Dobry gospodarz, świetny mąż, zapracowany premier

Dziś cała Polska zastanawia się CO POWIE PREMIER. JAK SIĘ ZACHOWA. No może nie cała Polska . Pan Ziutek na ten przykład się nie zastanawia. Bo co go to. Co ma myśleć. Za tego rządu jak nic prawdą staje się prawie-kartezjuszowskie powiedzenie :
"Myślę więc jestem... w więzieniu."
No więc ustaliliśmy: wszyscy myślą co powie Premier oprócz Pana Ziutka filozofa stojącego (pod budką z piwem).
Co więc powie Tusk ?
Zgodnie z konwencją powinien zmienić konwencję . No bo jeśli Schetyna fighter mógł grać dziewczynkę z barankiem (nad głową kwietny ma wianek) to Donald Tusk będzie dziś grał osobę zapracowaną, zajętą służeniem narodowi (niewdzięcznemu narodowi bo go wezwał na przesłuchanie). Wielki mąż stanu zapraszany na salony Kremla ( no może na przedpokoje, gdzie musiał czekać kiedyś godziny coby go Putin przyjął), ulubiony kaszub Angeli Merkel. Jak równy z równym rozmawiający z Barakiem (pod warunkiem że się Barak dodzwoni albo Donald odbierze :) ).
Donald Tusk będzie chciał być ponad tą nic nie znaczącą w obliczu jego ciężkiej pracy aferkę.
Dziś objawi się WÓDZ.
Wódz a za wodzem wierni.
Bo ciężką noc mieli dziś Neumann i Sekuła. Do znudzenia powtarzane kwestie. Przygotowywanie planu działania w przypadku kryzysowego pytania. Dziś nie mogą dopuścić do prowadzenia ani Arłukowicza ani nawet Stefaniuka. Dziś jest ten dzień.
WATERLOO.
Tylko kto dziś dostanie rolę Małego Kaprala a kto Wellingtona ?