Ostatnia Audiencja Generalna Benedykta XVI
Dzisiaj w Watykanie odbyła się ostatnia Audiencja Generalna Papieża Benedykta XVI.
Patrząc na przejazd Papieża przez szczelnie wypełniony, pielgrzymami z różnych stron świata ( ok. 200 tys.), Plac Świętego Piotra, pomyślałam, że Ojca Świętego zawsze charakteryzowała skromność, łagodność i pewnie niedowierzanie, że po wielkim poprzedniku i on otoczony jest taką sympatią i wsparciem wiernych.
Przypomniałam sobie początek jego pontyfikatu, pierwszą encyklikę „Deus Caritas est” będącą wezwaniem do odkrywania różnych obliczy jednej – Bożej miłości; jego wizytę w Polsce, warszawskie spotkanie z wiernymi w strugach deszczu i wędrowanie po miejscach związanych z jego poprzednikiem – Janem Pawłem II. Cenię ten pontyfikat za dialog z innymi wiarami, za próbę rozwiązania palących problemów Kościoła. Nabrały też dla mnie ważności jego słowa wypowiedziane przy ogłaszaniu Roku Wiary, o tym że WIARA nie może być prywatną sprawą dla katolika. Według mnie w Benedykcie XVI wiele było łagodności i pokory, które również często podkreślał jako cechy Chrystusa ważne dla wszystkich. Mówił, że łagodność jest silniejsza do przemocy, bo trzecie błogosławieństwo mówi o tym, że cisi posiądą ziemię, co jest wielką Bożą obietnicą.
Ostatnia audiencja rozpoczęła się odczytaniem w różnych językach początku Listu św. Pawła do Kolosan.
W swojej pożegnalnej mowie Benedykt XVI najpierw podziękował Bogu za piękną pogodę – słońce oświetlające to szczególne spotkanie. „Dziękuje Boga za to, że jest Kościół i że on rośnie.” Powiedział Papież podkreślając, że jest w tym Miłość i Nadzieja, to Kościół gromadzi na modlitwie wszędzie i wszystkich. Dodał, że słowa prawdy płynącą z Ewangelii są siłą Kościoła. Przypomniał, że zaczynając swoją posługę Piotrową zadawał Bogu pytanie – „Panie czego ode mnie żądasz? Nakładasz ogromny ciężar na moje ramiona, na Twoje słowa zarzucę sieci będąc pewnym, ze Ty mnie prowadzisz.”
Mówiąc „Papież nigdy nie jest sam, kierując łodzią Piotrową. I nigdy się tak nie czułem, Pan postawił obok mnie wiele osób pomocnych” podziękował, kardynałom, współpracownikom, sekretariatowi i wszystkim tym, których nie widać, a są pomocni, kościołowi Rzymu, kapłanom, korpusowi dyplomatycznemu i pracującym na rzecz dobrej komunikacji. Nie zapomniał też o przywódcach religijnych i przywódcach krajów, braciach i siostrach w Chrystusie dziękując za bliskość, a organizacjom i stowarzyszeniom – wspólnotom, za wsparcie w ostatnich dniach. „Serce Papieża obejmuje cały świat, dziękuje Wam wszystkim.”- dodał.
Tłumacząc powody swojej abdykacji powiedział „Moje siły osłabły, prosiłem Boga, by oświecił mnie swoim światłem i bym podjął najwłaściwszą decyzję dla dobra Kościoła.” Podjęcie jej wymagało odwagi - była ona nowatorska. Podziękował za poszanowanie z jaką została przyjęta. „Życie to wielki dar, który przyjmuje z otwartością, czuję się objęty miłością braci i sióstr na całym świecie. Papież należy do wszystkich i wszyscy należą do niego. Nie usuwam się z życia Kościoła, ale przed Panem będziemy nadal razem, będziemy się wspierać. Pozostaję na służbie Kościoła - na modlitwie. Bóg prowadzi i możemy być spokojni o przyszłość.” – powiedział. Poprosił o modlitwę za kardynałów i za swojego następcę, o powierzanie się Matce Bożej. Dodał, ze w sercu ma wielką pewność, że Bóg jest obok nas, prowadzi i obejmuje miłością.
Twarz Papieża wyrażała spokój wypływający chyba z zaufania Bogu i wielkie wzruszenie. Ocenił on realistycznie swój pontyfikat mówiąc o tym jak płynęła prowadzona jego ręką łódź Piotrowa, która przecież nigdy nie należała do niego tylko zawsze do Pana Boga. To spotkanie z wiernymi zakończyły podziękowania kardynałów i biskupów w imieniu pielgrzymów w różnych językach. Benedykt XVII odpowiedział również w parunastu językach pozdrawiając wiernych. Przemówił również do Polaków wspominając swoją pielgrzymkę do Polski i Jana Pawła II.
Spotkanie zakończyło wspólne odmówienie modlitwy – Ojcze nas, poświęcenie dewocjonaliów i błogosławieństwo Benedykta XVI.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3057 odsłon
Komentarze
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika tańczący z widłami nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Papież który przegrał z Dworakiem27 Lutego, 2013 - 17:08
Dziwny pontyfikat, dziwny Papież.
Powiedziałbym pontyfikat człowieka zmuszanego. Zmuszanego najpierw przez totalitaryzm (niemiecki nacjonalizm) do służby w Hitlerjugend i Wehrmachcie, następnie zmuszony przez konklawe (bosowie Kościoła) do pełnienia obowiązków Posługi Piotrowej a teraz (zmuszony/zachęcany ?) przez nieznane siły (służby, masoneria, stan zdrowia ?) do abdykacji.
Ten cichy, skromny, pobożny człowiek powiedzmy sobie szczerze nie chciał i nie nadawał się do tego by zostać Głową Kościoła.
Pierwszy rok "grzał" się jeszcze w ciepełku i glorii naszego ukochanego Jana Pawła II, niestety potem już pary a właściwie posłuch zabrakło.
Oceniam jego pontyfikat jako słaby. Za mało zajmował się wiernymi a za dużo funkcjonowaniem Kościoła.
Za dużo czasu poświęcał tuszowaniu afer w łonie kościoła tak finansowych jak i homo i pedofilskich.
A konsekwencje jego abdykacji mogą być dla KK tragiczne. Benedykt złamał tabu.
Ja jako wierny (pół wierny)( sługa Kościoła miałem niezbite przekonanie, że to Duch Święty powołuje i odwołuje byt Papieski, powołuje poprzez Konklawe a odwołuje przez śmierć. Teraz brama abdykacyjna został szeroko otwarta. Papieże będą zmieniali się jak ekspedientki na 1/4 etatu w sklepie.
Wysoko natomiast oceniam Benedykta konsekwencję (niemiecka rzetelność ?). To on pierwszy namawiał Papież Jana Pawła II do abdykacji, gdy choroba dawała się już strasznie we znaki i uniemożliwiała Janowi Pawłowi pełnienie posługi.
Jak widać nie tylko namawiał ale też sam to konsekwentnie uczynił.
Ja osobiście zapamiętam Benedykta jako cichego, skromnego, rozmodlonego Papieża, ale też słabego i niewydolnego. Papieża, który przegrał z Dworakiem.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Re: Papież który przegrał z Dworakiem
27 Lutego, 2013 - 17:34
Link do relacji wideo
http://niepoprawni.pl/blog/3444/benedykt-xvi-ostatnia-audiencja-generalna-27022013
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
@Raven59
27 Lutego, 2013 - 20:58
Dziękuję
GosiaNowa
@tańczący - tabu nie jest kategorią występującą
27 Lutego, 2013 - 19:43
w Kościele Rzymskokatolickim. To element kultów i wierzeń pierwotnych. Nie mieszaj więc jakiś pogańskich zabobonów do posługi papieskiej. "Oceniasz jako słaby"? Oj, żebyś miał choć maleńską cząstkę pokory cechującej Benedykta XVI... a tak jesteś jak żaba nadstawiająca nogę do podkucia.
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Smok Gorynycz
27 Lutego, 2013 - 21:02
Co racja to racja.
GosiaNowa
Smok
27 Lutego, 2013 - 21:12
A czym innym jak nie złamaniem tabu, dokonaniem wyłomu w wierze katolickiej jest abdykacja papieska ?
Czy zdajesz sobie sprawę z konsekwencji ?
Tak pokorne ciele dwie matki ssie. I Benedykt ssał, tyle że krowa zdechła.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@tańczący - zadziwiasz mnie czasem
28 Lutego, 2013 - 00:11
Potrafisz - wiem, bo widziałem - napisac coś mądrze. Ale jak się czasami odezwiesz, - tak jak teraz - to człowiek odruchowu szuka "Elementarza" by ci podsunąć do podciągnięcia poziomu...
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
Smok
28 Lutego, 2013 - 09:16
Z dojeniem i krową to był oczywiście skrót myślowy.
Co nie zmienia faktu, że "krowa" rzeczywiście zdechła a jeżeli jeszcze nie do końca to z pewnością jest bardzo, bardzo chora i wymaga intensywnego leczenia.
Co mnie akurat jako konsumenta nabiału bardzo martwi (ta choroba), gdyż nie mam zamiaru na stare lata rozsmakowywać się np. w baraninie.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Ale się popisujesz,
27 Lutego, 2013 - 19:52
to tak samo jak przekaz homosia Biedronia.
lupo
z wielkim wzruszeniem słuchałam dzisiejszego pożegnania
27 Lutego, 2013 - 20:19
gość z drogi
nie oceniam Papieża w tak prosty sposób,zły dobry...
Mam wielki dla Niego szacunek i podziwiam odwagę,TAK odwagę...ustąpienia ...Kościół Katolicki trwa od stuleci,więc nie martwię o Jego LOS...
Ufam,ze Ktoś ważniejszy i mądrzejszy kieruje losami Ludzi, i rozumem Kardynałów wybierających nowego Papieża ,Też...
Jesteśmy świadkami wielkiego wydarzenia...
gość z drogi
Re: Ale się popisujesz,
27 Lutego, 2013 - 21:16
Człowieku. Czego dotyczy Twój wpis ? Co ma wspólnego KK z homosiami, że o nich wspominasz, przy okazji tematu o abdykacji Papieża i ostatniej audiencji ?
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@Tańczący z widłami
27 Lutego, 2013 - 20:55
Czas pokarze na ile ta Twoja ocena jest niesprawiedliwa.
zgadzam się z Tobą w ocenie jego osobowości, zupełnie nie w ocenie.
Po pierwsze nie rozumiesz, że przyjął posługę Piotrową, jak każdy kapłan powinien - posłuszny natchnieniom Ducha Świętego. Myślę, że zrezygnował też, nie dlatego, że go zmuszono - również to omodlił - "skonsultował" z Bogiem.
Nie demonizowałabym tez "bramy abdykacyjnej",nie on pierwszy i wcale nie drugi abdykował.
Przynajmniej 11 pontyfikatów, a więc ponad 4%, zakończyło się inaczej, niż śmiercią papieża. Jeden tylko papież, Benedykt IX, abdykował aż 3 razy (!, ostatni raz w 1045), jego poprzednicy Jan XII, Benedykt V byli zdejmowani z urzędu (ale potem nań wracali) niejasne są przyczyny końca pontyfikatu Jana XVIII. Doprowadziło to do reformy, w wyniku której powołano grono kardynałów - elektorów papieża.
Pierwszy raz historia dokumentuje zrzeczenie się urzędu w 235 roku. Papież Poncjan został skazany na karę przymusowej dożywotniej pracy. W tej sytuacji zrzekł się urzędu i nakazał wspólnocie wybór następcy - dla dobra Kościoła.
Ponadto sto lat po Celestynie V, w 1415 roku, urzędu papieża zrzekł się Grzegorz XII.
GosiaNowa
Sgosia
27 Lutego, 2013 - 21:35
Powołuje się Pani na czasy zamierzchłe. Tak zamierzchłe, że wieść o abdykacji docierała do niektórych zakątków Europy po wielu tygodniach a jak była sroga zima, to po miesiącach i w zasadzie nie miała już najmniejszego znaczenia.
Zwykły chłop a nawet co po niektóry z klasy średniej nie wiedział nawet gdzie leży Rzym i tak naprawdę o wierze wiedział tyle ile przekazał mu jego proboszcz a ci często nie wiedzieli nawet kto aktualnie jest Papieżem.
Dla przeciętnego chrześcijanina najważniejszy był wtedy miejscowy proboszcz a nie jakiś Papież. Papież urzędował za górami, za lasami i to nie On mógł donieść do Świętej Inkwizycji na parafianina.
Rozumiem, Benedykt przyjął posługę za sprawą Ducha Świętego i teraz za sprawą tego Ducha abdykował. Tylko jak to się stało, że zanim został Papieżem już wszyscy na miesiąc wcześniej wiedzieliśmy, że nim zostanie ?
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Nie nam oceniać plany Boga zesłane na Papieża
27 Lutego, 2013 - 21:21
Kto próbuje oceniać, ten ze złem zmierza
Bóg poprzez Papieża wyraża swoje kroki nowe
Więc czekajmy kto nam pokaże Kościoła odnowę
Bo jeśli taka nie nastąpi nastanie oczyszczenie
Modląc się czynimy zadość na Boskie pragnienie
Pozdrawiam cieplutko:))
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
@Jacku
27 Lutego, 2013 - 21:29
Trzeba wierzyć, że Duch Święty będzie wspomagał kardynałów.
Pozdrawiam z nadzieją :)
GosiaNowa
Sgosia
27 Lutego, 2013 - 21:48
To prawda wierzmy w to.
A swoją drogą Duch Święty ma ciekawe i eksperymentalne poczucie humoru, skoro najpierw na Papieża (głosami bossów KK) wybiera polskiego robotnika przymusowego III Rzeszy a zaraz po nim członka Hitlerjugend i Wehrmachtu (również przymusowo wcielonego).
Według mnie przymusowo wcielony Polak był zdecydowanie lepszy.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Trzeba mieć naprawdę jakieś pomieszanie pojęć,
27 Lutego, 2013 - 21:25
żeby przeciwstawiać papieża Benedykta XVI . . . dworakowi.
I to w kontekście: "przegrał z dworakiem"!
Wolałbym, aby na tematy związane z KRK przestał się szanowny Pan wypowiadać, bo co ruszy, to jakieś herezje.
[Obecne dni nastrajają do zadumy i modlitwy, a ja niepotrzebnie poddaję się prowokacjom], zobaczcie, gdziekolwiek o papieżu, tam od razu z widłami tańczy, nomen omen]
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Tomasz
27 Lutego, 2013 - 21:41
No jeżeli Pan uważa, że wygrał, to Pana sprawa.
Ja uważam, że nas swoich najwierniejszych z wiernych, polskich katolików, wychowanków Jana Pawła II zostawił na łasce losu, nie drążył tematu multipleksu, nie wypowiadał się, nie naciskał, ani sam bezpośrednio ani przez episkopat.
Od po prostu, nic nie robię nic nie mogę, zaraz i tak abdykuję............więc dajta mi spokój.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
A tańczący z widłami napluł
27 Lutego, 2013 - 21:58
sgosia napisała taką piękną relację z pożegnania Papieża Benedykta XVI.
A tańczący z widłami przyszedł i napluł... bo taki to poziom.
Powtórzę: Wolałbym, aby na tematy związane z KRK przestał się szanowny Pan wypowiadać.
Na tym kończę wymianę zdań, bo wątpię, czy to odniesie skutek.
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Tomasz
27 Lutego, 2013 - 22:10
Tak potwierdzam i ja uważam, że to wspaniała, wzruszająca i pięknie napisana relacja. Za co jestem niezmiernie wdzięczny Sgosi.
Wypraszam sobie jednak nazywanie mojego komentarza pluciem. To jest moja ocena i mam do niej prawo a Pan może postrzegać Benedykta XVI zupełnie inaczej.
Napisałem, za co go cenię a w czym według mnie był słaby.
A Pan najwidoczniej chce mnie namówić, żebym nie przekraczał tabu, czyli mam pisać o Papieżu dobrze albo wcale.
Proszę przeczytać koment Smoka Gorynycza który podobnie jak ja sugeruje, że w KK nie może być mowy o tabu.....i ja się z nim zgadzam.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Wszyscy
27 Lutego, 2013 - 21:27
Wchodząc na stronę www.adoptacardinal.org i wpisując swoje imię
oraz e-mail można na czas konklawe zaadoptować jednego z kardynałów.
Chodzi o to, by dla każdego z uczestniczących w wyborze Ojca Świętego kardynałów prosić o światło Ducha Świętego.
W ten sposób możemy bardzo konkretnie uczestniczyć w życiu Kościoła.
Serdecznie zachęcam.
Po wpisaniu danych ukaże się zdjęcie naszego podopiecznego, data jego urodzenia i wyświęcenia na biskupa.
GosiaNowa
To mój podopieczny w modlitwie
28 Lutego, 2013 - 20:14
Giuseppe Bertello, from Italy, born 1.10.1942.
He's been a Cardinal since 18.2.2012 and his function is: President of the Pontifical Commission for Vatican City State
Pozdrawiam cieplutko:))
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
@Jacku
1 Marca, 2013 - 16:11
Mnie trafil się niemiecki kardynał Walter Kasper mianowany przez Jana Pawła II. :)
Miał on kontakty z Polską, ma Doktorat Honoris Causa Uniwersytetu Opolskiego i był w w Polsce.
GosiaNowa
Bardzo mi się podobało,
27 Lutego, 2013 - 22:26
szczególnie jak mówił o zaufaniu do Pana w momencie wyboru i wyrażeniu zgody, że da radę, jeśli...
Pozdrawiam PS
Wspaniały człowiek, wspaniały papież.
27 Lutego, 2013 - 22:42
Pozdrawiam Cię, Sgosiu.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Wspaniały człowiek, wspaniały papież.
27 Lutego, 2013 - 22:53
Nie inaczej, wspaniały człowiek, wspaniały Papież, oddany wierze i Kościołowi.
Gdyby tak jeszcze pontyfikat był równie wspaniały.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Musisz dźgać, Retiariusie?
27 Lutego, 2013 - 23:10
Przyjdzie czas i na walki na arenie...
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Musisz dźgać, Retiariusie?
27 Lutego, 2013 - 23:56
To nie dźganie a żal przeze mnie przemawia. Żal, że tak wspaniały człowiek, skromny i oddany wierze Papież nie dał rady, że siły zła okazały się silniejsze.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
To Twoja opinia, Tańczący.
28 Lutego, 2013 - 00:06
Ja nie wątpię, że Papież postąpił słusznie, i nie mam powodów, by nie wierzyć w to, co sam powiedział.
Kościół potrzebuje dziś Pasterza, który będzie miał dość sił, by utrzymać w ręku porządną lagę.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Ania i Tańczący
28 Lutego, 2013 - 00:23
Papież nie mógł być zmuszony do do abdykacji, bo byłaby nieważna. Benedykt XVI to zbyt uczciwy człowiek, by robił takie numery.
GosiaNowa
Sgosia, Ania
28 Lutego, 2013 - 09:08
Nikt nie twierdzi, że jakiś gwardziata przystawił Papieżowi w sensie dosłownym halabardę do głowy i kazał abdykować.
Abdykacja Benedykta XVI jest raczej wynikiem, nazwijmy to, sugestywnych podszeptów lub ewentualnie jego własną decyzją, wymuszoną sytuacją braku posłuchu i co raz mniejszym wpływem na to co dzieje się na zewnątrz oraz w samym Kościele Rzymskokatolickim.
Tak odczytuje Jego słowa informujące o przyczynach abdykacji.
A wiec, taki czy inny przymus.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
ładne
27 Lutego, 2013 - 23:04
Krzywić się mogą tylko ci co nie znają historii Kościoła.
W kościele katolickim nie ma żadnego przymusu poświęcenia i męczeństwa - "chęć rezygnacji" wykazali zarówno św.Piotr jak i sam Chrystus (modlitwa w Ogrójcu).Nie wszyscy apostołowie byli tak samo aktywni mówiąc dzisiejszym jezykiem na polu administracyjno-misyjnym . Jednak chyba najwiecej zyskał kosciół wyznawców dzieki ewangelii Jana. Czasem coś jest konieczne a czasem nie jest i człowiek sam tego nie rozsądzi. To jest jeden z filarów wiary - wola Boga - miejsce i przestrzeń dla jej przejawiania się.
Być może ,bo czasy są szalone potrzeba papieża nie rozumu ale papieża woli i walki. Co nie znaczy że rozum musi umrzeć również w Watykanie.
@Zbinie
28 Lutego, 2013 - 00:30
Papieże nie raz planowali zrzeczenie się urzędu w wypadku uwięzienia: na przykład Pius XII (czasy II wojny światowej) na wypadek gdyby został aresztowany przez nazistów
Warto podać przykład Piusa VI, którego pontyfikat przypadł na trudny czas po rewolucji francuskiej. I on rozważał ustąpienie. Jednak kiedy Rzym, zajęty przez wojska francuskie, został ogłoszony Republiką rzymską, a papież przez tę republikę zniesiony, Pius VI nie złożył rezygnacji, zmarł uwięziony w Walencji. Śmierć papieża odbiła się szerokim echem w Europie. Okrojonemu Państwu Kościelnemu nie dawano żadnych szans na przetrwanie. "Pius szósty i ostatni" - to hasło miało dowodzić, że po tym papieżu nie będzie już więcej żadnego innego. Opinia publiczna bardzo pomyliła się w swoich przewidywaniach. Kolejny papież Pius VII stał się wielkim autorytetem duchowym i moralnym.
Masz rację więcej ufności w Bożą Opatrzność. :)
GosiaNowa