go Gerhard, teraz robi go Donald.
Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!
Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!
re-Pierwszy finał Donalda Tuska i Rosjan.
26 Września, 2010 - 08:16
Oh! Jacy my nie rozumiejący jesteśmy - Donio przecież miał na myśli tę "mniejszą połowę" śledztwa!
"Pierwszy finał" tak mu się jakoś wypsnął, nieprawdaż?
Masz u mnie 10, Koteusz.
Pozdrawiam serdecznie.
> Zdębiały Koala: "tak mu się jakoś wypsnął"
26 Września, 2010 - 13:56
Odnoszę wrażenie, że jego wypowiedzi, to same wypsnięcia. :)
I dzięki!
pozdr
Koteusz
Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!
Pierwszy tenor RP
26 Września, 2010 - 09:37
A może jaśnie nam panujący Płemieł poprostu przejęzyczył się niedosłyszawszy suflera. Może puścił wodze fantazji i jego myśli nawiązały w naturalny sposób nie do opery lecz do tragedii antycznej jako gatunku dramatu i chciał powiedzieć "finał" aktu pierwszego lub odsłony pierwszej.
Ale czy taki Cudotwórca z Kaszub, mierny odpustowy hochsztapler odróżnia operę od tragedii ?
NIEPOPRAWNY INACZEJ
> tańczący z widłami: "chciał powiedzieć "finał" aktu pierwszeg"
26 Września, 2010 - 13:55
Nie wiem co chciał, wiem natomiast, co powiedział. :)
pozdr
Koteusz
Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!
Jan Bogatko p. premier nic
12 Października, 2010 - 13:41
Jan Bogatko
p. premier nic chciał nic powiedzieć, a jedynie zabrać głos.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko