Nie Miller, nie Binienda - Urban wszystko wyjaśnił sam!

  Szmatławiec Urbana - NIE dał głos. 

W nr 6 (7 luty 2013) ustami Macieja Mikołajczyka  wyjaśnia prawdziwą przyczynę katastrofy smoleńskiej.Winnym jest dowódca tupolewa, ponieważ dokonał co najmniej 12 niezgodnych z prawdą wpisów do osobistego dziennika lotów. Fałszerstwo to polegało na zapisach oficera, w których podawał nieprawdziwe dane odnośnie warunków lotu i lądowania. Robił to po to, żeby przedłużać ważność uprawnień do siadania na lotniskach wyposażonych w ILS.

Padają określenia, bzdury na resorach (to o wpisach oficera), dyrdymały ulubionego generała - to na temat szkolenia pilotów przez gen.Błasika.

Mikołajczak dowodzi, że kpt.Protasiuk w dniu katastrofy nie miał uprawnień do lotu. Opowiada jak to kpt.Protasiuk miał szczęście, że udało mu się wylądować w stolicy Słowenii, gdzie leciał Prezydent RP Lech Kaczyński.

I dodaje co już jest  chamstwem :

To cud, że Kaczyński nie zginął przed wyprawą do Smoleńska. A przecież gdyby do katastrofy doszło na ojczystej ziemi lub w Lublanie, teoria o zamachu tak łatwo by się nie przyjęła i zapewne nie zostałby świętym, a Macierewicz nie śniłby na jawie o teleskopowej  brzozie i pięknych detonacjach.

Jakby było mało, oczywiście Mikołajczyk zaczepia Anitę Gargas i jej film. Śmieje się z frazy, że 10 kwietnia 2010 r państwo polskie upadło na kolana. Jako winnego wskazuje m.innymi gen.Błasika.

Przeciwstawia temu film National Geographic "Śmierć prezydenta". Wg niego prawdziwy obraz załogi tupolewa i ich zwierzchnika. 

Trzeba Urbanowi jak i Mikołajczykowi odpowiedzieć więc. Przy okazji i Niesiołowskiemu, najczęściej z wszystkich polityków wyśmiewającego ból Polaków.

A więc po kolei. Panowie teleskopowa brzoza. Czyj to wymysł? Przecież nie kto inny tylko komisja Millera podała to jako powód katastrofy, czyż nie? Wymiary takie, inne, znowu inne, wysokość brzozy, grubość pnia. A jakie to ma znaczenie skoro słynna Millerowska brzoza okazała się fikcją. Tak samo jak pijana załoga, pijany generał, Prezydent wywierający wpływ na kapitana. To wszytko bzdury, w które już nawet sama komisja nie wierzy.

Piękne detonacje. Urban to osobnik bez zasad , każdy o tym wie.Ale do głupców to on nie należy. Skoro w ciałach ofiar były nity, a Urban wie, że nity nie wylatują same na zewnątrz, więc musiałaby detonacja, detonacje. Po co więc sarkazm o "pięknych detonacjach".   

Niesiołowski kiedyś powiedział:

"będzie dostarczała paliwa do rozwoju sekty smoleńsko-radiomaryjnej".

oraz:

"wrak w końcu wróci, ale piekło się zacznie po jego powrocie".

Po co wrak w Polsce. Z bardzo prostego powodu. Zbadanie szczątków pozwoli jednoznacznie stwierdzić, czy były wybuchy. A po wtóre, bo to polski wrak. A po trzecie, bo w nim leciał Prezydent RP i zginął. I dlaczego tak się panicznie boicie jego powrotu?

Mikołajczyk napisał ten tekst na zlecenie. Urban to, jako redaktor naczelny, zlecił, wszak trzeba bronić dup komisji Millera i Tuska. 

Ale ten tekst, niechcący obnażył kłamstwo Tuska. Skoro mówi się o szkoleniu, ba o osobistym dzienniku pilota, to udowadnia się, że był to samolot wojskowy, prawda Panowie mędrcy. A wg Tuska to samolot cywilny. Uzgodnijcie zdanie w końcu.

Druga sprawa. Dziennik osobisty pilota wojskowego jest o ile wiem dokumentem z klauzulą POUFNE. Jak więc można tak oficjalnie podawać dane poufne. Chyba, że Urban jest Ministrem Obrony Narodowej a my o tym jeszcze nie wiemy. Tusk podobno ma reorganizować rząd, więc kto wie. A jeżeli to jest dokument Poufny to jest sprawa dla żandarmerii wojskowej, prokuratury wojskowej.