Dziennikarka w Ameryce... musi sie ukrywac!

Obrazek użytkownika ooone
Świat

Molly Norris, autorka zartow rysunkowych zamieszczanych w gazecie Seattle Weekly oraz w magazynie City Arts, zeszla do podziemia. Doradzili jej to specjalisci z... FBI. Taki niezwykly dla Ameryki rozwoj wypadkow jest wynikiem "fatwy", jaka oblozyl ja niejaki Anwar al-Awlaki, muzulmanin, religijna figura. A zrobil to za jej przekorna demonstracje - ogloszenie w gazecie, ze 20-y kwietnia jest Dniem Rysowania Mahometa. W USA liczba muzulmanow tak wzrosla, do tego sa oni tak silnie indoktrynowani, ze FBI uznalo za konieczne "znikniecie" kobiety. Przy tym jest ona pozostawiona sama sobie, nie istnieja przepisy, ktore pozwalalyby instytucjom panstwowym na utrzymywanie przesladowanej grozba wyroku ofiary. Tak wiec, ta ktora stanela w obronie wolnosci slowa, stala sie "duchem", jak to agenci FBI nazywaja (went ghost). Wydaje sie, ze razem z nia duchem staje sie - wolnosc slowa... (To samo na Facebooku).

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

A nie robienie sobie jaj z czyjejś wiary?

Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#322796

Tak, tu chodzi o wolność słowa, nawet jeżeli jest ona wykorzystywana do "robienia jaj" z czyjejś wiary.

Od ewentualnego karania są sądy a nie "fatwa" 

 

 

.  

Vote up!
0
Vote down!
0
#322805

Ależ wolność słowa ta pani ma - tyle że robiąc sobie jaja z muzułmanów musi się liczyć z konsekwencjami - to nie katolicy i drugiego policzka nie nadstawiają.

Vote up!
0
Vote down!
0
#322806

  drugiego policzka nie nastawiaj (katoliku) wal jak oni.

Vote up!
0
Vote down!
0
#322974

Nie doczytałeś, czy nie zrozumiałeś?
Nie twierdzę, że ta pani powinna umrzeć za to, co zrobiła, co nie zmienia faktu, że to, co zrobiła było podłe i głupie. Podłe, bo nie obraża się czyichś uczuć religijnych, a głupie, bo tylko idiota nie zdaje sobie sprawy, jak na takie zachowania reagują muzułmanie. Chyba, że to taki chwyt marketingowy - pani chciała być sławna.
No to jest.

Nikt jej nie zabronił powiedzieć tego, co powiedziała, podobnie jak nikt nie broni Ci podejść do dużego i groźnego pana i powiedzieć mu, że jest debilem, a jego żona dziwką. To, co ewentualnie nastąpi później nie będzie pogwałceniem wolności słowa, tylko konsekwencją tego, w jaki sposób została użyta, czy raczej nadużyta.

Vote up!
0
Vote down!
0
#323059

Zgadzam się że obranei uczuć religijnych jest głupie inie swiadczy dobrze o obrażającym. 

Nie powinno być jednak głupie dlatego że za durny żart z Mahometa  grozi ze strony muzułmanów śmierć. To jest usprawiedliwienie fanatyzmu i extremizmu religijnego. 

Nie możemy żartować z tego i z owego no bo przecież oni tak reagują. OK, dziś tak reagują na dowcipy dotyczące Proroka, jutro to samo może ciespotkać za chodzenie w zbyt krótkiej spódnicy czy oglądanie MTV. Przecież tego zabrania ich religia i trzeba to uszanować.

Przykład z Dużym Panem jest celny, ale tylko pozornie ponieważ rzeczony osiłek może mnie zmasakrować (lub zastrzelić jak ma z czego) nie tylko za nazwanie jego żony dziwką. Powiedzmy że nie spodoba mu się mój ironiczny uśmeich lub napis na koszulce. On poprostu tak ma i powinienem był przejśc na druga stronę ulicy a jeżeli tego nie zrobiłem to nie powibnienem się dziwić konsekwencjom.

W wypowiedzi Twojego przedmówcy widzę wyraźną tęskonotę za czasami Świętej Inkwizycji kiedy katolicy raczej nie nadstawiali drugiego policzna ale palili na stosie nie tylko za herezję ale każde kwestionowanie nauki kościoła (vide Giordano Bruno)

Vote up!
0
Vote down!
0
#323061

Powinieneś też napisać cos w obronie pana Palikota, który u nas staje w obronie wolności słowa, podobnie jak ta pani w USA.

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#323076

Nie lubię Palikota, a do tego nic mu nie grozi poza zasłużonym spadkiem w sondażach więc nie mam najmneijszego powodu żeby go bronić. 

Gdyby jednak on czy ten Armand za swoje głupie wypowiedzi lub Biedroń za idiotyczne happeningi musieli się ukrywać w obawie przed śmiercią wtedy bym ich bronił. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#323080

Tyle, że to by była walka z ekstremizmem, a nie z brakiem wolności słowa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#323085

Tak, masz rację. W przypadku dziennikarki rzeczywiście problem nie lezy w braku wolności słowa bo takowa jest, ale w tym że władze nie są w stanie obronić tych którzy z niej korzystają. W zasadzie zachęcanie dziennikarki do ukrywania się jest swego rodzaju aktem kapitulacji wobec radykalnych islamistów. To smutne.

To że obraża one (dziennikarka) uczucia religijne nie ma tu nic do rzeczy. Jeżeli nie łamie prawa powinna móc to robić, a jeżeli łamie powinna ponieść określone konsekwencje.

Vote up!
0
Vote down!
0
#323088

[quote=polaku mału]

Tak, masz rację. W przypadku dziennikarki rzeczywiście problem nie lezy w braku wolności słowa bo takowa jest[/quote]Świetnie, cieszę się, że udało mi się Ciebie przekonać, w końcu właśnie o to toczyła się dyskusja.

Swoją drogą, napisałam dużo dłuższy komentarz do Twojego posta powyżej, ale widzę, że się "nie wysłał". Poszukam, może mam go gdzieś zapisanego, bo był, rzecz jasna, bardzo ciekawy. ;)

Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#323212